Manipulacja kursem Optimusa?

Ponad 103 mln zł wyniosły w piątek obroty na walorach Optimusa. Były one wyższe od łącznych obrotów na TP SA, PKN, Elektrimie i BSK.

Ponad 103 mln zł wyniosły w piątek obroty na walorach
Optimusa. Były one wyższe od łącznych obrotów
na TP SA, PKN, Elektrimie i BSK.

Tak wysoki obrót

był jednak wynikiem zaledwie dwóch transakcji, które

miały miejsce na początku sesji. Można domniemywać, że w minionym tygodniu

kurs Optimusa był sztucznie zawyżany, by w piątek można było dokonać transakcji

pakietowych po atrakcyjnej cenie.

Mimo wysokich obrotów, kurs Optimusa spadł o 10,4%. Na zakończeniu sesji akcje spółki wyceniono na 60 zł. Obserwacja ubiegłotygodniowych notowań Optimusa daje wiele do myślenia. O ile jeszcze w poniedziałek nic nie wskazywało, że spółka dostarczy wielu emocji, o tyle kolejne sesje przyniosły ich aż nadmiar. We wtorek, przy wzroście indeksu TechWIG o 1,5%, akcje Optimusa zyskały na wartości 8,4% (obrót wyniósł 40 mln zł). Jednak za najciekawszą można uznać sesję środową. Przy ogólnej dekoniunkturze w branży IT (TechWIG spadł o 2%), kurs Optimusa, przy obrotach na poziomie 40 mln zł, wzrósł o 11,5%. Wówczas też pojawiły się pierwsze głosy, że kurs może być sztucznie zawyżany. Jedna z rynkowych plotek głosiła, że dużą aktywność wykazywał zwłaszcza BRE Bank.

Reklama

Kolejne emocje przyniósł czwartek, kiedy to akcje Optimusa zyskały na wartości aż 13,4%, a wartość obrotu wyniosła 54 mln zł i była najwyższa na rynku. Na uwagę zasługiwał zwłaszcza fixing na zamknięciu. Jeszcze na zakończeniu notowań ciągłych wartość obrotu wygenerowana przez Optimus wynosiła 34 mln zł, a wolumen obrotu 263 tys. sztuk. Na drugim fixingu wystawiono na sprzedaż łącznie 150 tys. akcji, co w końcówce sesji "wyciągnęło" kurs jeszcze o 2,6% w porównaniu z zamknięciem ciągłych. W czwartek doszło także do transakcji pakietowej, w której właściciela zmieniło ponad 205 tys. papierów.

Wydawało się, że w piątek spółka nie będzie już w stanie niczym zaskoczyć. Tymczasem dwa zlecenia w fazie przed otwarciem sesji sprawiły, że już na początku notowań obrót na Optimusie wyniósł prawie 90 mln zł. Na sprzedaż wystawiono dwa pakiety - 229 tys. i 312 tys. akcji, które łącznie mają 8,3-proc. udział w kapitale zakładowym. Cenę ustalono na 68,1 zł, o 1,6% wyżej niż na czwartkowym zamknięciu. W konsekwencji całkowity obrót na koniec dnia wyniósł 103,8 mln zł przy zniżce kursu o 10,4% (TechWIG spadł o 2,5%). Wahania kursu "wyjaśniły" się w piątek po południu. W dwóch transakcjach pakietowych właściciela zmieniło 387 tys. akcji (5,6%) po... 90 zł! Cena akcji w "pakietówce" może być wyższa niż cena papierów na giełdzie maksymalnie o 40%. Zatem, aby sprzedać walory po 90 zł, cena bazowa musiała być odpowiednio wysoka.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że przez trzy kolejne sesje kurs Optimusa był "wyciągany", by w piątek można było atrakcyjnie sprzedać znaczne pakiety akcji. Jednak czy było tak istotnie, powinna rozstrzygnąć KPWiG. Zgodnie z art. 177 Ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi, "kto sam lub w porozumieniu powoduje sztuczne podwyższanie lub obniżanie ceny papierów wartościowych, podlega grzywnie do 5 mln zł i karze pozbawienia wolności do lat 3".

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: manipulacja | Optimus | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »