Boryszew znowu "chroniony"
Dzięki odzyskaniu statusu zakładu pracy chronionej (ZPCh), Boryszew zaoszczędzi co najmniej 10 mln zł. Firma uwzględniła to już w prognozach na ten rok.
Na wniosek giełdowej spółki wojewoda mazowiecki uchylił decyzję z 9 lutego, stwierdzającą wygaśnięcie pod koniec stycznia statusu zakładu pracy chronionej Boryszewa. Poprzednia decyzja związana była z połączeniem firmy z Elaną, która nie była ZPCh. W związku z fuzją odsetek zatrudnionych niepełnosprawnych spadł poniżej wymaganych 40%.
- Uważaliśmy, że pomimo połączenia firmy zachowały odrębność organizacyjną - mówi Waldemar Zwierz, dyrektor finansowy Boryszewa. Zasoby ludzkie potraktowano jako odrębny czynnik produkcji dla oddziałów w Sochaczewie i Suchedniowie, a więc ,,starego" Boryszewa. Dlatego firma starała się o odzyskanie statusu. - Jesteśmy jedną z pierwszych spółek, które zastosowały taką interpretację prawa - twierdzi W. Zwierz.
Firma dzięki pozytywnej decyzji wojewody może liczyć na oszczędność przynajmniej 10 mln zł. Po utracie statusu musiała m.in. oddać niewykorzystane pieniądze z Zakładowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Status ZPCh oznacza także większe dotacje. - To nie są bardzo znaczące kwoty. Głównie chodziło nam o te 10 mln zł - tłumaczy W. Zwierz. Firma spodziewała się już wcześniej pozytywnej decyzji. Uwzględniła to w prognozie wyników grupy Boryszew, która zakłada 1,5 mld zł przychodów i 97,1 mln zł zysku netto.
Łukasz Wójcik