DSS wraca do gry?
Spółka Dolnośląskie Surowce Skalne, która w kwietniu ogłosiła upadłość w związku z problemami przy budowie autostrady A2, chce zająć się dostawą kruszywa pod linie kolejowe. Spółka nie zaprzestała działalności i planuje spłacić swoje zobowiązania w ciągu najbliższych pięciu lat.
- Dobrodziejstwo sytuacji, w której się obecnie znaleźliśmy polega przede wszystkim na tym, że nie zaprzestaliśmy działalności, wydobycia i sprzedaży, więc możemy powoli odrabiać straty - powiedziała portalowi "RynekInfrastruktury.pl" Małgorzata Then, członkini zarządu DSS, dodając, że firma przeszła załamanie, ale teraz wychodzi na prostą.
DSS cały czas próbuje dogadać się z częścią podwykonawców, którzy pracowali przy budowie autostrady A2. Władze spółki nie zamierzają startować w przetargach na wykonawstwo inwestycji drogowych. Zamiast tego firma skupia się na swojej kluczowej działalności, czyli produkcji kruszywa. DSS liczy również na to, że uda mu się zwiększyć swoją obecność na rynku inwestycji kolejowych. - Spore nadzieje wiążemy obecnie w inwestycjami związanymi z przebudową linii kolejowych. Przebranżowiliśmy się tak, aby móc dostarczać materiały nie tylko na drogi, ale również na linie kolejowe. Już wcześniej świadczyliśmy usługi w branży kolejowej, jednak teraz chcemy brać udział w większych przetargach. Negocjujemy obecnie dosyć duże zamówienie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, podpiszemy kontrakt jeszcze w marcu 2013 roku - powiedział Mieczysław Foryś, dyrektor handlowy DSS.
O przyszłości spółki zadecyduje najbliższy rok. - Decyzja dotycząca upadłości układowej powinna zapaść w połowie 2013 roku. Zgodnie z naszymi szacunkami, spłata naszych zobowiązań powinna zająć nam około 5 lat - mówi Małgorzata Then.