Konsorcjum firm wypowiada umowę

Konsorcjum firm, które miały zbudować zadaszenie Stadionu Śląskiego w Chorzowie, nie dokończy tej inwestycji. O odstąpieniu od umowy, zawartej z marszałkiem województwa, poinformowała spółka Mostostal Zabrze Holding (MZH), wchodząca w skład konsorcjum.

Regionalne władze zapowiadają nowy przetarg na wykonanie prac. "Decyzję o odstąpieniu podjęto w związku z zaistniałym po stronie zamawiającego zawinionym opóźnieniem, jak również istotnym niedopełnieniem przez zamawiającego zobowiązań kontraktowych" - napisała spółka w komunikacie.

Według MZH, ekspertyzy sporządzone przez niezależne ośrodki naukowo-badawcze obaliły zarzuty zamawiającego dotyczące wadliwego wykonawstwa odlewów lub błędów w montażu, wskazując jednocześnie, iż główną przyczyną awarii były błędy projektowe. W takiej sytuacji zaistniała konieczność zmiany projektu, za który odpowiedzialność ponosi zamawiający - wskazali przedstawiciele spółki.

Reklama

MZH przypomniał, że 14 marca 2013 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Chorzowie wydał decyzję nakazującą zaniechanie dalszych robót budowlanych, wykonywanych według zatwierdzonego projektu.

"Mając na względzie powyższe decyzje oraz brak prawidłowej i kompletnej dokumentacji projektowej w chwili obecnej konsorcjum nie jest w stanie realizować przedmiotu umowy" - napisali przedstawiciele spółki, wskazując, że stagnacja w rozmowach z zamawiającym, dalszy przestój w pracach, upływ okresu gwarancji i rękojmi na zakupione materiały i urządzenia naraża wykonawców na dodatkowe koszty.

Podkreślili też, że konsorcjum wykonało wszelkie prace budowlane, niezwiązane bezpośrednio z zadaszeniem stadionu, co do których posiadało pełną i niewadliwą dokumentację projektową. Dlatego MZH nie spodziewa się roszczeń ze strony zmawiającego i negatywnych skutków finansowych wynikających z odstąpienia od umowy.

Rzeczniczka marszałka Aleksandra Marzyńska poinformowała w piątek, że w połowie maja samorząd województwa podjął negocjacje z wykonawcą w sprawie dalszej realizacji inwestycji. - Niestety, mimo daleko posuniętej przez województwo śląskie woli do kompromisu zaproponowane przez wykonawcę warunki dalszej realizacji kontraktu nie pozwoliły na zawarcie porozumienia - powiedziała.

- Województwo śląskie musi stać na straży finansów publicznych i szeroko rozumianego interesu publicznego, toteż jakiekolwiek dalsze ustępstwa oznaczałyby negatywne konsekwencje zarówno dla województwa, jak i dla samej budowy. Dlatego zmuszeni byliśmy do podjęcia trudnej, ale jedynej - wobec stanowiska wykonawcy - decyzji - dodała Marzyńska.

Poinformowała też, że niezależnie od tego wykonawcy został przekazany projekt porozumienia, na mocy którego w sposób polubowny uregulowane miałyby zostać kwestie związane z przejęciem i przekazaniem placu budowy, jak i całej związanej z tym dokumentacji.

- To nie oznacza końca Stadionu Śląskiego, wręcz przeciwnie. Niebawem ogłoszone zostanie nowe postępowanie przetargowe, a jeśli tylko radni wyrażą zgodę, powołana zostanie spółka Stadion Śląski - poinformowała rzeczniczka.

Projekt uchwały w sprawie powołania spółki przyjął już zarząd województwa i wkrótce trafi on pod obrady sejmiku. W myśl projektu spółka pod nazwą Stadion Śląski, w której woj. śląskie będzie miało 100 proc. udziałów, realizowałaby zadania inwestycyjne i organizacyjne związane z obiektem.

Nakłady inwestycyjne mogłyby zostać wyłączone, w całości lub w części, poza budżet województwa, co jest szczególnie istotne w związku ze wzrostem wartości inwestycji oraz wprowadzanymi od roku 2014 r. nowymi wskaźnikami dyscypliny budżetowej. Powołanie spółki dałoby też możliwość aktywnego rozliczenia VAT-u, co przy wydatkach rzędu setek milionów złotych daje bardzo znaczące kwoty - tłumaczy zarząd.

Zasadnicze prace przy przebudowie Stadionu Śląskiego wstrzymano w lipcu 2011 r. Tuż przed zakończeniem trwającego wówczas od 12 dni podnoszenia linowej konstrukcji dachu pękły dwa z 40 zastosowanych w konstrukcji "krokodyli" - uchwytów łączących liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem rozciąganym.

Według ekspertyzy zamówionej przez władze regionu w Instytucie Techniki Budowlanej, bezpośrednią przyczyną katastrofy były błędy w wykonaniu uchwytów, a przyczynami pośrednimi - m.in. nierównomierne podnoszenie konstrukcji i uchybienia montażowe. Według późniejszego raportu specjalistów m.in. z Politechniki Gdańskiej, w związku m.in. z okresem przejściowym wdrażania unijnych norm budowlanych niemieccy projektanci zaproponowali konstrukcję według tzw. przeciętnych norm. Eksperci uznali, że nie jest to formalny błąd, a sam projekt może zostać poprawiony, by spełnił współczynniki bezpieczeństwa. Zgodnie z przedstawionymi w marcu symulacjami urzędu marszałkowskiego kontynuacja budowy zadaszenia Stadionu może kosztować 128,7 mln zł, co po odjęciu pozostających do dyspozycji w ramach obecnego kosztorysu ok. 7,3 mln zł daje 121,4 mln zł. Przy braku problemów w finansowaniu dokończenie obiektu wraz z budową jego zadaszenia mogłoby potrwać do czerwca 2015 r Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: stadiony | wypowiadanie umów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »