Mecz konkurencją dla giełdy
Bardzo mała zmienność głównego indeksu i duży spadek obrotów to cechy charakterystyczne wczorajszej sesji. Na rynku aktywni byli głównie duzi inwestorzy, w tym podmioty zagraniczne. Polscy spekulanci wybrali oglądanie meczu z Portugalią.
Na otwarciu sesji WIG20 spadł o 0,44%. Od początku notowań obroty były niskie, a handel skupiał się na akcjach kilku dużych spółek. W trakcie transmisji meczu piłkarskiego Polska-Portugalia chwilami rynek zamierał. Wartość indeksu blue chipów nawet przez 5 minut pozostawała na tym samym poziomie.
Przegrana naszych "orłów" na szczęście nie wpłynęła na pogorszenia koniunktury. WIG20 ostatecznie obniżył się o 0,3%. Obroty należały do jednych z najniższych w tym roku i wyniosły niecałe 91 mln zł. W porównaniu z piątkiem ich wartość spadła o ponad 55%.
Największy, ponad 23-proc. udział w obrotach miało Pekao. Cena jego akcji obniżyła się o 1,8%. Na rynku pojawiły się spekulacje o możliwej korekcie tegorocznych wyników tego banku. Inwestorzy po raz kolejny przecenili Agorę, tym razem o 2,2%. Jej przedstawiciele poinformowali, że wyniki spółki za II kwartał będą gorsze niż rok temu. Rynek nie przejął się złymi informacjami dotyczącymi Elektrimu, którego kurs wzrósł o 1%. Londyński sąd orzekł, że spółka musi zapłacić obligatariuszom prawie 495 mln euro. Zarząd Elektrimu uważa, że wyrok nie ma znaczenia, ponieważ spółka zawarła już porozumienia z posiadaczami papierów dłużnych.
Bez echa przeszedł też wniosek Telewizji Familijnej o upadłość Prokomu Investments, który posiada 26% akcji Prokomu. Kurs tej ostatniej spółki nie zmienił się. Podobnie zachowała się cena akcji TP SA. Kurs PKN ORLEN zyskał 0,5%. Ponad 3% wzrosła wartość BIG-BG, który wkrótce wejdzie w skład WIG20.