Energomontaż-Północ zaoferuje akcje po 3,5 zł

Akcjonariusze Energomontażu-Północ poparli na walnym zgromadzeniu propozycję zarządu i ustalili cenę emisyjną 11,55 mln nowych akcji na 3,5 zł. Wczoraj jeden papier kosztował na giełdzie 8,1 zł.

Akcjonariusze Energomontażu-Północ poparli na walnym zgromadzeniu propozycję zarządu i ustalili cenę emisyjną 11,55 mln nowych akcji na 3,5 zł. Wczoraj jeden papier kosztował na giełdzie 8,1 zł.

- Oferta musi być atrakcyjna. Akcjonariusze poparli projekt zarządu, bo znają wagę emisji - komentuje Wiesław Różacki, prezes spółki.

Obniżanie i podwyższanie

Udziałowcy zdecydowali się obniżyć, a następnie podwyższyć kapitał zakładowy Energomontażu-Północ. Obniżenia (o 28,2 mln zł do 15,2 mln zł) dokonali poprzez zmniejszenie wartości nominalnej akcji z 10 zł do 3,5 zł. Pozwoliło to pokryć w części ubiegłoroczną stratę (na poziomie jednostkowym 45,6 mln zł). Podwyższenie ma nastąpić w drodze emisji 11,55 mln akcji serii E.

Reklama

Prawo poboru będzie wyłączone. Zarząd uzasadnia to brakiem możliwości dokapitalizowania w odpowiednim stopniu przez dotychczasowych akcjonariuszy. Dziś kapitał zakładowy spółki dzieli się na ponad 4,3 mln walorów. Sprzedaż nowych akcji spowoduje jego podwyższenie do 55,6 mln zł, o 40,4 mln zł. I tyle właśnie Energomontaż-Północ może pozyskać pieniędzy z rynku, bo cena emisyjna równa jest wartości nominalnej.

Inwestorzy w ciągu miesiąca

- Uzyskane środki pozwoliłyby rozwiązać problem płynności finansowej spółki. Stanowią mniej więcej równowartość kredytów bankowych, które musimy uregulować - twierdzi prezes. Choć akcjonariusze wyznaczyli ostateczny termin objęcia akcji na 15 grudnia br., zarząd jest zdania, że proces ten może zakończyć się do końca III kw. - W przyszłym tygodniu chcemy złożyć prospekt emisyjny w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, a w ciągu miesiąca zamknąć sprawę wyboru nowych akcjonariuszy - deklaruje prezes. Nie ujawnia, w czyje ręce mogą trafić papiery. - Prowadzimy rozmowy z kilkoma inwestorami, głównie zachodnimi, którzy działają w branży petrochemicznej albo energetycznej - mówi W. Różacki. Niewykluczone że jest to grupa firm, które już dziś są partnerami handlowymi Energomontażu-Północ. Spółka świadczy usługi budowlane i montażowe w sektorach energetycznym, chemii ciężkiej i przemysłu stoczniowego. Być może część nowych akcji będzie chciała objąć Gloria Corporation. Jest partnerem w niektórych projektach giełdowej spółki i jednocześnie jej akcjonariuszem (ostatnio obniżyła udział w kapitale z 7,4% do 4,8%). Na ostatnim WZA w skład rady nadzorczej został powołany Bruno Bassani, który stoi na czele grupy Glorii z Monako. Gloria nie komentuje swoich zamierzeń inwestycyjnych.

Szansa na skorzystanie z koniunktury

- Myślę, że sytuacja Energomontażu-Północ tłumaczy dużą dysproporcję między ceną rynkową a emisyjną akcji. Warunki dyktuje nabywca - komentuje Bartłomiej Michalski, analityk BDM PKO BP. Nie spodziewa się, żeby papiery nowej emisji w najbliższym okresie mogły kreować podaż na giełdowym parkiecie. - Wydaje się, że trafią w ręce inwestorów branżowych, długoterminowych, którzy jednocześnie będą kontrahentami spółki - uważa. - Emisja w tym kształcie może być dla Energomontażu-Północ jedyną szansą na odzyskanie płynności i wiarygodności finansowej, a w konsekwencji skorzystanie ze sprzyjającej koniunktury - twierdzi B. Michalski. Na poziomie skonsolidowanym Energomontaż-Północ zamknął I kw. 2004 r. 60,5 mln zł przychodów i ponad 1 mln zł zysku netto (pierwszy dodatni wynik od pięciu kwartałów). Jak zapowiadał wcześniej zarząd, cały rok zarówno spółka, jak i grupa planują zakończyć na plusie.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »