Krótka biała świeca z długim knotem

Po dzisiejszym otwarciu kontraktów FW20H1 wynoszącym 1842 pkt., walory te zaczęły rosnąć. Trwające od ośmiu sesji wzrosty na warszawskiej giełdzie kontynuowane były jednak tylko przez godzinę. Marcowe kontrakty na WIG20 wzrosły w tym czasie do 1866 pkt. Szybciej rosnący instrument bazowy powodował zmniejszenie bazy do wartości mniejszej od 50 pkt.

Wkrótce notowania kontraktów zaczęły jednak spadać. Giełdy europejskie zniżkowały dzisiaj, tak jak w dniu wczorajszym. Tym razem jednym z powodów były kolejne, gorsze od oczekiwań wyniki. Dotyczyły one firmy Microsoft. Natomiast po kilku godzinach od rozpoczęcia notowań na giełdzie w Warszawie, ujawniona została wysokość listopadowej inflacji w USA. Nie odbiegała ona od oczekiwań, lecz nieco gorsza była inflacja bazowa. Inwestorzy liczyli chyba na miłą niespodziankę. Gdy okazało się, że jej nie ma, indeksy giełdowe zaczęły spadać.

Wzrosty na polskiej giełdzie, przy spadkach za granicami, nie zdarzają się często, a jeśli już, to nie trwają zbyt długo. Dzisiaj inwestorzy zaczęli ulegać nastrojom panującym na rynkach zagranicznych, a WIG20 po wzroście na początku sesji, później wszedł w trend spadkowy. Jego dynamika nie była duża, lecz zniżka ta sprowadziła kurs marcowych kontraktów do 1845 pkt., czyli minimalnie ponad poziom otwarcia. Na wykresie dziennych zmian kursu powstała więc krótka biała świeca z długim knotem.

Notowane po raz ostatni kontrakty grudniowe, wiernie podążały za instrumentem bazowym przez całą sesję. Dopiero przed godziną 16 różnica między wartością indeksu i FW20Z0 lekko wzrosła, gdyż do ostatecznego kursu rozliczeniowego wlicza się również średnią z ostatniej godziny notowań indeksu.