Konsolidacja sektora piwnego nabiera tempa - Okocim z Łomżą i Perłą?

Carlsberg, większościowy udziałowiec Okocimia, negocjuje z Józefem Hubertem Gierowskim, udziałowcem łomżyńskiego Pepeesu i lubelskiej Perły, wejście kapitałowe do obu browarów - wynika z informacji Parkietu.

Carlsberg, większościowy udziałowiec Okocimia, negocjuje z Józefem Hubertem Gierowskim, udziałowcem łomżyńskiego Pepeesu i lubelskiej Perły, wejście kapitałowe do obu browarów - wynika z informacji Parkietu.

Prywatny inwestor tymczasem oficjalnie zaprzecza, jakoby zamierzał sprzedawać posiadane udziały (ok. 13% w Pepeesie oraz 52% w Perle).

- Chciałbym zwiększyć moce produkcyjne browarów. Zastanawiam się też nad dokupieniem

w nich udziałów - powiedział Parkietowi J. H. Gierowski.

Marcin Piróg, prezes Okocimia, nie zaprzeczył naszym informacjom ani ich nie potwierdził. - Nie mogę komentować toczących się rozmów przed ich zakończeniem - stwierdził Marcin Piróg. Dodał, że negocjacje w sprawie nabycia browaru toczą się już od dłuższego czasu. Przypomnijmy, że w wywiadzie udzielonym Parkietowi Marcin Piróg oficjalnie zapowiedział chęć zwiększenia udziałów rynkowych Okocimia do 15% (obecnie browar ma niewiele poniżej 7% rynku), co ma nastąpić przez dokupienie innych przedsiębiorstw i odzyskanie utraconego w ostatnich latach rynku.

Reklama

- Właściciele spółek produkujących piwo nie spieszą się ze sprzedażą swoich udziałów. Prowadzą równolegle rozmowy z innymi podmiotami zainteresowanymi zwiększeniem udziału w polskim rynku piwa - dodał prezes Okocimia. Przypomnijmy, że swoją aktywność na polskim rynku piwa zwiększa austriacki koncern BBAG, który zainwestował w rzeszowski Van Pur, Browary Bydgoskie Kujawiak oraz w warszawskie Browary Królewskie.

Postępująca na polskim rynku piwa konsolidacja prawdopodobnie niedługo się zakończy. Większość browarów pozyskała inwestorów branżowych, a pozostali prowadzą rozmowy z potencjalnymi partnerami. Zdaniem giełdowych analityków, scenariusz, zakładający kupno przez Carlsberga udziałów w Perle i Pepeesie, jest najsensowniejszym rozwiązaniem.

- Perła byłaby idealnym partnerem dla Okocimia. Ten ostatni sam nie jest w stanie zwiększać udziału rynkowego, więc jest bardzo zainteresowany nabyciem innego browaru - stwierdziła Bogna Sikorska, analityk CDM Pekao SA. Zdaniem specjalistki, gdyby Okocim zdecydował się na kupno udziałów w Perle, to najprawdopodobniej nabyłby też udziały w łomżyńskim Pepeesie. Oba browary mają teraz ok. 4% udziału w polskim rynku piwa.

Wprowadzenie inwestora branżowego do Pepeesu i Perły wydaje się tylko kwestią czasu. Podejmowane ostatnio decyzje świadczą wyraźnie o tym, że spółki te zamierzają nawiązać ścisłą współpracę z potencjalnym inwestorem. Akcjonariusze Pepeesu na ostatnim walnym przegłosowali emisję uprzywilejowanych akcji serii B (w stosunku 5:1) dla pracowników o niespotykanej wielkości (zapewniała pracownikom prawie 50% głosów). Projekt uchwał na najbliższe walne przewiduje jednak jej uchylenie. Jednocześnie projekt przewiduje emisję 500 tys. akcji (tym razem zwykłych) serii B oraz 50 tys. akcji serii C uprzywilejowanych w stosunku 5:1, które mogą zostać zbyte inwestorowi wskazanemu przez radę nadzorczą. Na najbliższym NWZA browar ma zostać wydzielony w odrębną spółkę (obecnie Pepees jest zaangażowany również w produkcję skrobi ziemniaczanej).

W przypadku Perły, drugi z jej akcjonariuszy - małopolski Strzelec, wielokrotnie zapowiadał, że zamierza sprzedać swoje udziały (48% głosów). Sprzedaż lubelskiego browaru jest więc uzależniona od decyzji Józefa Huberta Gierowskiego.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: perła | perły | konsolidacja | Carlsberg | Okocim
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »