Kogeneracja: wyniki nie były świadomie zawyżane

Obniżenie z 21,3 mln zł do 11 mln zł tegorocznej prognozy zysku netto, zawieszenie w czynnościach służbowych do końca I kwartału 2002 roku członka zarządu ds. ekonomiczno-handlowych oraz powołanie specjalnego zespołu do zbadania rozbieżności w faktycznej i księgowej ilości składowanego węgla - to efekty posiedzenia rady nadzorczej Kogeneracji.

Obniżenie z 21,3 mln zł do 11 mln zł tegorocznej prognozy zysku netto, 
zawieszenie w czynnościach służbowych do końca I kwartału 2002 roku 
członka zarządu ds. ekonomiczno-handlowych oraz powołanie specjalnego 
zespołu do zbadania rozbieżności w faktycznej i księgowej ilości składowanego węgla - to efekty posiedzenia rady nadzorczej Kogeneracji.

Zdaniem przedstawicieli spółki, nie ma na razie mowy o ewentualnym zawłaszczeniu jej mienia czy też świadomym zawyżeniu wyników. Przypomnijmy, że pod zarzutem zatajenia znacznego niedoboru węgla wrocławski sąd zastosował 2-miesięczny areszt wobec głównego księgowego Kogeneracji.

Najniższe zużycie surowców i - co się z tym wiąże - koszty produkcji Kogeneracja otrzymuje wówczas, gdy może w tzw. skojarzeniu (kogeneracji) produkować i sprzedawać równolegle całą energię cieplną i elektryczną. - Tymczasem I kwartał oraz październik i listopad są w bieżącym roku wyjątkowo ciepłe. W tej sytuacji mieliśmy nadmiar energii cieplnej, którego nie tylko nie można było sprzedać, ale trzeba było go, ponosząc dodatkowe koszty, zneutralizować. Te anomalie pogodowe spowodowały rozbieżności między wskaźnikiem przyjętym w rozliczaniu produkcji na 2001 rok a rzeczywistym zużyciem węgla i wymusiły korektę prognoz - powiedział PARKIETOWI Piotr Sztura, rzecznik prasowy Kogeneracji.

Reklama

Według polskich norm, różnica między księgową i faktyczną ilością węgla może osiągnąć w ciągu roku 8%. - Stosowne pomiary przeprowadzane są przez nas co miesiąc i zgodnie z procedurą interweniuje się dopiero wówczas, gdy norma zostaje przekroczona. W naszym przypadku, na którymś etapie zawiodło jednak prawdopodobnie wypełnianie procedury. Co się dokładnie stało i kto zawinił - ma wyjaśnić postępowanie zespołu stworzonego przez członków rady nadzorczej oraz dochodzenie prokuratury. Wedle dzisiejszej wiedzy, wykluczamy możliwość zagarnięcia mienia i nie sądzimy, by mogło również dojść do świadomego zatajenia przekroczenia normy, a w konsekwencji - zawyżenia wyniku finansowego - dodał Piotr Sztura.

Koszty surowców stanowią około 50% ogółu kosztów ponoszonych przez Kogenerację. Większe od zakładanego zużycie musiało zatem spowodować, według przedstawicieli spółki - porównywalną korektę tegorocznej prognozy. Po zakończeniu prac przez powołany zespół będzie można natomiast odnieść się do niedawno (na początku listopada) potwierdzanych założeń finansowych na kolejne trzy lata (spółka przewidywała wysoką dynamikę wzrostu wyniku netto). Kontrowersyjna pozostaje również kwestia, czy spółka nie powinna wcześniej skorygować planów - np. już po wyjątkowo ciepłym I kwartale.

- Sytuacja mogła się odwrócić w końcówce roku i nie byłoby potrzeby rewidowania planów. Zdecydowaliśmy się jednak na ten krok, gdy tylko uzyskaliśmy potwierdzone dane, że zużyliśmy znacznie więcej surowca i że tych strat nie da się już odrobić. Przy czym określony przez nas poziom - 11 mln zł zysku netto - to obecnie bardzo bezpieczne, minimalne założenie - podsumował Piotr Sztura.

Od początku tygodnia kurs walorów Kogeneracji spadł o 11,4%, do 39,8 zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Netto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »