Inwestycja Anwilu ograniczy import nawozów
Inwestycja w nową linię do produkcji nawozów w Anwilu, dzięki której zdolności produkcyjne firmy wzrosną o 50 proc., jest gotowa w 32 proc. Linia zostanie oddana do użytku za półtora roku. Dzięki niej spadnie import nawozów z zagranicy - zapowiada prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
W ramach trzeciej linii nawozowej powstanie instalacja kwasu azotowego i neutralizacji, instalacja granulacji oraz infrastruktura pomocnicza. Wartość prac spółka szacuje na ok. 1,3 mld zł. - Ta inwestycja jest przyszłością Anwilu - powiedział prezes podczas środowego briefingu. - Zaawansowanie prac wynosi 32 proc. Za półtora roku oddamy ją do użytku. Mimo że są trudne czasy, inwestycja idzie zgodnie z planem - dodał.
Trwają już rozmowy handlowe z przyszłymi odbiorcami dodatkowej produkcji. W toku jest też nabór pracowników. Jak wyjaśnia prezes, muszą oni być już przeszkoleni i przygotowani do pracy, gdy linia będzie ukończona. Zatrudnienie w spółce znajdzie kolejne sto osób.
Dzięki inwestycji zdolności produkcyjne Anwilu wzrosną z 966 tys. ton do prawie 1,5 mln ton rocznie. Portfolio produktowe firmy wzbogaci się o cztery rodzaje nawozów - saletrę grubą, saletrosiarczan amonu, saletrzak z siarką i saletrzak z magnezem o ulepszonych własnościach granuli.
Nowa linia poprawi też wyniki firmy. - EBITDA wzrośnie o około ćwierć miliarda złotych. To bardzo duża inwestycja. Pozwoli jeszcze lepiej funkcjonować firmie, rozwijać ją - powiedział Obajtek.
Dodał, że Polska importuje rocznie około 1 mln ton nawozów, głównie ze Wschodu. Zwiększenie krajowej produkcji o pół miliona ton sprawi, że zasadniczo spadnie zapotrzebowanie na produkty z importu. - Jesteśmy konkurencyjni, myślę tu o naszej lokalizacji. To daje nam przewagi - podkreślał prezes PKN.
W grupie Orlenu prowadzonych jest jednocześnie wiele innych programów inwestycyjnych, w tym kluczowy dla przyszłości grupy program rozwoju petrochemii. - Za 10, 15 czy 20 lat wolumeny ropy przerabianej na paliwa spadną, będą wchodzić na rynki nowe paliwa, nowe technologie. Musimy budować następne nogi naszej działalności, w tym rozwijać petrochemię - poinformował Obajtek.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Inwestycje trwają w Płocku, gdzie spółka rozwija petrochemię i optymalizuje rafinerię, ale też w Orlenie Południe w Trzebini. Grupa inwestuje też w energetykę i sieć stacji paliw. Obajtek zapewnia, że prace toczą się zgodnie z planem, mimo wyzwań związanych z pandemią koronawirusa.
- Mocno stawiamy na rozwój naszych aktywów i tylko w tym roku na inwestycje w ramach całej grupy Orlen przeznaczymy 9 mld zł. Celem naszego programu inwestycyjnego jest wzmacnianie PKN Orlen oraz jego spółek na konkurencyjnym rynku i zwiększenie zysków - podsumował prezes.
Monika Borkowska