Impel odpiera zarzuty
Grzegorz Dzik, prezes Impel SA. wyjaśnia - chciałbym raz jeszcze stanowczo oświadczyć, że zarząd Impel SA nie miał żadnej wiedzy na temat planowanych zmian prawnych, których efektem było rozporządzenie z 18 maja br.
W związku z wznowieniem dyskusji na temat przewidywalności wprowadzenia rozporządzenia z 18 maja br. zmieniającego zasady udzielania pomocy pracodawcom zatrudniającym osoby niepełnosprawne, oraz możliwości uwzględnienia ich w prospekcie Impel S.A., prezentujemy poniżej stanowisko firmy w tej kwestii, a także opinie osób reprezentujących pracodawców i środowisko osób niepełnosprawnych.
?Chciałbym raz jeszcze stanowczo oświadczyć, że zarząd Impel SA nie miał żadnej wiedzy na temat planowanych zmian prawnych, których efektem było rozporządzenie z 18 maja br. Wprost w przeciwnie ? jesteśmy w posiadaniu dokumentów, które dowodzą, że zmiany takie nie były planowane. Potwierdzeniem rzetelności przekazywanych przez nas informacji jest również opinia KPWiG z dnia 18 października br. Od momentu ogłoszenia majowego rozporządzenia w pełni uczciwie informowaliśmy rynek na temat wprowadzanych zmian oraz ich konsekwencji dla spółki ? w serii raportów bieżących, z których pierwszy został wydany w maju br. Również przychylne opinie naszych kluczowych inwestorów na temat działań podejmowanych przez zarząd Impel SA, jak i KPWiG upewniają nas o słuszności podjętej polityki informacyjnej. Wierzymy, że prokuratura dojdzie do tych samych wniosków po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych informacji? ? wyjaśnia Grzegorz Dzik, prezes Impel SA.
?W kontekście rozwiązań majowych, podjęliśmy decyzję o zastosowaniu maksymalnie konserwatywnego podejścia do wyników spółki, by opierać je tylko na gwarantowanych danych i uniknąć jakichkolwiek spekulacji. Ponieśliśmy dotkliwe konsekwencje zarówno rozporządzenia, jak i pełnej szczerości wobec rynku, co miedzy innymi odbiło się na kursie naszych akcji. Dodatkowo, mimo iż planowaliśmy zwiększenie zatrudnieni osób niepełnosprawnych w 2004 r., zostaliśmy zmuszeni dokonać drastycznych zwolnień, a naszym celem stało się całkowite uniezależnienie się od dotacji. Kolejne zmiany prawa ? modyfikujące rozporządzenie z 18 maja ? wpływają wprawdzie pozytywnie na nasze wyniki finansowe, jednak nie są w stanie zrekompensować nam poniesionych kosztów zwolnień i restrukturyzacji. W obecnej sytuacji możemy jedynie ubolewać nad tym, ze pojawiają się głosy, które ? z powodu braku pełnego poglądu na ówczesną sytuację ? próbują przypisać nam działania, których nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. W obliczu wszystkich faktów uważamy, że są to działania bardziej nastawione na wywołanie sensacji niż osiągnięcie merytorycznych wyjaśnień? ? dodaje Grzegorz Dzik.
?Decyzje rządu, których konsekwencją było rozporządzenie z dn. 18 maja zostały wprowadzone nagle i w sposób nieprzewidywalny dla żadnego z pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Każdy, kto dysponuje jakąkolwiek wiedzą na temat prowadzonych wówczas rozmów i komunikatów przekazywanych przez rząd, nie może mieć co do tego żadnych wątpliwości. Dodatkowym potwierdzeniem jest fakt, iż rząd już wycofuje się z tego rozporządzenia, gdyż sam nie przewidział, jaki może mieć wpływ na rynek. Pierwszą zmiana było rozporządzenie z 12 października, a wiele wskazuje na to, że można spodziewać się kolejnych zmian. Sytuacje, w których przepisy w danym obszarze zmieniają się 3 razy w roku, skutkując trzykrotną przeceną wartości spółki i zwolnieniem w jednej tylko firmie 3000 osób niepełnosprawnych, są ? moim zdaniem - nie do przyjęcia. Obecnie przedstawiciele rządu prowadzą intensywny dialog z przedstawicielami środowiska osób niepełnosprawnych. Szczegółowe ustalenia odbywają się w ramach Komisji Trójstronnej i mają na celu wycofanie skutków rozporządzenia z dn. 18 maja, które wpłynęło na drastyczne zmniejszania liczby miejsc pracy osób niepełnosprawnych? ? komentuje Andrzej Malinowski, Prezydent KPP
?Działając w Polsce można chyba powoli przyzwyczajać się do tego, że rząd podejmuje co pewien czas działania ? nagłe i katastrofalne w skutkach ? zbliżone do wybuchu wulkanu, który przysypuje przedsiębiorców. Jedyne wyjście z takiej sytuacji to wygrzebać się na powierzchnię, otrzepać i działać dalej. To właśnie robi Impel ? i myślę, że bardziej należy mu się podziw za podjęcie tak stanowczej restrukturyzacji na rzecz poprawy wyników spółki, niż oskarżenia, z którymi dodatkowo musi się zmagać?? mówi prof. Krzysztof Obłój, Przewodniczący Rady Nadzorczej Impel SA
?Pracodawcy zostali zaskoczeni. Z dnia na dzień okazało się, że wsparcie, jakie co miesiąc otrzymywali z funduszu, to już nie ryczałt, ale zaliczki, z których trzeba się będzie rozliczyć do 15 lutego 2005 r. udowadniając, że poniosło się zwiększone koszty zatrudnienia takich osób. Oczywiście rozporządzenie określało katalog kosztów, ale nic nie wspominało o metodach ich obliczania? ? mówi Pavlina Suchankova, pełnomocnik zarządu Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON) (Puls Biznesu, 23.11.04).