IPO Pepco może się cieszyć dużym zainteresowaniem przy dolnej granicy widełek - Buczek, Quercus
- Oferta publiczna Pepco Group może się cieszyć dużym zainteresowaniem przy cenie 38 zł za akcję, czyli w dolnej granicy widełek cenowych - uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Jego zdaniem, głównym czynnikiem ryzyka jest możliwa dalsza podaż akcji. Mocną stroną spółki jest potencjał wzrostu wyników.
- W dolnej granicy widełek cenowych, czyli przy cenie 38 zł za akcję, oferta powinna się cieszyć dużym zainteresowaniem inwestorów. Wycena przy tym poziomie jest racjonalna. To daje 10xEBITDA na 2022 rok, czyli z pewnym, niedużym dyskontem w stosunku do LPP czy CCC - powiedział Sebastian Buczek.
- Cena sprzedaży w IPO może się ukształtować w dolnym przedziale widełek cenowych, może nieco więcej niż 38 zł, ale nie powinniśmy mieć takiej sytuacji jak w przypadku Allegro, czyli sprzedaży po górnych widełkach i bardzo spektakularnego debiutu - dodał prezes Quercus TFI.
Spodziewa się on zainteresowania ofertą publiczną Pepco zarówno ze strony inwestorów zagranicznych, jak i krajowych inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych.
Pepco Group rozpoczęło w ubiegłym tygodniu ofertę publiczną do 102 718 447 akcji istniejących, stanowiących 17,9 proc. kapitału zakładowego spółki. Liczba akcji oferowanych może zostać zwiększona w ramach opcji dodatkowego przydziału do 118 126 214 akcji (z czego do 116 545 103 akcji jest oferowanych przez głównego akcjonariusza - Pepco Holdco Limited, tj. podmiot kontrolowany przez grupę Steinhoff, koncern detaliczny z Republiki Południowej Afryki).
Akcje oferowane są po cenie w przedziale od 38 zł do 46 zł. Przy tym przedziale cenowym implikowana wartość spółki wynosi od 21,85 mld zł do 26,45 mld zł (4,8 - 5,8 mld euro). Oferta nie obejmuje emisji nowych akcji.
Przy cenie maksymalnej wpływy brutto z oferty wyniosą 4,725 mld zł, a przy zwiększeniu oferty o opcję dodatkowego przydziału - ponad 5,4 mld zł.
- To bardzo dobrze, że na warszawską giełdę wchodzi kolejna duża spółka o kapitalizacji powyżej 20 mld zł, czyli wielkości np. LPP. Jest ona jednak bardziej skomplikowana od notowanych już w Warszawie spółek z sektora detalicznego, takich jak Dino, LPP czy CCC. Te są bardziej jednorodne, działają na polskim rynku albo w naszym regionie, a w przypadku grupy Pepco mamy do czynienia z różnymi markami i wieloma rynkami. Główna część biznesu to rynki polski i brytyjski, ale dochodzi też kilkanaście innych krajów, zarówno z naszej części Europy, jak i z Europy Zachodniej - powiedział Sebastian Buczek.
- Oferta produktowa też jest inna, asortyment jest szeroki, nie ma specjalizacji na jednej kategorii produktowej. Plusem jest, że oferowane ceny są niskie, więc popyt na tego typu produkty powinien się utrzymywać - dodał.
Jak wskazał, Pepco Group jest spółką wzrostową i perspektywa wzrostu wyników jest jej mocną stroną.
- W związku ze spodziewanym końcem pandemii wyniki spółki w bieżącym roku i przyszłym powinny się zdecydowanie poprawić po słabszym ubiegłym roku. Momentum wynikowe będzie więc pozytywne. Analitycy przewidują, że w tym roku zysk EBITDA może być w przedziale 380-400 mln euro, a w przyszłym roku w okolicach 500 mln euro - powiedział prezes Quercus TFI.
- Ponadto, spółka zapowiada wzrost EBITDA do ponad 1 mld euro w ciągu 5-7 lat. Trzeba jednak zauważyć, że ekspansja w Europie Zachodniej może być trudniejsza niż dotychczasowy rozwój w naszej części Europy - zauważył.
Jego zdaniem, z punktu widzenia inwestorów najważniejszym czynnikiem ryzyka jest możliwa podaż akcji.
- W tej chwili sprzedawanych jest ok. 25 proc. istniejących akcji. Otwarte pozostaje pytanie, czy i kiedy pozostałe akcje będą plasowane na rynku. Na pewno inwestorzy będę zakładać jakieś dyskonto na ten element, dlatego że doświadczyli w ostatnich miesiącach dużej podaży akcji Allegro - powiedział Buczek.
