Grajewo może osiągnąć 200 mln EBITDA

Pfleiderer Grajewo może osiągnąć wynik EBITDA na poziomie 200 mln zł szybciej niż w cztery lata deklarowane w maju 2013 r. Spółka podtrzymuje plany inwestycyjne na poziomie 100 mln zł w 2014 r. - poinformowali na konferencji przedstawiciele Grajewa. Spółka liczy na wzrost rynku o 3-5 proc. rocznie.

Pfleiderer Grajewo może osiągnąć wynik EBITDA na poziomie 200 mln zł szybciej niż w cztery lata deklarowane w maju 2013 r. Spółka podtrzymuje plany inwestycyjne na poziomie 100 mln zł w 2014 r. - poinformowali na konferencji przedstawiciele Grajewa. Spółka liczy na wzrost rynku o 3-5 proc. rocznie.

"Poziom 200 mln zł EBITDA rocznie możemy osiągnąć szybciej niż poprzednio deklarowaliśmy" - powiedział Rafał Karcz, dyrektor finansowy spółki.

W maju 2013 r. zarząd Grajewa zadeklarował, że chce w ciągu czterech lat znacząco zwiększyć obroty i osiągnąć roczny wynik EBITDA powyżej 200 mln zł.

Grupa Pfleiderer Grajewo 2013 r. miała 1,46 mld zł przychodów z działalności kontynuowanej, o 2 proc. więcej niż w 2012 r. Wynik EBITDA wyniósł w 2013 r. 156,5 mln zł wobec 116,1 mln zł rok wcześniej. Spółka wypracowała zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej w wysokości 69,4 mln zł, o 306 proc. więcej rdr.

Reklama

"Oceniamy, że w najbliższych latach krajowy rynek ma potencjał wzrostu na poziomie 3-5 proc. rocznie" - powiedział Karcz.

Prezentując perspektywy na 2014 r. spółka powtórzyła wcześniejsze zapowiedzi nakładów inwestycyjnych na poziomie przekraczającym 100 mln zł, w tym rozpoczęte w 2013 r. działania inwestycyjne na kwotę 31 mln zł, których zakończenie planowane jest na I półrocze 2014 r.

W styczniowym wywiadzie dla PAP Karcz poinformował, że spółka zamierza w 2014 roku zainwestować około 100 mln zł. CAPEX na podobnym poziomie zaplanowany jest też na 2015 roku a od 2016 roku możliwe jest zwiększenie nakładów.

"Zarząd podjął decyzję o zwiększeniu dostępnych mocy produkcyjnych o 10 proc. na przestrzeni lat 2014-2015, poprzez eliminację wąskich gardeł technologicznych" - napisał prezes we wstępie do raportu za IV kwartał.

Wykorzystanie mocy produkcyjnych w IV kwartale wyniosło 97 proc.

"W horyzoncie 2016-2017 roku, przy obecnych trendach rynkowych może nam brakować pół fabryki do zaspokojenia popytu klientów. Zakłady, które obecnie mamy nie pozwalają raczej na wystarczające podniesienie mocy produkcyjnych. To musi być więc nowa lokalizacja" - powiedział Wojciech Gątkiewicz, prezes spółki.

"Polska jest atrakcyjna, ale rozważamy inne opcje. Jesteśmy aktywni na Bałkanach, w Bułgarii, Rumunii, Czechach i Słowacji. W krajach bałtyckich i skandynawskich chcemy rozwijać sieć sprzedaży i ofertę produktową, ale raczej nie wchodzić z mocami produkcyjnymi" - dodał.

Prezes poinformował również, że grupa chce wrócić na rynek rosyjski.

"Planujemy przyspieszyć przygotowanie planu inwestycji strategicznej w regionie Europy Wschodniej. Zrobimy to w tym roku" - powiedział.

Karcz zadeklarował, że spółka chce utrzymać wskaźnik dług netto do EBITDA na poziomie nie przekraczającym 1,5. Na koniec roku relacja finansowego netto do EBITDA nie przekraczała wartości jeden. (PAP)

mj/ asa/

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »