Kandydat na prezesa koncernu naftowego skazany
Na trzy lata więzienia został skazany we Włoszech były dyrektor generalny państwowego koncernu energetycznego ENEL, Paolo Scaroni. Został uznany za winnego zatruwania środowiska przez elektrownię na północy kraju. Wyrok, choć pierwszej instancji, pośrednio godzi w premiera Matteo Renziego, który zamierzał powołać skazanego menedżera na prezesa koncernu naftowego ENI.
Paolo Scaroni stał na czele koncernu ENEL w latach 2002-2005. W tym właśnie czasie - jak ustalił sąd - elektrownia w miejscowości Porto Tolle nad Padem stanowiła poważne zagrożenie dla środowiska i okolicznych mieszkańców. Menedżer został skazany na trzy lata pozbawienia wolności i pięcioletni zakaz pełnienia publicznych urzędów. Teoretycznie nie eliminuje go to z ubiegania się o stanowisko prezesa ENI, bowiem karierę tego rodzaju uniemożliwiają tylko udowodnione przestępstwa z zakresu zarządzania, finansów i podatków.
Premier Matteo Renzi, który niebawem ma wymienić kierownictwo kontrolowanych przez skarb państwa koncernów energetycznych oraz zbrojeniówki Finmeccanica i poczty włoskiej, zapowiedział, że nie będzie sugerował się tym wyrokiem. Najpierw określi stawiane tym przedsiębiorstwom zadania, a dopiero potem zacznie się rozglądać za ich wykonawcami.