Bitwa o Jelfę
Potwierdziły się nasze wcześniejsze doniesienia, że ktoś może ubiec Sanitas w ogłoszeniu wezwania na akcje Jelfy. Enterprise Investors chce kupić do 66% walorów giełdowej spółki i oferuje 90 zł za każdy. Kto przejmie kontrolę nad Jelfą?
Od trzech miesięcy Agencja Rozwoju Przemysłu, Skarb Państwa i Grupa PZU negocjują z litewskim Sanitasem sprzedaż 47,82% akcji jeleniogórskiej fabryki leków. Jeszcze wczoraj w południe Arkadiusz Krężel, prezes ARP, informował, że podpisanie umowy sprzedaży walorów Jelfy litewskiej firmie może odbyć się w zaplanowanym terminie - 9 lutego. Wtedy Sanitas mógłby ogłosić wezwanie na zakup minimum 66% akcji Jelfy.
Plotki okazały się prawdą
Od kilku dni nasilały się spekulacje o możliwym rychłym ogłoszeniu wezwania na Jelfę przez konkurenta Sanitasu. Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się nieoficjalne informacje, że może to nastąpić na początku tygodnia. Akcje Jelfy zaczęły rosnąć, w piątek skoczyły o 4,4%, do 88 zł. W poniedziałek, do momentu otwarcia sesji nie pojawił się żaden komunikat w sprawie wezwania. Papiery Jelfy na początku dnia spadły poniżej piątkowego zamknięcia i do końca sesji już nie odrobiły 1,1-proc. straty. Na zamknięciu za walory Jelfy płacono prawie tyle, ile zaoferowali Litwini w przetargu - 87 zł. Tymczasem pół godziny po sesji konkurent Sanitasu z krótkiej listy, Enterprise Investors (EI), poinformował o ogłoszeniu wezwania na 66% akcji Jelfy. Zarządzany przez EI fundusz zaproponował 90 zł za walor. Zrealizuje transakcję, jeżeli kupi 50% plus jedna akcja. Zapisy w wezwaniu będą przyjmowane od 15 do 28 lutego.
Co zrobią akcjonariusze?
Zdaniem Hanny Kędziory, analityk z BDM PKO BP, akcjonariusze Jelfy odpowiedzą na wezwanie. - Akcjonariusze są w komfortowej sytuacji. Zaproponowana cena jest bardzo atrakcyjna. Już oferta Sanitasu (87,1 zł) była wysoka. A teraz mogą dostać więcej i to od razu na koniec lutego. A do tego, jeżeli wezwanie nie zostanie zrealizowane, to będą mogli skorzystać z propozycji Sanitasu - mówi Hanna Kędziora. Dodaje, że prawdopodobnie w pierwszej kolejności odpowiedzą inwestorzy finansowi, którzy są już zmęczeni przeciągającą się sprzedażą. Poza PZU, papiery Jelfy mają także OFE Allianz Polska (5,26%), BZ WBK AIB AM (9,06%) oraz Fundusze Inwestycyjne Arka (5,13%). W wolnym obrocie jest ponad 31% kapitału firmy. Spółki z Grupy PZU mają 16,68%.
Czy konsorcjum sprzeda?
Kluczowe dla sukcesu wezwania ogłoszonego przez EI jest to, czy papiery sprzeda konsorcjum: ARP (ma 27,7%), Skarb Państwa (3,92%) oraz Grupa PZU. Teoretycznie do końca lutego obowiązuje ich umowa o wspólnej sprzedaży akcji Jelfy. Ważność tego porozumienia była już wielokrotnie przedłużana. Oficjalnie Grupa PZU nie udziela informacji o decyzjach inwestycyjnych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że spółka będzie się kierować przede wszystkim zaoferowaną ceną. Na to wydaje się liczyć EI. - Zakładamy, że przynajmniej niektórzy ze sprzedających mają obowiązek skorzystania z lepszej cenowo oferty - mówi Ryszard Wojtkowski, partner w EI. Dodaje, że ma nadzieję, iż również SP i ARP odpowiedzą na wezwanie.
Jak powiedziała PARKIETOWI Roma Sarzyńska, rzecznik ARP, decyzja, co zrobić w tej sytuacji, należy do właściciela, czyli Skarbu Państwa. - Agencja zakończyła już rozmowy z Sanitasem. Dokumenty zostały przesłane do ministerstwa i teraz czekamy na decyzję walnego zgromadzenia - zaznaczyła. Do momentu zamknięcia gazety nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem MSP, aby zapytać o stanowisko resortu.
Sanitas się nie poddaje
Po ogłoszeniu wezwania Sanitas poinformował, że nie zamierza rezygnować z zakupu pakietu akcji Jelfy od SP, ARP i PZU. Jak się dowiedzieliśmy w biurze prasowym litewskiej spółki, zarząd nie wie jeszcze, czy zdecyduje się na przebicie oferty Enterprise Investors. - Zastanawiamy się nad tą sprawą - powiedziano nam.
Krzysztof Grad