Czesi nie zmniejszą polskiego deficytu

ČEZ nie wchodzi w polskiego dystrybutora energii - Energę. Tej treści komunikat przekazał inwestorom prezes czeskiego giganta energetycznego Martin Roman.

Skarb Państwa chce sprzedać 82,9 procent akcji Energi i zarobić na tym 4,2-5,4 mld złotych.

ČEZ był na liście wstępnych oferentów z siedmioma innymi podmiotami.

W czerwcu do due diligence Energi Ministerstwo Skarbu Państwa dopuściło pięć firm: PGE; CEZ; konsorcjum Kulczyk Holding S.A. z GS Global Infrastructure Partners II, L.P., GS Capital Partners VI Fund; Elektrownia Połaniec - Grupa GDF Suez Energia Polska i czeski Energetycky Prujmyslovy Holding.

Teraz jednak ostatecznie się wycofał. Roman jako jeden z powodów podał chęć inwestycji przede wszystkim w Czechach.

Reklama

Za granicą ČEZ chce rozwijać już przejęte spółki. W I półroczu br. zysk ČEZ liczony rok do roku spadł o 18,5 proc., przychody wzrosły o 1,7 proc.

Polskie Ministerstwo Skarbu Państwa nie ukrywa, że pieniędzy z prywatyzacji Energi potrzebuje do zmniejszenia deficytu budżetowego.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Roman | Czechy | Ministerstwo Skarbu Państwa | czesi | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »