Komisja przeciw wstrzymaniu prac nad projektem ws. SKOK-ów

Sejmowa komisja finansów publicznych skierowała w środę przygotowany przez posłów PO projekt nowelizacji ustawy o SKOK-ach do nadzwyczajnej podkomisji. Komisja odrzuciła wnioski Jerzego Szmita z PiS, które zmierzały do wstrzymania prac nad zmianami.

Na posiedzeniu komisji odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych.

Zmiany miałyby zwiększyć bezpieczeństwo wkładów zdeponowanych w kasach poprzez objęcie ich gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ponadto projekt rozszerza kompetencje Komisji Nadzoru Finansowego wobec SKOK-ów. Zgodnie z nim KNF będzie mogła m.in. określać poziom ryzyka aktywów, lokat, które są złożone w systemie spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych czy inicjować działania naprawcze, gdy bezpieczeństwo kasy zostałoby zagrożone, a także składać wnioski o ogłoszenie upadłości SKOK-ów. Projekt umożliwia także bankom przejmowanie kas, które popadłyby w kłopoty finansowe.

Reklama

- Jedną z podstawowych zmian jest objęcie depozytów złożonych w SKOK-ach gwarancjami na zasadach takich, na jakich mamy gwarantowane depozyty w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, w przypadku środków, które są złożone w bankach - powiedział Jakub Szulc z PO. Wskazał, że gwarancje dotyczyłyby depozytów o wartości do 100 tys. euro.

Szulc zaznaczył, że - wbrew pojawiającym się zarzutom opozycji - projekt nie ingeruje zbyt głęboko w interes spółdzielczości. - Mamy do czynienia z bankami spółdzielczymi, które są objęte zarówno nadzorem KNF, jak i systemu gwarantowania depozytów - mówił Szulc. Dodał, że SKOK-i często dysponują większymi środkami niż niejeden bank spółdzielczy czy komercyjny.

Szulc określił projekt, jako "dość skomplikowany i kompleksowy", dlatego zgłosił wniosek o utworzenie specjalnej podkomisji, która by się nim zajęła.

Jerzy Szmit z PiS zasypał komisję wnioskami zmierzającymi do ogłoszenia przerwy w pracach nad dokumentem. Pierwszy dotyczył wstrzymania prac i zorganizowania tzw. wysłuchania publicznego projektu. - Tak daleko idące propozycje powinny być rozpatrywane nie tylko w tym gmachu, przez posłów i ekspertów" - argumentował. Komisja nie zgodziła się na tę propozycję.

Następnie odrzucony został wniosek Szmita o wstrzymanie prac do czasu ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o SKOK-ach (złożyli go posłowie PiS w lipcu). "Wniosek ten ma głęboki sens, TK bowiem po raz kolejny będzie się pochylał nad ustawą o SKOK-ach, a my równolegle będziemy pracowali nad projektem ustawy, który bardzo głęboko ma ingerować w ustrój SKOK-ów (...). Część z tych zaproponowanych zmian też budzi ogromne wątpliwości konstytucyjne - tłumaczył poseł.

Wnioskowi sprzeciwił się Szulc, określając go, jako "śmieszny". - To znaczy, że będziemy czekać dwa lata, żeby procedować, ponieważ państwo złożyliście wniosek do TK? Na tej zasadzie można wstrzymać prace nad każdą ustawą - podsumował.

W efekcie Szmit złożył kolejny wniosek o wstrzymanie prac nad zmianami. Zaproponował, by komisja zwróciła się do marszałka Sejmu, aby wystąpić do Europejskiego Banku Centralnego o zaopiniowanie projektu. Zdaniem Szmita ma to "głębokie uzasadnienie" i nie jest śmieszne, ponieważ zdaniem Narodowego Banku Polskiego projekt ten podlega opiniowaniu EBC. Według Szmita komisja powinna wstrzymać prace do czasu uzyskania tej opinii.

W związku z odrzuceniem tego wniosku przez komisję Szmit złożył kolejny - o wstrzymanie prac do czasu uzyskania opinii rządu na temat projektu. Gdy to także okazało się nieskuteczne, poseł wystąpił z wnioskiem o przerwę w posiedzeniu do czasu zakończenia audytu w SKOK-ach i uzyskania informacji na ten temat od KNF. Także na ten wniosek komisja nie przystała. Ostatecznie posłowie zdecydowali w głosowaniu o powołaniu specjalnej podkomisji, która będzie pracować nad projektem.

- - - - - - - -

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych opowiedziała się w środę za dostosowaniem ustawy o SKOK-ach, która ma wejść w życie 27 października , do innych ustaw. Komisja zgłosiła do przygotowanego przez siebie projektu trzy poprawki legislacyjne.

W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie komisyjnego projektu nowelizacji ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych. Komisja rozpoczęła jednocześnie prace merytoryczne nad projektem. Dokument jest efektem inicjatywy ustawodawczej komisji finansów, a szczegóły projektu przygotowano z udziałem biura legislacyjnego Sejmu.

Agnieszka Kołacz-Leszczyńska z PO wyjaśniła podczas posiedzenia, że projekt zmienia ustawę, która ma wejść w życie 27 października. "Dlatego praca nad tymi zmianami jest pilna i konieczna, by rozwiązania w niej zawarte, usuwające niezgodności z tej ustawy z obowiązującym stanem prawnym, mogły zostać przyjęte przed dniem wejścia w życie ustawy o SKOK-ach" - mówiła posłanka.

Zaznaczyła, że zmiany zawarte w projekcie mają charakter wyłącznie "techniczno-prawny". Wyjaśniła, że ustawa o SKOK-ach ma dostosować przepisy m.in. do nowej ustawy o kredycie konsumenckim, do zmian w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, czy do ustawy o Narodowym Banku Polskim i zapisach związanych z Indywidualnymi Kontami Zabezpieczenia Emerytalnego.

Komisja zgodziła się na wprowadzenie trzech poprawek do projektu zgłoszonych przez Kołacz-Leszczyńską, które - jej zdaniem - mają charakter legislacyjny. Dotyczą one zmian w ośmiu ustawach zawierających odesłania do ustawy o SKOK-ach, które wkrótce staną się nieaktualne.

Przewodniczący komisji Dariusz Rosati poinformował, że do drugiego czytania projektu na posiedzeniu plenarnym Sejmu dojdzie najprawdopodobniej w czwartek po południu.

Podpisana w lipcu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawa o SKOK-ach, która ma wejść w życie w październiku, przewiduje, że nadzór nad kasami obejmie Komisja Nadzoru Finansowego. KNF obejmie też czynności związane z tworzeniem kas - komisja będzie udzielać zgody na utworzenie kasy oraz zatwierdzać jej statut. Ponadto wprowadzona zostanie tzw. generalna norma ostrożnościowa, nakładająca na kasy obowiązek posiadania funduszy własnych dostosowanych do rozmiaru prowadzonej działalności.

Ustawa wprowadza dla kas tzw. współczynnik wypłacalności na poziomie co najmniej 5 proc. oraz zasadę, zgodnie z którą każdej kasie, niezależnie od posiadanych udziałów w Kasie Krajowej, przysługuje jeden głos na walnym zgromadzeniu Kasy Krajowej (zasada "jeden członek - jeden głos"; obecnie liczba głosów zależy od wielkości udziałów).

Ustawa przewiduje, że Kasa Krajowa będzie miała zakaz prowadzenia działalności innej niż określona w ustawie. Określa też zasady inwestowania wolnych środków kas oraz Kasy Krajowej, wskazując m.in., że środki finansowe mogą być inwestowane w papiery wartościowe, lokaty w bankach oraz jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych rynku pieniężnego.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »