Enea i PGE planują emisje akcji. Kursy mocno w dół
PGE planuje emisję akcji, z której chce pozyskać ok. 3,2 mld zł. Środki mają zostać przeznaczone na transformację grupy, w tym na wkład własny niezbędny do rozpoczęcia inwestycji w morską energetykę wiatrową. Również Enea zapowiedziała emisję akcji, które mają sfinansować inwestycje w dystrybucji. Kurs PGE obu spółek mocno spadają.
- Głównym celem emisji nowej serii akcji PGE jest przyspieszenie transformacji firm i uwolnienie środków własnych na morską energetykę wiatrową - poinformował PAP prezes PGE Wojciech Dąbrowski. Zgodę na emisję musi jeszcze wydać walne zgromadzenie akcjonariuszy.
Spółka zakłada, że środki trafią na jej konto pod koniec pierwszej połowy 2022 roku. Pieniądze potrzebne będą ze względu na kumulację nakładów inwestycyjnych w latach 2024-2026, w tym na wkład własny do offshore. - Ten projekt będzie kosztował ok. 30 mld zł, na PGE przypada połowa, a zakładamy, że 20-proc. wkład własny będzie wynosił właśnie ok. 3 mld zł - powiedział Dąbrowski. PGE realizuje projekt morskich farm wiatrowych w spółce z duńskim Orstedem.
Prezes podkreśla, że spółka chce przyspieszać działania związane z transformacją. Ocenił, że w wyniku emisji budowa przez PGE elektrociepłowni gazowych zakończy się rok-dwa lata wcześniej niż przewidziano w strategii.
Emisja ma być skierowana do inwestorów kwalifikowanych, z pierwszeństwem przydziału dla obecnych akcjonariuszy PGE, którzy mają powyżej 0,1 proc. akcji spółki. Każdy uprawniony inwestor będzie mógł objąć tyle nowych akcji, by jego udział nie spadł poniżej poziomu, jaki będzie posiadać przed emisją.
Dotyczy to również Skarbu Państwa który po emisji nie będzie mógł mieć mniej niż 57,39 proc. akcji. Tyle bowiem posiada w tej chwili. - Może się jednak wydarzyć, że będzie posiadał więcej - zastrzegł prezes PGE. Spółka jest zobligowana skierować do Skarbu Państwa, jako największego akcjonariusza, wniosek, by skorzystał z oferty ze swojego prawa pierwszeństwa przydziału i by objął akcje w ramach emisji.
Prezes podkreślił, że emisja nie ma związku z procesem tworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, do której mają trafić aktywa węglowe spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa. - Gospodarzem tego procesu jest Ministerstwo Aktywów Państwowych i przebiega on bez zakłóceń. Emisja nie ma żadnego związku z tworzeniem NABE, robimy ją tylko i wyłącznie po to, żeby przyspieszyć inwestycje, już założone w strategii - mówił PAP Dąbrowski.
PGE planuje przyspieszenie transformacji w obszarze sieci dystrybucyjnych, źródeł odnawialnych i dekarbonizacji poprzez budowę źródeł niskoemisyjnych. Firma planuje m.in. pozyskać środki na sfinansowanie projektu bloku gazowo-parowego w Rybniku, który miałby ruszyć w 2026 r. oraz dekarbonizację ciepłownictwa poprzez budowę gazowych elektrociepłowni w Zgierzu, Kielcach i Bydgoszczy.
Decyzję o emisji akcji podjęła również inna firma energetyczna, Enea. Chce ona w ten sposób sfinansować projekty inwestycyjne w obszarze dystrybucji - rozbudowę i modernizację sieci wysokiego i średniego napięcia, instalację liczników zdalnego odczytu oraz przyłączenie do sieci nowych odbiorców.
Emisja będzie miała charakter subskrypcji prywatnej, przeprowadzonej w drodze oferty publicznej zwolnionej z obowiązku publikowania prospektu. Decyzję w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego podejmie walne zgromadzenie spółki, które zwołano na 10 marca.
Analitycy BM mBanku oceniają, że decyzje o podwyższeniu kapitału podjęte przez obie spółki przed wydzieleniem aktywów węglowych do NABE są zaskakujące. Proces wydzielenia powinien doprowadzić do ponownej oceny firm - obecnie ich profil inwestycyjny wyklucza udział znacznej części inwestorów w ofercie publicznej. Analitycy zaznaczają, że zarówno PGE jak i Enea mają silny bilans i nie muszą spieszyć się z poszukiwaniem finansowania.
Przewidują, że emisję mogą oznaczać finalnie zwiększenie zaangażowania spółek Skarbu Państwa w spółkach. W przypadku PGE państwo posiada 57 proc. akcji, a w skrajnym scenariuszu po podwyższeniu kapitału, udział ten mógłby wzrosnąć do 64 proc. Z kolei w przypadku Enei skarb posiada 51,5 proc. akcji. Udział ten po emisji mógłby wzrosnąć nawet do 59 proc.
Informacje o planowanych emisjach wywołały negatywne reakcje akcjonariuszy. Kurs PGE ok. godz. 13.00 spadał o 5,2 proc., do 7,7 zł, a Enei o 7,8 proc., do 7,9 zł.
Monika Borkowska