BNP Paribas chce zbudować jeden z największych banków w Polsce
W wyniku kupna akcji BGŻ od holenderskiego Rabobanku BNP Paribas Polska chce zbudować jeden z największych banków w Polsce. Nowa instytucja finansowa ma rozwijać zarówno dział korporacyjny, detaliczny, agro, jak i nowe technologie. Przedstawiciele obu banków zapowiadają, że ich celem jest przekroczenie przez nowy podmiot 5 proc. udziałów w sektorze bankowym.
We wtorek 23 września ma zostać sfinalizowana sprzedaż należących do holenderskiego banku Rabobank akcji banku BGŻ. Nabywca, grupa BNP Paribnas Polska, za 41,7 mln udziałów zapłaci ok. 1 mld euro. Tym samym w jego portfelu znajdzie się ok. 90 proc. akcji BGŻ. Reszta pozostanie własnością Holendrów.
Jak zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Jean-Paul Sabet, zastępca dyrektora generalnego International Retail Banking BNP Paribas, dla całej grupy BNP Paribas powstanie nowego banku w Polsce jest impulsem do dalszego rozwoju.
- Grupa jest przeważnie europejska, a jak wiadomo w Europie Zachodniej wzrost gospodarczy nie jest zbyt wysoki, tymczasem polska gospodarka trwale i stabilnie się powiększa - wskazuje Jean-Paul Sabet. - Wierzymy, że możemy bardzo rozwinąć się w Polsce dzięki nowemu bankowi. Polska gospodarka może osiągnąć i utrzymać stały wzrost wyższy niż inne gospodarki w Europie. Wierzymy także, że jest coraz bliżej strefy euro, co czyni ją coraz mniej zmienną.
Na bazie tej transakcji BNP Paribas chce zbudować jeden z największych banków w Polsce, oferujący uniwersalny model bankowości.
- Oznacza to możliwość obsługi każdego klienta z pełną ofertą - zapowiada Sabet. - Łączymy siłę BGŻ w sektorze rolniczym i przemysłowym, z ugruntowaną pozycją w małych i średnich miastach, z siłą BNP Paribas Polska w dużych firmach i kredytach konsumenckich.
Notowania Banku Gospodarki Żywnościowej S.A.
Notowania spółki BNP Paribas Bank Polska S.A.
Jak podkreśla Frédéric Amoudru, prezes zarządu BNP Paribas Bank Polska, osiągnięcie krytycznej wielkości w bankowości jest bardzo ważne. Dzięki tej transakcji Francuzi chcą stworzyć bank, który będzie miał znaczący, pod względem wielkości, udział w krajowym rynku bliski 5 proc.
- Oczywiście mamy nadzieję przekroczyć tą wielkość w nieodległej przyszłości - zapowiada Amoudru. - Co bardzo ważne, łączymy dwie uzupełniające się instytucje. Jedna jest bardzo mocna w sektorze agro, ma też dużą bazę klientów detalicznych, druga ma sporą bazę klientów korporacyjnych, także małych i średnich przedsiębiorstw, a także mocna jest w bankowości detalicznej, szczególnie w finansowaniu konsumenckim.
Sieć, którą powstanie po połączeniu, zdaniem Amoudru będzie jedną z największych w Polsce.
- Tworzymy nowego lidera rynku, który potrzebuje konsolidacji - mówi prezes zarządu BNP Paribas Bank Polska. - Oczywiście jest dla nas bardzo ważne, by dostarczyć lepsze produkty, mieć lepsze pokrycie kraju, oferować ciekawsze usługi. Chodzi nie tylko o rozmiar, lecz także o to, co będziemy dostarczać polskiej gospodarce i klientom.
Integracja, jak twierdzi Frédéric Amoudru, spowoduje wiele efektów synergii. Likwidacja dublujących się aktywności spowoduje jego zdaniem wzrost rentowności.
- Jak widać, nasz poziom zyskowności jest przeciętny - zauważa rozmówca agencji Newseria Inwestor. - Poprzez synergię kosztów i przychodów osiągniemy znacznie lepszą zyskowność, co jest dla nas bardzo ważne, bo banki również konkurują rentownością. Mamy nadzieję, że po połączeniu będziemy mieli mocniejsze podstawy do tego, by zdobyć nowy udział w rynku i w kolejnych latach być jednym z wiodących banków w Polsce.
Zdaniem Józefa Wancera, prezesa zarządu BGŻ, fuzja sprawi, że nowy bank będzie dużo silniejszy, bardziej stabilny, z większym potencjałem do wzrostu i rozwoju, dzięki czemu stanie się jednym z kluczowych podmiotów w sektorze bankowym.
- Dla klientów oznacza to, że będą mogli skorzystać z dużo bogatszej oferty produktowej w przyszłości, szczególnie jak zakończymy projekt integracyjny - zapowiada Józef Wancer. - Przede wszystkim będziemy wzmacniać trzy, cztery głównie dziedziny: sektor korporacyjny, detaliczny, agro oraz nowe technologie, takie jak na przykład BGŻOptima. Nowy bank będzie korzystać z wiedzy i doświadczenia, które grupa posiada nie tylko we Francji, lecz także na całym świecie. Dobrze mieć takiego silnego, stabilnego i globalnego inwestora.
Na razie trudno przewidzieć zdaniem prezesa zarządu BGŻ, jaką nowa instytucja będzie mieć na skutek połączenia dynamikę kredytów i depozytów klientów.
- Jesteśmy na razie w pierwszej fazie tej operacji, analizujemy obszary, na których będziemy się rozwijać i jak bardzo dynamicznie - mówi Wancer. - Te odpowiedzi będę mógł przekazać dopiero po zakończeniu wszystkich prac. Niewątpliwie chcemy mieć dużo większy niż obecnie udział w rynku, żeby dotrzeć do 4, 5 czy 6 proc.