Indeks WIG ustanowił nowy rekord wszech czasów
W czwartek na zamknięciu indeks WIG miał wartość 67 745,39 pkt. To najwyższa wartość tego indeksu na zamknięciu w historii. Poprzedni rekord został ustanowiony w 2007 r.
Tym razem najmocniejsze na GPW były duże spółki, wśród których LPP zwyżkowało o 7 proc. Mocno rosły kursy Allegro, Pekao i PKO BP, przy obrotach przekraczających 100 mln zł na każdej spółce.
Na czwartkowym zamknięciu WIG zwyżkował o 1,52 proc. i zakończył notowania na poziomie 67 745,39 pkt. Tym samym indeks pokonał oba poprzednie szczyty - 67 568,51 pkt. z 6 lipca 2007 r., oraz 67 529,39 pkt. z 23 stycznia 2018 r. Do pokonania śróddziennego maksimum z 2018 r. zabrakło mu niecałe 200 pkt.
WIG20 wzrósł o 1,76 proc. do 2273,11 pkt. Indeks krajowych blue chipów nie tylko zakończył dzień wyżej niż ostanie czerwcowe szczyty, ale pokonał także maksima z listopada 2019 r. i jest najwyżej od końca lipca 2019 r.
mWIG40 poszedł w górę o 0,91 proc. do 5002,94 pkt. i poprawił wyznaczone dzień wcześniej 3-letnie maksimum.
sWIG80 zwyżkował o 0,88 proc. do 20 987,64 pkt.
Obroty na GPW wyniosły 1,18 mld zł, z czego 936 mln zł przypadło na spółki z WIG20. Inwestorzy najchętniej handlowali walorami Allegro (155 mln zł), które na koniec dnia zwyżkowały o 3,8 proc. do 62,54 zł (najwyżej od połowy marca).
Sektorowo na GPW zwyżkowało 12 z 15 indeksów, w tym najmocniej odzież - o 5,4 proc., a także motoryzacja - o 3,4 proc., producenci gier - o 3,3 proc. oraz banki - o 2,6 proc.
W dół o 1,2 proc. poszła energetyka, a 1,9 proc. straciły spółki spożywcze, w tym głównie ukraińskie, które zanotowały spadek o 1,6 proc.
W WIG20 wzrostem o niemal 7 proc. wyróżniło się LPP. Przy obrotach rzędu 38 mln zł kurs wyznaczył nowy rekord notowań na 12.340 zł. Spółka informowała rano m.in., o założeniach, że w 2021/22 jej powierzchnia handlowa wzrośnie o 25 proc. rdr, CAPEX ok. 1,2 mld zł oraz że jest zadowolona ze sprzedaży w II kw. Wzrosty przybrały na sile w drugiej połowie notowań.
Od rana sektor bankowy zwyżkował o 1,5 proc., a notowane w WIG20 Pekao i PKO zwyżkowały po 2 proc. Po południu wzrosty te przybrały na sile po tym, jak KNF podała swoje stanowisko ws. polityki dywidendowej banków.
Na koniec dnia oba banki zanotowały nowe roczne maksima. Pekao wzrósł o blisko 4 proc. do 102,75 zł i przy obrotach 139 mln zł, a PKO BP o 3 proc. do 41,26 zł notując 116 mln zł obrotów.
Trend wzrostowy notowań krajowych spółek i indeksów może utrzymać się do końca roku, przy czym mogą w nim występować głębokie korekty - ocenił dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI Krzysztof Socha. Jego zdaniem do wzrostów na GPW przyczynią się przede wszystkim małe i średnie spółki. Potencjał wzrostu WIG20 jest niższy ze względu na strukturę indeksu.
- Jestem optymistą co do kontynuacji wzrostów indeksów giełdowych na świecie, w tym także na GPW. Cały czas oddziałują globalne czynniki, które są korzystne dla rynków akcji. Jeżeli na zachodzie nadal będą trwały wzrosty, krajowe spółki i indeksy mogą niedługo znaleźć się na historycznych szczytach - powiedział Krzysztof Socha.
- Trzeba pamiętać, że na większości rynków jesteśmy w okolicach szczytów. Także w kraju - na WIG i sWIG80. Oznacza to, że wkradła się duża nerwowość i mamy sporą zmienność. Sądzę, że przynajmniej do końca roku rynek akcji pozostanie w trendzie wzrostowym, ale mogą pojawić się spore korekty - dodał.
Jako główne filary wzrostów na giełdach w najbliższych kwartałach wskazał mało atrakcyjne realne stopy zwrotu z inwestycji alternatywnych względem akcji, a także utrzymywaną na wysokim poziomie dużą stymulację fiskalną. Dodał, że pomoc mająca wspierać gospodarkę najczęściej trafia bezpośrednio do spółek, których wyceny stają się przez to bardziej atrakcyjne.
Zdaniem eksperta, indeks szerokiego rynku może w tym roku znaleźć się na rekordowym poziomie, do czego w znacznej mierze przyczynią się małe i średnie spółki. Będą one silniejsze od tych największych, a ich indeks także może wspiąć się na nowe szczyty. Bliskość historycznych poziomów sprawia jednak, że rośnie nerwowość i mogą pojawić się głębokie korekty.
- Pobicie w tym roku historycznego rekordu na WIG jest jak najbardziej możliwe, w scenariuszu gdzie kierunek wzrostowy wyznaczą USA, a my będziemy za nim podążali. Trzeba pamiętać, że przy szczytach zmienność jest podwyższona, zatem gdy WIG wyznaczy już nowe maksimum należy spodziewać jakiejś korekty. Dalszy wzrost także będzie poprzecinany silnymi korektami - ocenił Krzysztof Socha.
- W tym trendzie mocniej mogą zwyżkować małe i średnie spółki. To wynika między innymi z mniejszej płynności ich akcji i jednocześnie większej aktywności inwestorów indywidualnych, którzy grają stadnie. Jak dana spółka staje się popularna, to przy niskiej płynności potencjał wzrostu jest spory - dodał.
Zwrócił uwagę, że WIG20 także ma szanse na dalsze wzrosty, jednak notowane w nim spółki są "problematyczne", ze względu na obecność Skarbu Państwa w akcjonariacie wielu z nich. Wyjaśnił, że na świecie takie spółki wyceniane są z dyskontem, gdyż uznaje się, że są przez to mniej efektywne.
Socha wskazał ponadto, że WIG20 jest mocno skoncentrowany sektorowo, co dodatkowo ogranicza jego możliwości wzrostów.
- Duży udział stanowią banki, które w mojej ocenie wyczerpały już swój potencjał i nie mają zbyt dużego miejsca do wzrostów - ocenił
- Energetyka napędzana jest zapowiedziami rezygnacji z aktywów węglowych i zmianą na energetykę zieloną. Nadal jednak gros energii wytwarzana jest z węgla, a to sprawia, że inwestorzy zagraniczni nie mogą w te spółki inwestować. Ponadto na świecie producentów energii kupuje się pod dywidendy, których stopa jest zwykle wysoka. U nas wygląda to gorzej - na dużych spółkach panuje tendencja do wypłacania niskich dywidend, o ile w ogóle są wypłacane - wskazał.
W tym kontekście ekspert zauważył, że notowania Orange, mogą być wspierane właśnie przez oczekiwania dywidendowe.
Jak ocenił, ze względu na podwyższoną inflację na wzrosty notowań mogą liczyć spółki surowcowe, w tym przede wszystkim KGHM, a także spółki odzieżowe.
- Paliwowy Orlen w dużej mierze polegać będzie na kształtowaniu się marż rafineryjnych. Jednak to, co może mieć dodatkowy wpływ na notowania to wszelkie doniesienia o fuzji z PGNiG i Lotosem - powiedział.
Ocenił, że choć w pierwszym półroczu sentyment wobec CD Projektu był słaby, po nieudanym debiucie "Cyberpunka 2077", to nadchodzący II sezon serialu Wiedźmin na platformie Netflix może nieco poprawić nastawienie inwestorów.
Dodał, że nad Allegro wciąż wisi potencjalna podaż akcji ze strony głównych akcjonariuszy, co wstrzymuje wzrosty kursu.
Zarządzający wskazał, że największym czynnikiem ryzyka dla wzrostowego scenariusza dla rynków akcji jest inflacja. Jeżeli wskaźnik cen zaskoczy wysokimi odczytami, trend może zmienić się na spadkowy jeszcze zanim banki centralne zdążą zareagować podnoszeniem stóp procentowych.
- W najbliższym czasie ceny akcji powinny rosnąć. Wiele zależeć będzie jednak od inflacji i wynikającej z niej polityki banków centralnych. Fed ostatnio wystraszył inwestorów zapowiedzią możliwych podwyżek stóp procentowych. Oznaczałoby to duże problemy dla wielu przedsiębiorstw. Przyzwyczailiśmy się, że dług jest tani, wiele firm mocno się zadłużyło i nie zakładają, że koszty obsługi długu mogą wzrosnąć - powiedział Socha.
- Z jednej strony rozpoczęcie serii podwyżek stóp oznaczałoby zmniejszenie zysków i wycen spółek, a także w niektórych przypadkach problemy z płynnością. Prawdopodobnie wyhamowanie wzrostu, wobec którego oczekiwania są wysokie. Byłby to także problem obsługi długu dla budżetów państw. Póki co inflacja pomaga rynkom, a inwestorzy spodziewają się podwyżek najwcześniej w 2022 r. Gdyby jednak inflacja nagle wystrzeliła, rynek zacząłby dyskontować taki scenariusz jeszcze przed ogłoszeniem decyzji banków centralnych - wyjaśnił.