Dziesięć wpadek funduszy
Wielu inwestorów lokujących w ostatnich kilku latach oszczędności w krajowych funduszach akcyjnych, głęboko wierzyło w nieomylność zarządzających.
Tymczasem autorytety, choć mają liczne certyfikaty (np. doradcy inwestycyjnego czy CFA), to też ludzie. Im także zdarza się popełniać błędy. Podobnie jak drobni inwestorzy, jedni zarządzający bardziej poddają się emocjom, podczas gdy inni ufają wyłącznie modelom matematycznym. Jedni kupowali akcje, bo wierzyli zarządom na słowo, podczas gdy inni chłodno kalkulowali.
Okazuje się, że czasem warto opuścić biuro, ruszyć w Polskę, aby przekonać się, jak rzeczywiście wygląda sytuacja w spółce i poczytać regionalną prasę. Dzięki temu "PB" pierwszy napisał o wniosku o upadłość i kłopotach Toory. Warto też z dystansem podchodzić do wielkich nazwisk, jak Leszek Czarnecki i Roman Karkosik.
Oto subiektywna "10" największych wpadek naszych funduszy:
1. Toora
2. Euromark
3. Groclin
4. LC Corp
5. Boryszew
6. ACE
7. TelForceOne
8. Mostostal Export
9. Gant
10. PolRest
Więcej w "Pulsie Biznesu"