Branża finansowa jest atrakcyjna w dłuższym okresie
Na giełdę powróciło zainteresowanie inwestorów akcjami banków, przybywa więc również rekomendacji dla tych spółek. Jedne wysokie noty dostają ze względu na silną pozycję i dobre prognozy - Pekao SA, BRE, PBK, inne na fali mody na zakup akcji banków - BSK, czy Kredyt Bank.
Zainteresowanie akcjami banków wróciło pod koniec zeszłego roku. Spowodowane zostało dwoma czynnikami - oczekiwaniem na szybką w tym roku redukcję stóp procentowych i niepewnością inwestycji w branżę IT.
- Liczymy na to, że jeszcze w tym kwartale nastąpi redukcja stóp procentowych. Oczekujemy, że będzie to jedna duża obniżka, a nie dwie mniejsze rozłożone w czasie - mówi Artur Szeski, analityk CDM Pekao SA.
W jego opinii oczekiwanie na obniżkę stóp musiało w naturalny sposób przenieść zainteresowanie inwestorów na notowane banki. Tym bardziej, że z innych branży nie płynęły pozytywne informacje.
Tak samo uzasadnili w styczniu swe zalecenia kupna kilku papierów analitycy Societe Generale Securities Londyn, stwierdzając, że nasze banki są podatne na ruchy stóp. SG Londyn oczekuje obniżki w optymistycznej wersji nawet o 400 - 800 pkt. Rekomendowali zakup papierów PBK, BRE i WBK, a przede wszystkim Pekao SA.
Czas fuzji
Pekao SA wzbudza największe zainteresowanie inwestorów, i choć jego ocena wystawiona przez Nomurę, czy Merrill Lyncha nieco spadła, to nadal rekomendacje są bardzo wysokie.
Powodem korekty był wysoki kurs akcji, który osiągnął już wcześniej sugerowany poziom.
- W krótkim terminie spodziewam się korekty kursu akcji Pekao SA. Jednak w długim horyzoncie inwestycyjnym jest to bardzo dobry papier - mówi Sławomir Gajewski, doradca inwestycyjny CSAM.
Dodaje, że bank ma bardzo dobre podstawy fundamentalne, jest dobrze zarządzany, szybko się rozwija. Wydając długoterminowe rekomendacje kupuj dla akcji Pekao SA w ten sam sposób uzasadniali swą ocenę inni analitycy z banków inwestycyjnych.
Rynku nie zaskakują również dobre oceny dla PBK, WBK, czy BRE.
- PBK, podobnie jak Pekoa SA, to jeden z nielicznych banków, którego akcje zachowują dużą płynność. Inwestorzy chcą zająć pozycję przed jego fuzją z BPH, choć trzeba tu brać pod uwagę ryzyko parytetów wymiany akcji - uważa Artur Szeski. Podobnie na przyszłą fuzję z Bankiem Zachodnim grają kupujący akcje WBK.
W BRE do odmiany analitycy docenili wejście na rynek detaliczny, co zaowocuje pozyskaniem przez niego tańszego pieniądza.
- Poza tym jest to bank trudny do wycenienia ze względu na działalność na rynku inwestycyjnym i wynikającą z tego wahliwość wyników - uważa Sławomir Gajewski.
Problem zarządzania
Natomiast zypełnie nieatrakcyjne są w opinii analityków papiery BIG BG.
- Jest wiele zastrzeżeń do przejrzystości banku i jego grupy. Nadal ma niestabilny akcjonariat, do tego dochodzą problemy PZU i spółką Leasingową, a także wątpliwy sukces PTE i Millennium - mówi Artur Szeski.
Wysokich rekomendacji nie mają także papiery BHW.
- Nie wiadomo, jak Citibank, który jest partnerem strategicznym, poprowadzi BHW. Na razie nie płyną od niego żadne pozytywne sygnały - mówi Sławomir Gajewski.
Część analityków zaskoczyły natomiast dobre rekomendacje dla BSK i Kredyt Banku.
- BSK ma kiepską rentowność, co trudne do uzasadnienia, jego inwestor wiele obiecywał, a niewiele pokazał. Bank wykazuje zyski tak niskie, że jest to aż zabawne - mówi analityk banku inwestycyjnego.
- Niewątpliwie te rekomendacje to po części wpływ mody na kupowanie akcji banków. Wokół Kredyt Banku widzę przejściowe ocieplenie, choć ma dobre wyniki to brakuje mu kapitału, czasem podejmuje - delikatnie mówiąc - dziwne decyzje inwestycyjne - uważa Artur Szeski.
Analitycy twierdzą, że obie spółki nie są najlepiej zarządzane i nie kreują dobrego wizerunku.