Czy Włosi opuszczą autostrady?
W piątek walne Stalexportu zdecyduje o jego przyszłości. Po nim włoski inwestor albo wejdzie z akcjami na GPW, albo się wycofa. Zarząd Stalexportu, którym od jesieni 2000 r. kieruje Emil Wąsacz, zwołał na 20 października NWZA.
Jednym z kluczowych punktów będzie głosowanie projektu uchwały w sprawie dopuszczenia do obrotu giełdowego akcji serii F, które objęła pod koniec lipca Autostrade, główny zarządca autostrad włoskich. Obecnie ma 21,65-procentowy udział w spółce. W wyniku tej operacji udział największego dotychczas akcjonariusza Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zmalał z 16,72 do 11,42 proc.
- Jeśli uchwała nie zostanie przyjęta, pojawi się przesłanka do wycofania się zagranicznego inwestora ze Stalexportu - mówi Andrzej Mikosz, który reprezentuje Autostrade.
Właśnie on, były minister skarbu, będzie prowadził piątkowe walne Stalexportu. Na poprzednim, we wrześniu Włosi wprowadzili czterech przedstawicieli do dziewięcioosobowej rady nadzorczej.
Kilka niewiadomych
Analiza wyników głosowania na ostatnim NWZA wyraźnie pokazuje, że zagraniczny inwestor porozumiał się z bankami, które posiadają akcje spółki (m.in. PKO BP). Jak zagłosuje w piątek NFOŚiGW? Wczoraj nikt z funduszu nie chciał się wypowiedzieć.
Analitycy giełdowi też nie chcą spekulować, czy uchwała o dopuszczeniu do obrotu giełdowego zostanie przyjęta. Powód? To zależy od układu sił na walnym. Poza tym Autostrade nabyła akcje po 2 zł, w sumie na pakiet wydała około 68 mln zł. Teraz mogłaby sprzedać je po blisko 3 zł, co dałoby około 34 mln zł zarobku w trzy miesiące.
Konieczny biegły
Drugim tematem walnego będzie powołanie biegłego, który ma zbadać kulisy pozyskania zagranicznego inwestora przez zarząd Stalexportu. Domaga się tego NFOŚiGW, bo ma wątpliwości, czy umowa była korzystna dla wszystkich akcjonariuszy. Badanie ma rozpocząć się nie później niż 1 grudnia 2006 r.
Co ciekawe, po posiedzeniu rady nadzorczej Stalexportu 13 października zapadła decyzja o zwołaniu kolejnego walnego na 9 listopada. W porządku obrad pojawiła się ponownie kwestia powołania biegłego. Uchwała zobowiązuje go do zbadania m.in. kulis negocjacji umowy, m.in. czy zostały zabezpieczone interesy Stalexportu.
- To tylko kwestia proceduralna, ponieważ zwołania kolejnego walnego domagał się NFOŚiGW. Wiele wskazuje na to, że tę sprawę uda się rozstrzygnąć już w piątek - mówi Emil Wąsacz.
Jego zdaniem, pozyskanie inwestora to jedyna droga do uratowania spółki przed bankructwem.
- W przyszłym tygodniu roześlemy memorandum w sprawie sprzedaży hutniczej części Stalexportu - dodaje Emil Wąsacz.