Elektrim musi sprzedać ZE PAK albo Megadex

Elektrim nie ma szans na gwarancje Skarbu Państwa dla sfinansowania rozbudowy ZE PAK. Warunkiem ponownego uzyskania kredytu na Pątnów II jest wprowadzenie do zespołu elektrowni silnego inwestora z branży. Kandydaci to nabywcy Stoenu lub grupy G-8.

Elektrim nie ma szans na gwarancje Skarbu Państwa dla sfinansowania rozbudowy ZE PAK. Warunkiem ponownego uzyskania kredytu na Pątnów II jest wprowadzenie do zespołu elektrowni silnego inwestora z branży. Kandydaci to nabywcy Stoenu lub grupy G-8.

Elektrim próbuje przekonać banki do ponownego przyznania kredytów na zagwarantowaną przez holding (w umowie prywatyzacyjnej) rozbudowę zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK). Finansowanie budowy Pątnowa II było już zamknięte, jednak przed kilkoma miesiącami konsorcjum bankowe wypowiedziało umowę kredytową wartą 400 mln USD (ponad 1,6 mld zł).

Tymczasem w myśl umowy prywatyzacyjnej ZE PAK, pod groźbą 100-proc. kar, Elektrim powinien zapewnić spółce do końca roku minimum 1,3 mld zł na Pątnów II. Zapewnił niespełna 500 mln zł.

Bez gwarancji

Reklama

Na rynku mówiło się o możliwości udzielenia przez Skarb Państwa (który wciąż pozostaje dużym akcjonariuszem ZE PAK) gwarancji, które pozwoliłyby odzyskać kredytowanie inwestycji. Małgorzata Ostrowska, wiceminister skarbu, rozwiewa te nadzieje.

- Nie ma możliwości udzielenia gwarancji. Obciążają one bowiem budżet państwa. Skarb Państwa wyczerpał takie możliwości, pomagając na przykład Stoczni Szczecińskiej - wyjaśnia wiceminister.

Zdaniem analityków branży, stojący na skraju bankructwa Elektrim nie ma w tej sytuacji wielkiego wyboru.

- Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie do ZE PAK silnego inwestora branżowego, który przejąłby odpowiedzialność za finansowanie inwestycji. Grono potencjalnych kandydatów na nabywców elektrowni jest bardzo wąskie. Ogranicza się w zasadzie wyłącznie do firm, które będą miały udziały w rynku dystrybucji energii, co w praktyce oznacza, że ZE PAK może interesować nabywcę grupy G-8 lub warszawskiego Stoenu - uważa zajmujący się energetyką przedstawiciel jednej z firm doradczych, który pragnął zachować anonimowość.

- Nie wierzę, żeby na przejęcie elektrowni odważył się ktoś inny, chyba że po bardzo niskiej cenie - dodaje analityk.

Przetarg na Stoen powinien się rozstrzygnąć w najbliższych miesiącach. Na razie liderem jest niemiecki koncern RWE, który ma duże doświadczenie w zarządzaniu elektrowniami opalanymi węglem brunatnym, a taką elektrownią jest np. ZE PAK. Dotychczas Niemcy interesowali się głównie El Bełchatów, jednak od pewnego czasu wiadomo, że bełchatowska spółka nieprędko doczeka się prywatyzacji, być może więc RWE zechce zrobić interes z Elektrimem.

Zwycięzcę przetargu na grupę G-8 poznamy dopiero w przyszłym roku. Minister skarbu postanowił poprosić o aktualizację ofert wszystkich inwestorów z krótkiej listy. Nie wiadomo, którzy z nich zechcą podjąć rozmowy z MSP, teoretycznie jednak w grę wchodzi sześciu kandydatów - E.ON, EDF, Endesa, Iberdrola, El-Dystrybucja i ESB. Dla właściciela G-8 ZE PAK mógłby być atrakcyjnym nabytkiem ze względu na lokalizację elektrowni na obszarze sieci należącej do Energetyki Kaliskiej wchodzącej w skład grupy.

Słaby wykonawca...

Drugim rozwiązaniem problemów z finansowaniem Pątnowa II mogłoby być, zdaniem analityków, wzmocnienie generalnego wykonawcy inwestycji, którym jest należący do Elektrimu Megadex.

- Powierzenie Megadeksowi generalnego wykonawsta przyczyniło się do utraty zaufania banków. Nie chodzi tylko o fakt, że jego akcjonariuszem jest zadłużony Elektrim. Problem polega na tym, że - abstrahując od kondycji właściciela - Megadex jest po prostu za mały, aby gwarantować zrealizowanie tak dużej inwestycji jak Pątnów II - mówi anonimowy analityk.

Na tym etapie realizacji inwestycji nie ma już możliwości zmiany generalnego wykonawcy. W tej sytuacji rozwiązaniem wydaje się wzmocnienie Megadexu poprzez wprowadzenie do niego silnego inwestora. Elektrim już od pewnego czasu nosi się z zamiarem sprzedaży spółki. Jednak, zdaniem naszych rozmówców, to może nie wystarczyć.

...i kiepski kontrakt

- Banki nie mogą do końca polegać na kontrakcie długoterminowym na sprzedaż energii z Pątnowa II Polskim Sieciom Elektroenergetycznym. Zapisy umowy są dość elastyczne i instytucje finansujące uważają ją za niedostateczne zabezpieczenie spłaty pożyczki. Dlatego domagają się dodatkowego zabezpieczenia. ZE PAK dysponuje aktywami, które mógłby zastawić, jednak banki nie są zainteresowane majątkiem produkcyjnym i domagają się zastawu na akcjach ZE PAK - twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Teoretycznie przed rozpoczęciem postępowania upadłościowego Elektrim może swobodnie dysponować swoim majątkiem - takie są przynajmniej wstępne opinie prawników. Jednak zastawienie udziałów w ZE PAK bardzo nie spodobałoby się obligatariuszom holdingu, którzy domagają się zabezpieczenia swoich roszczeń na wszystkich aktywach Elektrimu.

Agnieszka Berger, Marcin Goralewski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | Paki | skarbu | PAKA | Pątnów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »