Kontrakt ostatniej szansy - Czy Apexim podoła?

Wciąż bardzo rozbieżne są opinie na temat szans realizacji przez Apexim umowy z BGŻ. Zdaniem jednych, będzie to "gwóźdź to trumny" Apeximu, inni uważają, że dzięki zleceniu BGŻ firma odzyska formę i stanie się liczącym graczem na krajowym rynku integratorów. Kto ma rację, pokaże czas.

Wciąż bardzo rozbieżne są opinie na temat szans realizacji przez Apexim umowy z BGŻ. Zdaniem jednych, będzie to "gwóźdź to trumny" Apeximu, inni uważają, że dzięki zleceniu BGŻ firma odzyska formę i stanie się liczącym graczem na krajowym rynku integratorów. Kto ma rację, pokaże czas.

Wdrożenie centralnego systemu informatycznego w BGŻ, to temat gorący co najmniej od dwóch lat. Koszt kompletnej informatyzacji i późniejszej opieki nad systemem, tego trzeciego co wielkości krajowego banku, szacowany jest przez analityków nawet na 300 mln zł. Nic dziwnego, że pozyskaniem kontraktu zainteresowanych było kilku poważnych graczy.

Losy umowy były również uważnie obserwowane przez rynek. Nic dziwnego, że po ogłoszeniu, że wykonawcą systemu będzie Apexim, akcje spółki tylko w ostatnim tygodniu zyskały na wartości ponad 26%.

Przez długi czas za "pewniaka" w grze o kontrakt BGŻ uważany był Softbank. Na początku 1999 r. spółka przejęła dwa mniejsze podmioty - Novum i Saba, które już wcześniej dostarczały rozwiązania informatyczne dla BGŻ, banków regionalnych i ponad połowy banków spółdzielczych w Polsce (obecnie w BGŻ działają trzy systemy: Novum, ComputerLandu i ICD Comp). Zaowocowało to listem intencyjnym pomiędzy oboma podmiotami, podpisanym w połowie ub.r., w którym strony wyraziły wolę współpracy w zakresie opracowania strategicznych rozwiązań związanych z kompleksową informatyzacją banków tworzących zrzeszenie banków spółdzielczych. Tymczasem BGŻ ze środków EBOR zlecił firmie ABN Amro opracowanie strategii rozwoju banku. Jednym z jej elementów była jego informatyzacja. Okazało się, że holenderska firma doradcza stwierdziła, że BGŻ nie koniecznie musi wdrażać rozwiązanie gotowe i szukać systemu zagranicznego. - Wnioski ABN Amro były dla nas momentem przełomowym. Zadaliśmy sobie pytanie, czy istnieje na rynku aplikacja, która spełniłaby nasze wymogi - twierdzi Romuald Kłosiński, wiceprezes BGŻ. Już wtedy wiadomo było, że Softbank "poszedł w odstawkę". Mimo to, jeszcze przez długi czas analitycy wyceniając spółkę, brali pod uwagę potencjalny kontrakt z BGŻ. Nic dziwnego, że informacja, iż współpraca pomiędzy firmami skończy się na liście intencyjnym przyczyniła się do dalszego spadku notowań Softbanku.

Reklama



Wonlok? To jest to!



Poszukując rozwiązania BGŻ trafił na małą łódzką firmę Wonlok. Co prawda lista referencyjna firmy nie jest imponująca (Prosper Bank, Wschodni Bank Cukrownictwa, Polsko - Kanadyjski Bank św. Stanisława), ale systemy wdrożone przez spółkę cieszą się dobrą opinią klientów (zarówno banków, jak i przedsiębiorstw np. PGF). Poza tym, Wonlok już wcześniej informatyzował kilka banków spółdzielczych. BGŻ zainteresował się systemem Eurobank On-line, zaprojektowanym i stworzonym przez łódzką firmę. - Okazało się, że system oparty jest na nowoczesnych narzędziach m.in. Oracla, jest sprawdzony i da się przystosować - twierdzi Bogdan Barewski, doradca prezesa BGŻ. Powstało jednak pytanie, czy system jest w stanie udźwignąć wielkość BGŻ. Zbadanie tego zlecono czterem firmom (IBM, HP, Compaq i Sun). Sprawdzano m.in. wydolność Eurobanku przy 3 mln rachunków i 5 tys. stacji on-line. Testy wypadły pomyślnie. To przesądziło sprawę i wiosną br. BGŻ zdecydował się na wdrożenie Eurobanku. Żeby czuć się bardziej bezpiecznie, bank odkupił od spółki prawa autorskie do systemu. - Oparcie się o Eurobank i wdrożenie własnymi siłami to dla nas 100 mln zł oszczędności - uważa wiceprezes.



Pojawia się prokurator



Aby bardziej związać się z Wonlokiem, władze BGŻ podjęły decyzję o zakupie łódzkiej spółki (zakupem firmy był także zainteresowany m.in Softbank). Jednak w realizacji tych zamiarów przeszkodził....prokurator. W sierpniu br. "nalot" na Wonlok zrobili policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Zgodnie z doniesieniami prasy zabezpieczyli ok. 160 twardych dysków z pirackim oprogramowaniem. - Potwierdzam, że zdarzenie takie miało miejsce. Obecnie toczy się śledztwo w sprawie, które ze względu na wagę przejęła prokuratura okręgowa. Sprawę bada biegły, i do czasu wydania przez niego opinii nie zostaną podjęte żadne dalsze kroki - powiedziała Maria Świetlicka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Z komentarzem wstrzymują się także, do uzyskania opinii biegłego, przedstawiciele Wonloka. Nie wiadomo jednak, kiedy zostanie ona przedstawiona. Nic dziwnego, że w obliczu tego zdarzenia BGŻ zrezygnował z zakupu łódzkiej firmy. Spółka Skarbu Państwa nie może pozwolić sobie na nabycie podmiotu, w sprawie którego toczy się śledztwo.



Zwycięski Apexim



Po zakupie oprogramowania, konieczne było jeszcze znalezienie wykonawcy systemu. - Mieliśmy już materiał, potrzebny był nam krawiec - żartuje Romuald Kłosiński. BGŻ skierował ofertę do czterech giełdowych integratorów. Po pierwszym etapie negocjacji zostało dwóch, z czego jednym był Apexim. - Spółka ta przedstawiła najlepszą ofertę. Tak naprawdę najważniejsze są sieci w systemach scentralizowanych. Uważamy, że Apexim akurat w tym segmencie ma duże doświadczenie. Obie spółki wspólnie powinny bez problemu dać sobie radę z wdrożeniem - uważa wiceprezes. Paradoksalnie, to że Apexim nie dysponował własnym systemem bankowym, mogło być jego głównym atutem. Inne spółki posiadające takie systemy musiałyby bowiem wdrażać coś, co w pewnym sensie byłoby dla nich konkurencyjne. Zakończenie i wdrożenie systemu wyceniono na 27 mln zł. Suma ta nie obejmuje wydatków na sprzęt informatyczny. Kontrakt jest tak zbudowany, że Apexim będzie rozliczany z realizacji kolejnych etapów umowy i dopiero wtedy będzie uzyskiwał gotówkę. Pozostała kwestia powiązania Apeximu z Wonlokiem. We wrześniu 100% udziałów łódzkiej firmy pozbył się jej dotychczasowy właściciel, Włodzimierz Ogrodowczyk. Kto został nowym udziałowcem, nie wiadomo. Wonlok podaje, że akcje zostały kupione przez grupę inwestorów finansowych. Wiadomo jednak, kto został nowym prezesem Wonloka. Jest nim Zbigniew Mikusek...prezes Apeximu.



W atmosferze sensacji



Umowa BGŻ z Apeximem została upubliczniona 8 września. Tymczasem już wcześniej kurs spółki rósł maksymalnie, co zrodziło podejrzenie o wyciek informacji. Spekulacjom takim stanowczo zaprzeczył prezes Mikusek. Nie wiadomo na razie, czy i jaką decyzję w tej sprawie podjęła KPWiG. Zlecenie realizacji systemu informatycznego Apeximowi wzbudziło na rynku sensację. - Wydaje mi się, że szanse na realizację umowy przez Apexim są niewielkie. Cały ciężar robót spoczywał będzie na Wonloku. Jest to bardzo ryzykowne dla BGŻ - uważa Dariusz Turkiewicz, analityk Wood&Company. Jednak przez inwestorów kontrakt został odebrany pozytywnie, co ma odzwierciedlenie w notowaniach spółki. - To prawda, że w oczach inwestorów wygląda to bardzo korzystnie. Apexim, żeby ratować swój prestiż, z pewnością będzie dążył wszystkimi siłami, by go zrealizować. Wydaje mi się jednak, że przy wyborze Apeximu względy merytoryczne nie były najważniejsze. Może się wręcz zdarzyć, że zlecenie to pogrąży spółkę. Beton Stal też kiedyś podpisywał dobre kontrakty - twierdzi Michał Sztabler, analityk DI BRE.



Kontrakt ostatniej szansy



Przyszłoroczny budżet BGŻ na informatyzację to 150 mln zł (umowa z Apezimem to tylko jeden z elementów informatyzacji). W roku 2002 bank chce wydać na ten cel tyle samo. Nic więc dziwnego, że wszystkie kwestie związane z informatyką banku, budzą wiele emocji. Dodatkowo atmosferę podgrzewają plotki o zleceniu zakupu 20% akcji Apeximu jednemu z banków, czy o kontroli NIK-u w BGŻ.

Czy Apexim podoła kontraktowi, pozostaje pytaniem otwartym. Bez Wonloka realizacja zlecenia nie miałaby szans powodzenia. Wydaje się, że współpracując, spółki mogą udźwignąć ciężar wdrożenia, aczkolwiek może to być bardzo trudne i może nie obyć się bez "ofiar".

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | firmy | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »