Kolejna firma na celowniku Orlenu?

Rosyjski koncern Jukos może być zmuszony do sprzedaży kolejnych spółek córek, aby spłacić podatkowe zaległości. W grę wchodzi m.in. spieniężenie 49% akcji słowackiej firmy Transpetrol. Orlen nie wyklucza, że będzie się starać o jej przejęcie.

Rosyjski koncern Jukos może być zmuszony do sprzedaży kolejnych spółek córek, aby spłacić podatkowe zaległości. W grę wchodzi m.in. spieniężenie 49% akcji słowackiej firmy Transpetrol. Orlen nie wyklucza, że będzie się starać o jej przejęcie.

- Na rachunkach Jukosu jest za mało pieniędzy, żeby uregulować wszystkie należności podatkowe. Możliwe, że sprzedam część majątku - powiedział agencji Interfax Siergiej Sazanow, wicedyrektor Federalnej Służby Egzekucji Sądowych. - Procedura wyceny majątku i wystawienie go na sprzedaż zajmie nie mniej niż trzy miesiące - dodał. Według niego, obecne zadłużenie rosyjskiego giganta z tytułu niezapłaconych podatków sięga 200 mld RUB oraz 475 mln USD.

Jukos ma udziały w kilku położonych poza granicami Rosji firmach, m.in. w wystawionej już na sprzedaż litewskiej rafinerii Możejki oraz słowackiej firmie Transpetrol. - Nie mogę powiedzieć, czy i kiedy moglibyśmy sprzedać udziały w Transpetrolu, choć jest to opcja brana przez nas pod uwagę - powiedziała PARKIETOWI Claire Davidson, rzeczniczka Jukosu. Wyjaśniła, że wiele zależy od efektów postępowania przed sądem w Amsterdamie. Państwowy rosyjski koncern Rosnieft stara się bowiem o zabezpieczenie tych udziałów (należą do zarejestrowanej w Holandii i zależnej od Jukosu spółki Yukos Finance) przed sprzedażą lub przekazaniem innemu właścicielowi. Sprawa jest pokłosiem przejęcia przez Rosnieft zlicytowanej (za długi podatkowe) w grudniu zeszłego roku największej spółki produkcyjnej Jukosu - Jugańsknieftiegazu. To wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni.

Reklama

Transpetrol specjalizuje się w przesyle ropy naftowej. Do 2002 r. był przedsiębiorstwem państwowym, ale 28 stycznia br. Jukos odkupił od państwa za 47 mln USD 49-proc. pakiet akcji spółki. Zgodnie z umową, ani Jukos, ani władze Słowacji nie mogą sprzedać akcji Transpetrolu bez zgody drugiej strony.

W sprawie przyszłości Transpetrolu w listopadzie ma się wypowiedzieć słowacki parlament. - Naszą intencją jest, by Transpetrol najlepiej służył słowackiemu społeczeństwu i będziemy się kierować sugestią rządu, co w tym wypadku będzie dla kraju najlepsze - stwierdziła C. Davidson.

- Z tego co nam wiadomo, na razie słowacki rząd chce pozostawić Transpetrol w państwowych rękach - powiedział nam Dawid Piekarz, rzecznik Orlenu. - Gdyby sytuacja się zmieniła, rozważymy możliwość ubiegania się o udziały w tej firmie - dodał.

Orlen Deutschland nie na sprzedaż

- PKN nie zamierza wycofywać się z inwestycji w Niemczech. Chce się skupić na podniesieniu efektywności i rozważy zwiększenie swojej obecności na tym rynku - powiedział wiceprezes koncernu Jan Maciejewicz.

Tomasz Goss-Strzelecki, Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | Jukos | koncern | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »