Mieszane nastroje na europejskich giełdach
W środę przed południem na głównych europejskich giełdach panowały mieszane nastroje. Zdaniem analityków, to skutek obaw o wyniki środowego spotkania ministrów finansów strefy euro, na którym mają być dyskutowane rozwiązania dla Europy. Ok 11.20 WIG 20 zyskiwał 0,2 proc., niemiecki DAX spadał o 0,15 proc., a francuski CAC 40 rósł o 0,14 proc.
Analitycy wskazują, że powodem takiej sytuacji na europejskich parkietach jest m.in. wyczekiwanie na efekty środowego spotkania ministrów finansów państw strefy euro.
- Inwestorzy oczekują, iż politycy przedstawią tam pakiet, a w zasadzie projekty działań zmierzających do uzdrowienia strefy euro, która zmaga się z najpoważniejszym kryzysem w swojej historii - stwierdził analityk DM BOŚ Marek Rogalski.
Dodał, że im bliżej szczytu, tym coraz więcej sceptycznych głosów. - Punktem spornym może być kwestia wysokości strat na greckich obligacjach, jakie mają ponieść prywatni udziałowcy, czyli głównie banki. Politycy mówią o 50-60 proc. redukcji, a bankowcy (...) o maksimum 40 proc. Niemniej kompromis pewnie zostanie osiągnięty, zwłaszcza, że różnice nie są aż takie duże (...). Tyle, że do tego porozumienia niekoniecznie musi dojść dzisiaj - powiedział Rogalski.
Analityk ocenił, że drugą sporną kwestią jest kształt funkcjonowania europejskiego funduszu stabilizacyjnego (EFSF), czyli funduszu ratunkowego. - Z wypowiedzi polityków wynika, że raczej wygra opcja zakładająca powołanie specjalnego wehikułu SPV, który będzie mógł skupować obligacje zagrożonych krajów na rynku wtórnym za pieniądze z EFSF, ale też przy wsparciu prywatnych inwestorów - stwierdził Rogalski.
Dodał, że środowe spotkanie nie pokaże wszystkiego, co powinno. - Europa będzie zatem dalej dyskutować, pytanie, czy inwestorom starczy cierpliwości. Kolejne kluczowe daty to 3-4 listopada, czyli szczyt państw G20 i 7-8 listopada - spotkania Eurogrupy i Ecofinu - powiedział analityk DM BOŚ.
Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL
Mieszane nastroje widoczne są w środę również na rynku walutowym, gdzie traci m.in. złoty. Ok. 11.20 za euro płacono 4,38 zł, a za dolara 3,14 zł.
- Złoty w środę rano nieznacznie traci na wartości w relacji do głównych walut, reagując na obserwowane już wczoraj pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych, jakie pojawiło się w związku z obawami o wyniki dzisiejszego szczytu europejskiego - stwierdził analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas.
Sprawdź bieżące notowania GPW na stronach BIZNES INTERIA.PL
Dodał, że w środę notowania złotego będą kształtowane tylko i wyłącznie przez zmieniające się nastroje na rynkach globalnych. - Te zaś będą zależeć od spekulacji, jakie pojawią się przed dzisiejszym wieczornym spotkaniem ministrów finansów. Jako, że wyniki ustaleń, które mogą dziś zapaść będą prawdopodobnie znane dopiero późno w nocy, to złoty będzie na nie reagować dopiero w czwartek - stwierdził Kiepas.
Sprawdź bieżące notowania indeksów światowych na stronach BIZNES INTERIA.PL