Akcje w ofercie Pepco Group sprzedaje główny akcjonariusz, Steinhoff International Holdings, który potrzebuje środków na spłatę zadłużenia. Steinhoff kilka lat temu był bohaterem skandalu księgowego i do tej pory mierzy się z jego skutkami.
Dyrektor generalny Pepco, Andy Bond, informował na konferencji jeszcze przed publikacją prospektu, że w przyszłości można się spodziewać sprzedaży przez Steinhoff kolejnych pakietów akcji grupy.
Spółka i główny akcjonariusz zobowiązali się do nieemitowania lub niesprzedawania kolejnych akcji spółki przez okres 180 dni od dnia rozpoczęcia notowań. Ograniczenia podlegają pewnym zwyczajowym wyjątkom i można je uchylić jedynie za uprzednią pisemną zgodą wszystkich globalnych współkoordynatorów.
W poniedziałek dyrektor generalny Pepco, Andy Bond informował, że widzi duże zainteresowanie ofertą publiczną ze strony inwestorów instytucjonalnych. Mówił, że spółka liczy na wejście do indeksu WIG20.
W ocenie Buczka możliwe wejście spółki do WIG-u 20 nie będzie czynnikiem decydującym o zainteresowaniu IPO.
- Udział w indeksie nie będzie wysoki, rzędu 2-3 proc. - powiedział prezes Quercus TFI.
Oferta publiczna Pepco Group skierowana jest do inwestorów indywidualnych i inwestorów instytucjonalnych w Polsce. Akcje oferowane zostaną ponadto zaoferowane wybranym zagranicznym inwestorom instytucjonalnym (z oraz spoza Stanów Zjednoczonych). Przewiduje się, że inwestorom indywidualnym zaoferowanych zostanie do 5 proc. łącznej liczby akcji oferowanych.
Zapisy inwestorów indywidualnych są przyjmowane do 13 maja 2021 roku, do godz. 17 czasu środkowoeuropejskiego.
Proces budowania księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych trwa do 13 maja, a zapisy w tej grupie będą przyjmowane od 14 do 18 maja 2021 r. Cena i liczba akcji oferowanych zostaną określone po przeprowadzeniu budowy księgi popytu. Informacje zostaną opublikowane około 14 maja 2021 r. Przewidywany dzień rozpoczęcia notowań akcji spółki na GPW to około 26 maja 2021.
Pepco Group posiada i zarządza paneuropejską wieloformatową siecią dyskontowych sklepów wielobranżowych, pod markami Pepco, Dealz oraz Poundland, obejmującą 3.246 sklepów znajdujących się w 16 krajach (według stanu na 31 marca 2021 r.). W Polsce sieć liczy ponad 1 tys. sklepów.
Sklepy grupy oferują odzież, produkty wyposażenia dla domu, w tym zabawki i produkty sezonowe, a także produkty FMCG. W skład grupy wchodzi również przedsiębiorstwo PGS zajmujące się zaopatrzeniem sklepów grupy.
Ambicją grupy jest zdobycie pozycji wiodącej sieci dyskontowych sklepów wielobranżowych w Europie. Celem jest osiągnięcie wyniku EBITDA przekraczającego 1 mld euro w ciągu 5-7 lat, poprzez dalsze wzmocnienie wiodącej pozycji na rynku i planowane ponad trzykrotne zwiększenie liczby sklepów.
Strategia grupy zakłada m.in. wzrost sprzedaży porównywalnej (like-for-like) oraz wzrost udziałów rynkowych, znaczące rozszerzenie skali działalności w Europie oraz poprawę efektywności operacyjnej. Grupa uważa, że długoterminowo będzie beneficjentem zmiany nawyków konsumentów, którzy zwracają się ku kanałom dyskontowym.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W roku 2020 przychody grupy wyniosły 3,5 mld euro (wzrost o 3 proc. rdr). Podstawowa EBITDA wyniosła 229 mln euro wobec 333 mln euro rok wcześniej. Na koniec roku finansowego 2020 spółka miała 400 mln euro gotówki. Rok finansowy kończy się 30 września.
Jak podano w prospekcie, spółka zamierza rozpocząć wypłacanie dywidendy w odpowiednim czasie w przyszłości, utrzymując przy tym odpowiedni poziom zabezpieczenia i zachowując elastyczność w zakresie nowych możliwości inwestycyjnych.