Kolejny dzień wyników, wiemy coraz więcej

Ostatni gracze z rynku finansowego w USA zawiedli, zarówno Wachovia, jak i Washington Mutual pokazały bardzo duże starty za drugi kwartał. Mimo to rynki akcji tryskały wczoraj optymizmem. I to nie z powodu generalnie niezłych wyników poza sektorem finansowym (większymi zyskami pochwaliły się choćby Caterpillar czy Lockheed Martin).

Ostatni gracze z rynku finansowego w USA zawiedli, zarówno Wachovia, jak i Washington Mutual pokazały bardzo duże starty za drugi kwartał. Mimo to rynki akcji tryskały wczoraj optymizmem. I to nie z powodu generalnie niezłych wyników poza sektorem finansowym (większymi zyskami pochwaliły się choćby Caterpillar czy Lockheed Martin).

Największym bohaterem i to właśnie pozytywnym był bank Wachovia, co pokazuje po raz kolejny w tym roku, jak amerykańscy inwestorzy potrafią obrócić fatalny news w dobry. Wystąpienie (nowego) prezesa, który zapowiedział drastyczne cięci zatrudnienia, zredukowanie dywidendy do minimum (co z reguły jest postrzegane bardzo negatywnie) i wyprzedaż zbędnych aktywów (to właśnie zakup hipotecznego Golden West u szczytu bańki na rynku nieruchomości jest zasadniczą przyczyną problemów Wachovii) spowodowały, iż akcje, które taniały już 10%, ostatecznie podrożały aż o 27%, ciągnąc w górę cały rynek. Pomogła oczywiście również ropa, która może swoją drogą być kluczowym czynnikiem wyznaczającym zasięg obecnego wzrostu.

Reklama

Dziś kolejny dzień wyników, ale jako, że nie ma wśród nich spółek, które budziły ostatnio największe emocje, może być łatwiej od utrzymanie dobrego sentymentu. Wyniki podadzą m.in. AT&T (oczekiwany zysk to 0,76 USD na akcję), Boeing (1,33 USD), Glaxosmithkline (0,25 GBP), McDonald's (0,86 USD), Pepsico (1,02 USD), Pfizer (0,54 USD) i Amazon (0,26 USD).

Dane makroekonomiczne po raz kolejny w tle, mimo iż tym razem ich liczba będzie większa. W strefie euro dane o zamówieniach przemysłowych za maj i rachunku obrotów bieżących jeszcze za pierwszy kwartał. W USA przede wszystkim dane z rynku paliw (godzina 16.35), a wieczorem beżowa księga Fed.

Waluty - Tańsza ropa pomaga dolarowi

Rynek eurodolara ciągle pozostaje bardzo trudny ze względu na zmieniające się ostatnio siły oddziaływania poszczególnych czynników na notowania dolara. Przede wszystkim nadal kluczowy wpływ mają notowania ropy, choć elastyczność nie jest tu stała (choćby względnie, tzn. np. spadek ceny baryłki o 1 USD czy o 1% nie przekłada się na w miarę stały spadek notowań EURUSD). Po drugie dolar bardzo niemrawo reaguje na rosnący optymizm rynków akcji. Problem potęgują dwustronne zależności tj. zachowanie indeksów giełdowych zależy od notowań ropy, ale również na nie wpływa, podobnie jest z parą EURUSD i ropą, choć ostatnio to właśnie ropa jest czynnikiem decydującym. Tak było wczoraj, kiedy spadek ceny baryłki o 6 USD spowodował obniżenie się notowań EURUSD z 1,5930 do 1,5760 negując kolejne powolne "pełzanie" pary w kierunku zeszłotygodniowego rekordu. Podaż nie opanowała jednak jeszcze rynku, de facto ważniejsze wsparcia (1,5606 i 1,5585) są jeszcze dość daleko. Widać też, że od EURUSD nie mogą oderwać się notowania USDJPY i USDCHF, które zatrzymały się na poziomach 107,40 i 1,0330.

Z większą korektą mamy wreszcie do czynienia na złotym. Wczoraj notowania USDPLN wzrosły z poziomu 2,0225 do 2,0460 (maksymalnie w trakcie sesji 2,0524), zaś EURPLN z 3,2210 do 3,2383 (3,2467). Powód jest oczywisty - silny ruch na parze EURUSD. Powód ten oznacza również, że nie jest oczywistym, czy inwestorzy zdecydują się na większą realizację zysków, zwłaszcza, że jeszcze w trakcie dnia widać było, iż na początku spadki wykorzystywane były szybko przez kupujących polską walutę. Wszystko zapewne zależeć będzie od tego, jak dalej zachowa się eurodolar.

Surowce - Kolejny spadek cen ropy

Wczoraj po raz kolejny taniała ropa naftowa i tym razem spadek cen był dość wyraźny, bo w pewnym momencie sięgał 6 USD. W rezultacie baryłka ropy Brent potaniał do ok. 127,40 USD z notowanych jeszcze rano 133,35 USD. Przyczyną spadku cen jest klarująca się sytuacja w zatoce meksykańskiej, gdzie zagrożenie dla platform z powodu sztormów zmniejszyło się. Warto zwrócić uwagę, że ropa Crude, która z reguły notowana była z premią do gatunku Brent w ostatnim czasie tanieje szybciej i wczoraj jej cena dochodziła nawet do 126 USD. Bardzo ważne dla dalszych losów korekty będą dzisiejsze dane o zapasach. Przypomnijmy, iż zeszłotygodniowe dane pokazujące wyraźny wzrost zapasów umocniły właśnie tworzącą się korektę. Dane o godzinie 16.35.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | ropa naftowa | USA | Lockheed Martin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »