Bezkarne przekręty

Praktycznie nie ma już szans na wyjaśnienie afery "poznańskiej WIRR-ówki", bowiem postępowanie w tej sprawie po raz drugi zostało umorzone przez prokuraturę.

Praktycznie nie ma już szans na wyjaśnienie afery "poznańskiej WIRR-ówki", bowiem postępowanie w tej sprawie po raz drugi zostało umorzone przez prokuraturę.

Na wokandę wrócił natomiast Wedel. Sprawy zgłaszane przez KPWiG "utykają" w prokuraturze lub w sądach, a przestępcy wciąż pozostają bezkarni. Komisja liczy jednak, że sytuację zmieni powołana już specjalna komórka prokuratury warszawskiej.

Kompletnie absurdalny wydaje się finał bulwersującej inwestorów od lat afery tzw. poznańskiej WIRR-ówki - po raz drugi prokurator umorzył postępowanie. Do momentu, w którym ulegnie ona przedawnieniu, pozostało raptem ok. 8-9 miesięcy. Aby sprawa zdążyła powrócić na wokandę, KPWiG musiałaby przedstawić nowe okoliczności lub świadków - a tych brakuje.

Reklama

Afera "poznańskiej WIRR-ówki" dotyczyła grupy osób z Poznania, które w latach 1996-97 dokonywały transakcji na wybranych akcjach spółek z WIRR, doprowadzając do wzrostu kursu. W momencie wzrostu zainteresowania rynku "ich" walorami, wychodzili z inwestycji.

Sama sprawa została umorzona z powodu niejednoznacznych opinii biegłych. Z nieoficjalnych wiadomości PARKIETU wynika, że chodziło o opinie dwóch pracowników naukowych, którzy po analizie statystycznej twierdzili, że zachowania kursów akcji spółek manipulowanych przez poznańską spółdzielnię nie są anomalią wobec normalnych zachowań rynkowych. Mimo dowodów w postaci identyfikacji tzw. lustrzanych zleceń, udzielonych pełnomocnictw, powiązań między osobami oraz sposobu wyjścia z inwestycji, prokurator uznał ostatecznie, że najważniejsze są niejednoznaczne opinie biegłych.

Według informacji PARKIETU, sprawy często są umarzane po zapoznaniu się prokuratora z opiniami biegłych, z którymi prawie zawsze nie zgadza się KPWiG. - Ubolewamy nad tym, że tak wiele spraw kończy się umorzeniem ze względu na znikomą szkodliwość społeczną lub nawet podlegają one przedawnieniu. Mamy nadzieję, że w związku z powstaniem w maju nowej struktury w prokuraturze warszawskiej sytuacja ta zmieni się - uważa Beata Jarosz, pełniąca obowiązki dyrektora Departamentu Nadzoru Rynku KPWiG.

- Kompetencje prokuratorów w sprawach dotyczących przestępstw rynku kapitałowego rosną - widać wyraźny postęp. Wydaje mi się, że wciąż zarówno prokuratorzy, jak i sądy za mało korzystają z pomocy, jaką mogliby uzyskać od KPWiG - uważa Grzegorz Domański z Kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka.

Ze spraw, w których zapadły wyroki, warto wymienić trzy. Pierwszą jest orzeczenie skazujące, jakie zapadło w 1999 r. w sprawie sztucznego podwyższania ceny Banku Śląskiego. Osoba oskarżona została skazana na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 2 tys. zł grzywny. Kolejny wyrok zapadł w związku z oskarżeniem o wykorzystywanie informacji poufnych, dotyczących spółki Okocim w latach 1991-92. Wyrok to 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ostatnie orzeczenie skazujące dotyczy handlu akcjami Petrochemii Płock. Wyrok - grzywna 1 tys. zł.

Na salę sądową wraca sprawa Wedla. Prokuratura przesłuchała już świadków (również z zagranicy) oraz zebrała brakujący materiał dowodowy.

W tym roku po raz pierwszy zawiadomienia z KPWiG do prokuratury wysyłane są z kilku departamentów, a nie - jak dotychczas - tylko z Departamentu Nadzoru nad Rynkiem. Do wczoraj Komisja wysłała 38 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Najwięcej to proponowanie nabycia akcji bez zezwolenia KPWiG (to nowość, większość to ogłoszenia umieszczane w internecie - dotyczą głównie akcji PZU oraz Stoczni Gdynia). Mniej niż w ub.r. jest zawiadomień o wykorzystywaniu informacji poufnej - wynika to z faktu, że w tym roku było znacznie mniej wezwań do sprzedaży akcji niż w 2000 r.

Zmienia się charakter przestępstw manipulacji i sterowania kursem akcji. Zanika ponoć działalność zorganizowanych "spółdzielni", natomiast znacznie częściej kursy ustawiane są pod umówioną transakcję pakietową. Wynika to z regulacji GPW określającej, o ile może się różnić cena "pakietówki" od kursu zamknięcia. Takie manipulowanie odbywa się głównie na ostatniej transakcji na sesji. W tym roku KPWiG wysłała 4 takie zawiadomienia, w ubiegłym 10.

Z pięciu zawiadomień, jakie wysłał do prokuratury Departament Domów Maklerskich w KPWiG, aż cztery dotyczą Surf5.net, jedno ujawnienia tajemnicy zawodowej, czyli przypadkowego pokazania w internecie danych o klientach DM PBK.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: afera | Umorzenie | przekręty | prokuratura | wyrok | postępowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »