BP prosi brytyjski rząd o pomoc w sprawie amerykańskich odszkodowań
Szefostwo koncernu BP miało zwrócić się do premiera Davida Camerona z prośbą o pomoc w sprawie toczących się przed amerykańskimi sądami postępowań odszkodowawczych, których konsekwencje mogą zagrażać finansowej przyszłości koncernu - donosi The Telegraph.
Według gazety władze brytyjskiego koncernu chcą, by premier poruszył tę kwestię podczas czerwcowego szczytu grupy G8, który odbędzie się w Irlandii Północnej.
The Telegraph powołuje się na źródła wewnątrz spółki, według których władze koncernu poważnie obawiają się, że tempo, w jakim rosną koszty odszkodowań wypłacanych poszkodowanym na skutek katastrofy ekologicznej w Zatoce Meksykańskiej, zagraża finansowej przyszłości BP.
- Spółce grozi poważny kryzys finansowy, który może skutkować załamaniem się polityki dywidendowej a nawet przejęciem przez inną spółkę - donosi gazeta.
Premier Cameron miałby prosić amerykańskiego prezydenta o interwencję w tej sprawie.
Według spółki, pieniądze z odszkodowań wypłacanych, jako rekompensata za skutki wycieku ropy z platformy Deepwater Horizon, mają trafiać do nieuprawnionych podmiotów. W tej sprawie koncern wnioskował w marcu o wstrzymanie wypłaty uzgodnionej wcześniej kwoty 8,5 mld dolarów. Według BP, spółka przeznaczyła już setki milionów dolarów na rekompensaty fikcyjnych szkód. W efekcie kolejnych procesów kwota ta może wzrosnąć nawet do miliardów dolarów.
Spółka przedstawiła sądowi konkretne przykłady wypłat na rzecz spółek, które nie tylko nie poniosły szkód w wyniku katastrofy, ale jeszcze skorzystały na zleceniach w ramach projektów naprawczych finansowanych przez koncern.