KGHM robi kolejne kroki w kierunku małego atomu
KGHM złożył do Państwowej Agencji Atomistyki wniosek dotyczący wdrożenia małych reaktorów modułowych, tzw. SMR-ów. Spółka pracuje nad inwestycją wspólnie z amerykańską firmą NuScale. Do końca tego roku koncern chce wybrać lokalizację, w której powstanie elektrownia złożona z sześciu modułów o łącznej mocy 460 MW. Wartość takiego projektu, według szacunków rynkowych, może wynieść 1,5-2 mld dol.
- Dziś przedłożyliśmy prezesowi PAA wniosek o wydanie opinii ogólnej. Przechodzimy do fazy formalnych kroków związanych z rozpoczęciem inwestycji. To nie tylko kwestia zapowiedzi, podejmujemy konkretne działania, by w odpowiednim czasie doprowadzić do uruchomienia tej technologii - powiedział prezes Marcin Chludziński.
Dodał, że prezes Agencji w ciągu 6-9 miesięcy wyda opinię ogólną o technologii firmy NuScale. KGHM prowadzi jednocześnie prace lokalizacyjne związane z optymalnym miejscem posadowienia elektrowni. Rozpatrywanych jest kilka lokalizacji, które spełniałyby warunki formalne, w tym kwestie związane z ochroną środowiska czy przesyłem. - W tym roku doprowadzimy te prace do końca - zadeklarował Chludziński.
Oprócz tego koncern zbuduje symulator centrum sterowania. - Budowa projektów jądrowych i ich utrzymanie to złożone zadanie. Wymaga długiego przygotowania specjalistów. Trzeba zaczynać już teraz, by mieć kadry w przyszłości. Chcemy doprowadzić w tym roku do otwarcia centrum sterowania symulatora. Tam ludzie będą mogli uczyć się na konkretnej technologii i zdobywać doświadczenie - poinformował prezes.
Spółka jest zmotywowana, by działać najszybciej jak się da. To kwestia regulacji pozwoleń środowiskowych, lokalizacyjnych. - Proces jest opomiarowany, z dużymi wymaganiami. Mamy nadzieję, że prawo atomowe się zmieni i będzie można te działania usprawnić. To jest w naszym narodowym interesie - mówił Chludziński.
KGHM chce postawić elektrownię złożoną z sześciu modułów, o łącznej mocy 460 MW. Wiceprezes Andrzej Kensbok mówił, że z szacunków analityków i dostawców technologii wynika, że koszt tego typu inwestycji wynosi 1,5-2 mld dol.
- Zaproponowaliśmy utworzenie zespołu roboczego, który będzie dyskutował, jak sfinansować taką inwestycję, włączyły się w to banki w Polsce, również EBOiR. Będziemy dyskutować, jak zabezpieczyć inwestycję, jak wyjść naprzeciw ryzyku kursowemu, ryzyku stopy odsetkowej w tak długim terminie - powiedział Kensbok. Dodał, że koncern inwestuje rocznie 2,5-3 mld zł. - Zdolności finansowe firmy pozwalają na realizowanie bieżących wydatków i ich pokrycie, natomiast finalne finansowanie będzie jeszcze przedmiotem dyskusji - poinformował.
Elektrownia ma być gotowa w 2029 roku. Spółka chce w pierwszej kolejności zabezpieczyć swoje potrzeby energetyczne (jest drugim konsumentem energii w Polsce), a jeśli będzie taka potrzeba, dostawi kolejne moduły, które zapewnią dostawy energii również na krajowy rynek.
Do działania KGHM motywują ceny energii. Przedstawiciele firmy oceniają, że energia jądrowa może być tańsza od tej ze źródeł konwencjonalnych. Spółka optymalizuje proces produkcji, dzięki czemu udaje jej się ograniczać zużycie prądu o kilka procent. Rozwija też fotowoltaikę, zamierza budować elektrownie wiatrowe w pobliżu swoich zakładów. Dlatego tak bardzo przedstawicieli firmy ucieszyła zapowiedź liberalizacji zasady 10H, która praktycznie ograniczyła rozwój mocy wiatrowych na lądzie w kraju.
- Nie jest to łatwa sytuacja dla przemysłu ciężkiego, widać, co dzieje się w kontekście konfliktu zbrojnego. Gaz stał się dawno elementem wojny. Musimy manewrować tym statkiem, korzystając z dostępnych narzędzi - powiedział prezes.
Atom pomoże też realizować transformację grupy. Wstępne szacunki wskazują, że uruchomienie sześciu modułów pozwoli koncernowi ograniczyć emisje o ok. 8 mln ton CO2 rocznie.
Chludziński zawrócił uwagę, że według sondażu z listopada zeszłego roku 74 proc. badanych popiera budowę elektrowni jądrowej w Polsce, a 58 proc. popiera lokalizację w swoim bezpośrednim sąsiedztwie. - Widać zrozumienie, po co ta energetyka jądrowa jest. Aż 82 proc. respondentów uważa, że to najlepszy sposób na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego w Polsce - mówił.
Opracowana przez amerykańską firmę NuScale Power technologia modułowej elektrowni jądrowej z reaktorem lekkowodnym, dostarcza energię do wytwarzania energii elektrycznej, ciepłownictwa, odsalania, produkcji wodoru i innych zastosowań związanych z ciepłem procesowym. To rozwiązanie jako jedyne spośród technologii małych reaktorów modułowych zostało zatwierdzone przez Amerykańską Komisję Dozoru Jądrowego USA.
Monika Borkowska