Czeka nas ostatni rok taniej ropy?
Paliwa: Przed nami ostatni rok taniej ropy - uważa Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. Głębsze od obecnych spadki cen są jednak możliwe, ale jedynie w przypadku dziennych notowań.
Z końcem 2016 r. na rynku ropy pojawią się wzrosty. W długiej perspektywie cena ropy powinna być bliższa 100 USD za baryłkę. Czyżewski informuje, że nadwyżka podaży ropy zostanie wchłonięta z końcem 2016 roku. Wśród wskazywanych przez niego argumentów są efekty grudniowego posiedzenia OPEC, które wykazało, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się zmiany polityki kartelu, także z powodu konfliktu interesów krajów członkowskich.
"Niskie ceny ropy utrzymujące się przez dłuższy czas doprowadziły w końcu do ograniczenia przyrostu podaży ropy z krajów spoza OPEC w 2015 roku, a w 2016 roku oczekuje się nawet spadku wydobycia" - pisze ekonomista.
Jednocześnie niski poziom cen surowca przyczynił się do wzrostu popytu na ropę i paliwa o około 1,3-1,5 mln baryłek dziennie (wzrost prawie trzy razy szybszy niż w 2014 r.) i to pomimo spowalniającego efektu Chin. Czyżewski uważa, że w latach 2016-2020 popyt powinien rosnąć w podobnym tempie, około 1,3-1,5 mln baryłek dziennie.
Wśród czynników ryzyka dla takiego scenariusza ekonomista wymienia możliwość pojawienia się dodatkowej podaży w najbliższych dwóch latach.
Część obecnego przyrostu popytu stanowią budowane na bazie niskich cen surowca zapasy, szacowane obecnie na około 0,7 mln b/d, a do końca 2016 roku na 1 mln b/d.
Na rynek po zniesieniu sankcji wrócić może ropa z Iranu z większą podażą niż oczekiwano, a także inne kraje jak Libia.
Dodatkowo po uwolnieniu amerykańskiego eksportu tamtejsza produkcja może się szybko odbudować.
" Efektem materializacji tych czynników byłoby w mniejszym stopniu wydłużenie okresu błądzenia cen, a w większym spowolnienie tempa ich przyrostu. Nie zmienia to jednak oczekiwania, że na przełomie lat 2016/2017 nadwyżka podaży ropy zostanie wchłonięta, a potem zwiększenie podaży wymagać będzie wyższej ceny niż 52-53 USD za baryłkę ropy Brent w 2015 roku" - napisał w swoim blogu Czyżewski.
Jego zdaniem trudno jest przewidzieć, w jakim tempie będą wzrastać ceny ropy w kolejnych latach. Łatwiej jest określić poziom cen w długim horyzoncie. - (...) jestem zdania, że w długiej perspektywie średnia roczna cena ropy będzie bliższa 100 dolarom za baryłkę niż 50 dolarom płaconym obecnie - uważa Czyżewski.
OPINIA:
Ostatnie sesje 2015 to kolejny etap przeceny ropy naftowej na rynku, a jej cena spadła o ponad 1%. Do kolejnej wyprzedaży przyczynił się wczorajszy raport agencji API, który dostarcza aktualne informacje na temat poziomu zapasów amerykańskiej ropy naftowej, benzyny oraz destylatów, tym samym przedstawiając rozkład sił popytu i podaży na tym rynku w Stanach Zjednoczonych. Konsensus ekonomistów spodziewał się uszczuplenia zapasów o 2,2 mln baryłek ropy, tymczasem wczorajsze dane pokazały wzrost aż o 2,9 mln, co doprowadziło do wyprzedaży tego surowca od początku dzisiejszych notowań.
Wraz z kolejnymi spadkami cen ropy naftowej dochodzi wyprzedaży walut surowcowych, które są skorelowane z notowaniami tego surowca, a więc dolara kanadyjskiego, rubla oraz korony norweskiej.
Robert Pietrzak
Młodszy Analityk Rynków Finansowych
HFT Brokers Dom Maklerski S.A.
Na rynek ropy naftowej powróciły spadki. Cena ropy Brent spadała i ponownie znalazła się poniżej poziomu 37 USD za baryłkę. Notowaniom surowca szkodziły dane na temat zapasów surowca w USA. Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2,63 mln baryłek, czyli 0,5 proc., do 487,41 mln baryłek. Analitycy zakładali, że zapasy wzrosną o 2,5 mln baryłek.
Olivier Jakob, dyrektor zarządzający w PetroMatrix, ocenił w CNBC, że nadprodukcja ropy naftowej sprawia, iż fundamenty wciąż nie przemawiają za wzrostem cen tego surowca. Jakob dodał, że wobec niskich obrotów na rynku w okresie świąteczno-noworocznym możliwe są duże wahania cen ropy.
Bessa na rynku surowców będzie się jeszcze utrzymywała przez długi czas - uważa Peter Fitzgerald, kierujący działem Multi-Assets w Aviva. Jego zdaniem cenom ropy naftowej grożą dalsze spadki, ponieważ na rynku tym utrzymuje się nadpodaż surowca.
- W przeszłości średnia długość bessy na rynku surowców wynosiła mniej więcej 17 lat. Obecnie mamy za sobą dopiero 3 lata spadków na rynku surowców. Przed nami więc jeszcze długi okres słabości - zapowiedział Fitzgerald w CNBC.