Budżet: ​Polska wyemituje dług w walutach

Polska wyemituje dług w walutach, jeśli będzie okazja sprzedaży po ujemnych rentownościach na dłuższy termin - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" wiceminister finansów Piotr Nowak.

"W tym roku raczej nie, mamy zapewnione finansowanie 97 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych, i to tych zwiększonych, wynikających z nowelizacji budżetu. Gdyby jednak nadarzyła się okazja pozyskania kapitału po ujemnych rentownościach na jakiś dłuższy termin, to nie można wykluczyć powrotu na zagraniczne rynki.

Ale skonkretyzowanych planów nie ma" - powiedział wiceminister finansów.Zdaniem Piotra Nowaka, przy obecnych deficytach na koniec 2020 r. państwowy dług publiczny wyniesie 50,7 proc. PKB, a w 2021 r. wzrośnie on do 52,9 proc. Wiceminister dodał, że po konsultacjach z prawnikami ujemna stopa procentowa nie oznacza, że inwestor będzie musiał zapłacić za to, że kupił od Polski obligacje. "W takim przypadku oprocentowanie tych obligacji będzie zerowe" - powiedział.

Reklama

Rząd szuka nowych źródeł dochodu na przyszły rok

CIT od spółek komandytowych, likwidacja zbiegów ubezpieczeń lub korekta daniny solidarnościowej. Rząd pracuje nad pomysłami zwiększającymi wpływy do budżetu - informuje dzisiejszy  "Dziennik Gazeta Prawna". "Niemal pewnym źródłem dodatkowych dochodów będzie podatek od sprzedaży detalicznej. Ministerstwo Finansów wpisało 1,5 mld zł wpływów z tego tytułu do planu na 2021 rok" - czytamy w "DGP".


Konieczna nowelizacja budżetu

Budżet zakłada deficyt w wysokości 109,3 mld zł. Aktualnie obowiązująca ustawa budżetowa zakłada wysokość dochodów i wydatków na tym samym poziomie, czyli brak deficytu, jednak sytuację makroekonomiczną zmieniła epidemia koronawirusa. Nowelizacja przewiduje, że dochody państwa w 2020 roku wyniosą 398,7 mld zł, a wydatki 508 mld zł. Zwiększone wydatki zostaną przeznaczone przede wszystkim na działania pomocowe dla firm i osób dotkniętych kryzysem gospodarczym.

Znowelizowany budżet prognozuje spadek polskiego PKB do końca bieżącego roku o 4,6 procent. Przed wybuchem kryzysu ustawa zakładała wzrost na poziomie 3,7 procent. Rok wcześniej PKB naszego kraju wzrosło o 4,1 procent. Sejm ma też wysłuchać informacji bieżącej ministra zdrowia na temat stanu ochrony zdrowia w czasie pandemii COVID-19 oraz działań podjętych przez rząd w związku z drugą falą koronawirusa w Polsce. Wnieśli o to posłowie Koalicji Obywatelskiej.

Przedstawiciele rządu będą też odpowiadać na pytania między innymi na temat dostępności szczepionek przeciwko grypie oraz na temat przygotowania szkół do nauki w czasie epidemii koronawirusa. O 19.00 rozpocznie się blok głosowań. Posłowie wybiorą między innymi prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, zajmą się też poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy reprywatyzacyjnej.

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: budżet | deficyt budżetowy | zadłużenie państwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »