​"Król kryptowalut" złapany w Czarnogórze. Korea Południowa chce jego ekstradycji

Do Kwon, jeden z najbardziej poszukiwanych na świecie zbiegów, znany także jako "król kryptowalut", został zatrzymany w czwartek w Czarnogórze i usłyszał w tym kraju zarzuty dotyczące posługiwania się fałszywymi dokumentami. Korea Południowa, z której pochodzi oszust finansowy, będzie domagać się jego ekstradycji.

Do Kwon był współzałożycielem i dyrektorem firmy Terraform Labs działającej na rynku krypotwalut. Jest oskarżony o oszustwo, które miało spowodować nagły upadek jego firmy w maju 2022 roku. Inwestorzy stracili na nim ok. 40 mld dolarów. Upadek Terraform Labs wstrząsnął też całym rynkiem kryptowalut. 

Zatrzymanie "króla kryptowalut"

"Czarnogórska policja schwytała obywatela Korei Południowej Do Kwona, współzałożyciela i dyrektora wykonawczego Terraform Labs. Były "król kryptowalut", który odpowiada za spowodowanie strat w wysokości 40 mld dolarów, został ujęty na lotnisku w Podgoricy ze sfałszowanymi dokumentami. Jest poszukiwany przez Koreę Południową, USA i Singapur" - napisał w czwartek na Twitterze minister spraw wewnętrznych Czarnogóry Filip Adżić.  

Reklama

Kwon został aresztowany po tym, gdy odkryto, że podróżuje w oparciu o fałszywy kostarykański paszport. Miał się nim posłużyć podczas kontroli przed lotem do Dubaju. Podczas rewizji bagażu mężczyzny i jego współpasażera ujawniono również paszporty z Belgii i Korei Południowej. Interpol potwierdził, że belgijskie dokumenty zostały sfałszowane - podaje ministerstwo spraw wewnętrznych Czarnogóry. 

"W stosunku do obu osób złożono zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa fałszerstwa dokumentów" - poinformowała w piątek czarnogórska policja. Zarówno Kwon, jak i jego towarzysz zostali aresztowani na okres 30 dni z powodu "ryzyka ucieczki". 

Korea chce ekstradycji

Kwon będzie musiał zmierzyć się nie tylko z zarzutem posługiwania się sfałszowanymi dokumentami. Możliwa jest również jego ekstradycja do ojczystego kraju. 

Kwon został aresztowany na podstawie południowokoreańskiego nakazu aresztowania. Urzędnicy w Seulu zapewnili, że wystąpią o formalną ekstradycję. 

- Południowokoreańscy prokuratorzy podejmą kroki w celu ekstradycji Do Kwona. Pracujemy nad tym - powiedziała cytowana przez AFP Kim Hee-kyung, rzeczniczka Prokuratury Południowego Okręgu Seulu. 

Rozprawa ws. ekstradycji odbędzie się dopiero po tym, jak sąd niższej instancji podejmie decyzję w sprawie zarzutów fałszerstwa. 

Korea Południowa jest członkiem europejskiej konwencji o ekstradycji - wielostronnej konwencji ułatwiającej ekstradycję między państwami członkowskimi. Czarnogóra również jest jej sygnatariuszem. 

We wrześniu ubiegłego roku południowokoreańscy prokuratorzy zwrócili się do Interpolu ściganie Kwona tzw. "czerwoną notą" w 195 krajach i cofnęli mu paszport. 

Problemy Terraform Labs

Firma, której współzałożycielem był Kwon, emitowała własną krytpowalutę - TerraUSD. Była sprzedawana jako "stablecoin". To taki typ krytpowaluty, której wartość jest zwykle powiązana ze stabilnymi aktywami, takimi jak dolar amerykański. Chodzi o to, aby zapobiec drastycznym wahaniom cen. 

TerraUSD nie był zabezpieczony aktywami. Zamiast tego jego kurs był powiązany z inną kryptowalutą, Luną. Jej wartość również nie była zależna od stabilnych aktywów. Obie kryptowaluty zaczęły gwałtownie zniżkować w maju 2022 roku.  

Kwon i jego spółka Terraform Labs przenieśli również ponad 10 000 bitcoinów z nieudanego projektu i zamieniły część tokenów na gotówkę za pośrednictwem szwajcarskiego banku - informuje Bloomberg. 

AFP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | oszustwa | Korea Południowa | kopanie kryptowalut
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »