Media: Orlen ostrzega europejskie firmy. W tle sprawa gazu z Rosji

Orlen miał ostrzec trzy spółki z krajów UE: Austrii, Słowacji i Węgier. Do tych krajów wciąż płynie rosyjski gaz. Polski koncern ostrzegł trzy inne firmy energetyczne, że może zająć ich płatności - podaje Reuters.

Orlen ostrzegł trzy spółki energetyczne z Austrii, Słowacji i Węgier, że może zająć ich płatności za gaz importowany od rosyjskiego Gazpromu. Informację podała, powołując się na bliskie sprawie źródła, agencja prasowa Reuters.

Orlen miał wydać ostrzeżenia dla austriackiego koncernu OMV, słowackiego SPP oraz węgierskiego MVM CEEnergy - podaje Reuters. Wszystkie te trzy firmy nadal kupują gaz ziemny z Rosji. Przypomnijmy, że UE wciąż nie zdecydowała się wprowadzić embarga na ten surowiec.

"Spółka ze względu na interes prawny nie komentuje toczącego się postępowania arbitrażowego ani podjętych działań prawnych" - Orlen przekazał agencji Reuters w odpowiedzi na prośbę o komentarz.

Reklama

Orlen w sporze z Gazpromem

Orlen pozostaje w sporze z Gazpromem w związku z odcięciem dostaw gazu do naszego kraju. Przypomnijmy, że w 2022 roku Polska rozwiązała umowę z Rosją na odbiór rosyjskiego gazu rurociągiem jamalskim. Rząd wcześniej odrzucił żądanie zapłaty za paliwo w rublach, po tym jak na Rosję nałożono sankcje. Gazprom odciął dostawy gazu do Polski już 27 kwietnia 2022 roku, dwa miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę.

W ubiegłym roku polski Europol Gaz - spółka Orlenu - złożył przeciwko Gazpromowi pozew na kwotę 1,45 mld dolarów z tytułu zaległych płatności i utraty przychodów z usług przesyłania gazu po 2022 roku. Europol Gaz to operator polskiego odcinka gazociągu jamalskiego.

Orlen ostrzega inne firmy. Pisma poszły już miesiąc temu

Ostrzeżenia polski koncern miał przesłać w pismach już ponad miesiąc temu. Orlen ostrzega, że może zająć płatności trzech firm w związku z roszczeniami z tytułu strat, jakie Polska poniosła w związku z odcięciem dostaw.

Jak informuje Reuters, powołując się na swoje źródła, ostrzeżenie Orlenu skłoniło do podjęcia działań władze w Budapeszcie. W maju wydano dekret, który ma zapobiec zajęciu płatności dokonywanych przez państwowy koncern na rzecz Gazpromu. Jak uzasadniono, zajęcie płatności zagroziłoby ciągłości dostaw gazu na Węgry. 

Koncern OMV spytany o komentarz odesłał agencję prasową do odpowiedzi udzielonej w ubiegłym miesiącu. Austriacka spółka informowała wtedy o możliwości zawieszeniu dostaw gazu z Rosji w następstwie wyroku zagranicznego sądu. Nie sprecyzowano o jaki kraj chodzi. Jak komentował wtedy OMV, Gazprom może zawiesić dostawy gazu w przypadku, gdy wyrok zagranicznego sądu zobowiąże OMV do zapłaty dużej europejskiej spółce zamiast rosyjskiemu gazowemu gigantowi. "Te fakty się nie zmieniły" - wskazał teraz rzecznik prasowy OMV, cytowany przez Reutersa. Dodał, że dostawy gazu do Austrii nie są obecnie zaburzone.

Słowacka spółka SPP, która także kupuje gaz od Gazpromu, oświadczyła w środę, że ostatnie zmiany prawne chronią ją przed potencjalnym przejęciem importowanego przez nią rosyjskiego gazu lub związanymi z tym roszczeniami. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gazprom | Orlen | gaz ziemny | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »