Globalne statystyki sprzyjają debiutowi Tauronu

Młode spółki na europejskich parkietach zachowują się w ostatnich miesiącach wyraźnie lepiej niż te, które są notowane na giełdach od długiego czasu. W dyskusji o atrakcyjności oferty publicznej walorów Tauronu to czynnik działający na plus.

Młode spółki na europejskich parkietach zachowują się w ostatnich miesiącach wyraźnie lepiej niż te, które są notowane na giełdach od długiego czasu. W dyskusji o atrakcyjności oferty publicznej walorów Tauronu to czynnik działający na plus.

Indeks DJ Stoxx IPO, w którym uwzględnia się spółki przez pierwsze 3 miesiące notowań na giełdzie, od końca grudnia 2009 r. do końca maja tego roku przyniósł 6,6 proc. zysku podczas gdy złożony z 600 największych firm ze Starego Kontynentu DJ Stoxx 600 poszedł w dół o 3,5 proc. Lepiej od tego ostatniego indeksu wypadają również wskaźniki bazujące na kursach przedsiębiorstw z pierwszych 12 miesięcy oraz 60 miesięcy obecności na parkiecie. Przyniosły odpowiednio 0,7 proc. zysku i 1,4 proc. straty. Porównywalne zmiany z indeksem DJ Stoxx 600 notuje natomiast Bloomberg IPO Index, biorący pod uwagę notowania spółek z całego świata z pierwszych 12 miesięcy obecności na rynku akcji.

Reklama

Najwięcej debiutów w regionie Azji i Pacyfiku

Z danych Renaissance Capital wynika, że w tym roku na świecie przeprowadzono 184 oferty publiczne o wartości większej niż 100 mln USD. Ich łączna wartość sięgnęła przeszło 76 mld USD. Blisko dwie trzecie z nich przypadło na region Azji i Pacyfiku, niecała jedna piąta na Amerykę Północną, a ponad jedna dziesiąta na Europę. Pod względem liczby przeprowadzonych dużych ofert publicznych przodują Chiny z 87 spółkami, które sprzedawały akcje. Na kolejnym miejscu są Stany Zjednoczone (29), potem Hong Kong (10), Wielka Brytania (8), Brazylia (7), Indie i Korea (po 5). Natomiast jeśli pod uwagę wziąć wartość ofert, to wśród najbardziej liczących się rynków znajduje się Polska. Wyprzedzają nas Chiny z ofertami o wartości przeszło 23 mld USD, Japonia (11,4 mld USD), Korea (6,7 mld USD), USA (6 mld USD), Hong Kong (4,7 mld USD), Wielka Brytania (4,1 mld USD) oraz Brazylia (2,7 mld USD). Gorzej od naszego kraju w tym zestawieniu wypadają Niemcy (2,1 mld USD), Kanada (1,9 mld USD), Hiszpania ( 1,8 mld USD), czy Indie (1,4 mld USD). IPO Tauronu przesunie nas w obu klasyfikacjach w górę.

Sektor użyteczności publicznej mało aktywny

W klasyfikacji sektorowej w rankingu firm sprzedających akcje na rynku pierwotnym przodują branże technologiczna oraz finansowa (zarówno pod względem liczby, jak i wartości transakcji). Natomiast w skali globalnej niewiele firm zaliczanych, tak jak Tauron, do sektora użyteczności publicznej chce wejść na giełdy. Przypada na nie mniej niż 3 proc. wszystkich IPO.

Specyfiką globalnych ofert publicznych w tym roku jest wysoki odsetek firm, którym nie udało się sprzedać walorów po cenie z wyznaczonego przedziału cenowego i ostatecznie musiały zadowolić się niższymi wpływami. Było ich aż 44 proc. wobec 39 proc. w najgorszym pod tym względem w tym wieku 2008 r. I tak tegoroczny wynik jest znacznie lepszy niż zapowiadały to pierwsze tygodnie tego roku, kiedy kłopoty z uzyskaniem zakładanej ceny emisyjnej miało blisko dwie trzecie spółek.

Trzy czwarte ofert pozwoliło zarobić

Niższe ceny przekładają się natomiast na znaczące przebicia podczas debiutu giełdowego. Szacuje się go średnio na blisko 24 proc. w I kwartale tego roku. Dla porównania w trzech ostatnich miesiącach 2009 r. było to ponad 24 proc. Trzy czwarte ofert pozwalało zarobić na wejściu walorów na giełdę.

20-proc. dyskonto w przypadku Tauronu

Globalne statystyki sprzyjają zatem debiutowi Tauronu. Podobnie jest z wycenami analityków, które oceniają wartość spółki wyraźnie wyżej niż zostały ustalone górne widełki cenowe. Przy cenie 70 groszy za akcję cała spółka będzie warta nieco ponad 10 mld zł. Średnia z wycen sięga zaś 12,48 mld zł. To daje dyskonto rzędu 20 proc. W ostatnich latach tak dużą różnicę między średnią z wycen fundamentalnych a ceną emisyjną notowaliśmy w przypadku WSiP (22,7 proc.), Ciechu (28,6 proc.), Polic (16,3 proc.) i ZA Tarnów (16,5 proc.). W dwóch pierwszych przypadkach mieliśmy duże przebicia na debiucie, ale w dwóch pozostałych tak dobrze już nie było. Żadna z tych spółek w ciągu pierwszych 6 miesięcy obecności na giełdzie nie zdołała choćby wyrównać z tak wyliczonej średniej z wycen biur maklerskich.

Katarzyna Siwek

Sprawdź bieżące informacje z rynku pierwotnego GPW

- - - - -

- KGHM chce kupić taki pakiet akcji Tauronu, który dałby mu powyżej 5 proc. udziału w kapitale zakładowym spółki - poinformował dziennikarzy prezes KGHM, Herbert Wirth. - Chcemy mieć powyżej 5 proc. akcji Tauronu - powiedział Wirth. Dodał, że pieniądze na sfinansowanie tej inwestycji będą pochodzić ze źródeł własnych.

- Finansowanie tego zakupu będzie ze środków własnych, nie przewidujemy emisji obligacji. Na ten rok na inwestycje kapitałowe mamy przeznaczone 1,6 mld zł - powiedział Wirth. W czerwcowej ofercie publicznej Tauronu oferowanych jest do 7 389 300 798 akcji spółki, stanowiących ok. 52 proc. jej kapitału. Od 4 czerwca trwa budowa księgi popytu, która zakończy się 21 czerwca. Zapisy na akcje dla inwestorów indywidualnych odbędą się od 9 do 18 czerwca, a dla inwestorów instytucjonalnych od 22 do 24 czerwca. Cena maksymalna jednej akcji dla inwestorów indywidualnych w ofercie Tauronu została ustalona na 0,7 zł. Z informacji PAP wynika, że górna granica przedziału cenowego akcji Tauronu w transzy dla inwestorów instytucjonalnych wynosi również 0,7 zł (przed scaleniem). Debiut Tauronu planowany jest na około 30 czerwca. (PAP)

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: statystyki | sprzyjać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »