Dane o PKB bez wpływu na rynki

Odczyt polskiego PKB za II kwartał, który właśnie poznaliśmy, ma bardziej statystyczne, niż realne znaczenie. Inwestorzy na rynkach finansowych spoglądają na niego głównie przez pryzmat struktury wzrostu naszej gospodarki oraz ogólnych tendencji, w jakiej się ona znajduje. Ekonomiści zapowiadali wzrost o 3,2 proc. w skali roku w II kwartale dla danych niewyrównanych sezonowo wobec 3 proc. w trzech pierwszych miesiącach tego roku. W rzeczywistości gospodarka rozwijała się w tempie 3,5 proc. W przypadku danych wyrównanych sezonowo progres kazał się jeszcze większy. Wzrost wyniósł w II kwartale 3,8 proc. w skali roku wobec 3,1 proc. kwartał wcześniej.

Odczyt polskiego PKB za II kwartał, który właśnie poznaliśmy, ma bardziej statystyczne, niż realne znaczenie. Inwestorzy na rynkach finansowych spoglądają na niego głównie przez pryzmat struktury wzrostu naszej gospodarki oraz ogólnych tendencji, w jakiej się ona znajduje. Ekonomiści zapowiadali wzrost o 3,2 proc. w skali roku w II kwartale dla danych niewyrównanych sezonowo wobec 3 proc. w trzech pierwszych miesiącach tego roku. W rzeczywistości gospodarka rozwijała się w tempie 3,5 proc. W przypadku danych wyrównanych sezonowo progres kazał się jeszcze większy. Wzrost wyniósł w II kwartale 3,8 proc. w skali roku wobec 3,1 proc. kwartał wcześniej.

Przyspieszenie więc jest, ale w kontekście rysujących się zagrożeń trudno uznawać je za zadowalające. Wśród zagrożeń te najważniejsze to problem finansów publicznych, jak również słabnięcie kondycji światowej, w tym europejskiej gospodarki. Ta druga kwestia utrudniać będzie przyspieszanie wzrostu naszej gospodarki w kolejnych kwartałach.

W strukturze naszego wzrostu gospodarczego nie zaszły znaczące zmiany. Wciąż kuleją inwestycje, ujemny stał się wkład eksportu netto, a PKB rośnie głównie dzięki popytowi krajowemu.

Inwestorzy na świecie będą dziś głównie czekać na lipcowe dochody i wydatki Amerykanów. Ostatnie dni pokazały, że wyczulenie na słabsze doniesienia gospodarcze jest znaczące, co nie pozostawia miejsca na rozczarowania. Sytuacja jest obecnie tym ciekawsza, że indeks giełdowy S&P 500 zszedł ostatnio do silnego wsparcia, jakim jest poziom 1040 pkt. W końcówce minionego tygodnia odbił się od niego, ale nie na tyle, by mówić, że zagrożenie jego przełamaniem zostało zażegnane.

Reklama

Home Broker zwraca uwagę:

Brytyjski rynek nieruchomości podlega stopniowemu schładzaniu, co pogarsza perspektywy tamtejszej gospodarki

W danych o polskim PKB w II kwartale pozytywnie zaskakuje skala wzrostu, zaś negatywnie nierównowaga tego wzrostu

Rynki nieruchomości

Zimny prysznic przyniosły dane Hometrack, firmy badającej brytyjski rynek nieruchomości, na temat sierpniowych cen domów. Spadły o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Był to najsłabszy wynik od kwietnia 2009 r. Ceny domów szacowane są przez tę firmę na podstawie badania ponad 5 tys. agentów nieruchomościowych. W skali roku zwyżka cen wyniosła 1,5 proc. Dane Hometrack wpisują się w serię wiadomości potwierdzających słabnięcie brytyjskiego rynku nieruchomości. Boryka się szczególnie z ograniczonym popytem. W tym kontekście znaczenia napierają podawane jutro dane o sierpniowej liczbie zaakceptowanych wniosków o kredyty hipoteczne. Jeśli sprawdzą się oczekiwania analityków, to będzie ich mniej niż rok wcześniej.

Rozczarowały wyniki za II kwartał Polimeksu-Mostostalu, jednej z czołowych polskich firm budowlanych. Zarobiła na czysto 25,9 mln zł wobec 30 mln zł szacowanych przez analityków. Przychody wyniosły 1,03 mld zł wobec prognozowanych 1,07 mld zł.

Katarzyna Siwek

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: deta | PKB | danie | nieruchomości | inwestorzy | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »