Cała para w Będzin
Podczas piątkowej sesji walory Elektrociepłowni Będzin podrożały prawie o 20%. Od lipca ubiegłego roku papiery spółki zwiększyły wartość prawie o 300%. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd analizuje transakcje.
Podczas piątkowej sesji jednym z liderów wzrostów były papiery EC Będzin. Zyskały 12%, przy ponad 700 tys. zł obrotów. - KPWiG przygląda się transakcjom dokonywanym w ostatnim czasie na walorach EC Będzin. Szczególnie uważnie analizujemy, z jakich domów maklerskich wychodzą zlecenia i kto je składa. Naszą uwagę przyciągają zwłaszcza transakcje kwietniowe - powiedział nam Michał Stępniewski, rzecznik KPWiG. Z naszych informacji wynika, że KPWiG podejrzewa, że za większością zleceń może stać jeden podmiot. Na początku kwietnia papiery EC Będzin podrożały o 100% podczas kilku sesji, przy wyraźnie zwiększonych obrotach. Później, przy niewielu transakcjach, kurs spadł.
Spółka nie podała żadnych informacji, które mogłyby spowodować gwałtowną hossę na jej papierach. Co więcej, wyniki finansowe po pierwszym kwartale tego roku były nieznacznie gorsze niż w analogicznym okresie rok temu.
Gwałtownego wzrostu kursu raczej nie tłumaczy fakt, że EC Będzin spodziewa się dodatkowego wpływu w wysokości 1,1 mln zł od firmy Alstom Power w ramach umowy gwarancyjnej. Na jedną akcję daje to niecałe 35 groszy, podczas gdy od kwietnia podrożała ona o 10 zł.
Ewentualne sterowanie kursem akcji EC Będzin jest o tyle łatwe, że spółka posiada bardzo niski free float. W wolnym obrocie znajduje się zaledwie 10% akcji, czyli niewiele ponad 300 tys., o wartości 5,85 mln zł. Walory firm takich jak Będzin, o niewielkiej kapitalizacji oraz free float, już wielokrotnie były "pożywką" dla spekulantów, którzy sztucznie podwyższali ceny. Najgłośniejszą udowodnioną sprawą było sztuczne podwyższanie notowań Kopeksu, którego akcje od czerwca do lipca 1998 roku podrożały z 50 zł do 125 zł.