Mleczna hossa w Chicago
Ceny mleka w Chicago wahają się obecnie wokół 4 dolarów za galon, jednak najnowsze prognozy podają że cena tego produktu może przekroczyć w sierpniu 4,5 dolara za galon .
Zdaniem Billa Brooke'a - analityka rynku towarowego z domu brokerskiego Downes-O'Neill cena galonu (galon amerykański to około 3,785 litra) mleka w niektórych częściach USA prawdopodobnie przekroczy latem tego roku 5 dolarów . Dlaczego cena mleka która jeszcze kilka miesięcy temu nie przekraczała 3 dolarów w ostatnim czasie podlega tak gwałtownej aprecjacji? Składa się na to kilka czynników które są ze sobą powiązane.
Przede wszystkim główną determinantą wzrostu cen kontraktów na mleko jest wzrost ceny kukurydzy (główny składnik pasz), która przez ostatnie pół roku podrożała aż o 73 proc. ustanawiając w lutym bieżącego roku 10 - letnie maksimum na poziomie 4,5025 dolara za jeden buszel (1 buszel to około 35 litrów). Z kolei wzrost cen kukurydzy spowodowany został wzmożonym popytem ze strony producentów etanolu którzy wykorzystują kukurydzę w procesie produkcji biopaliw. Tak duże zainteresowanie etanolem jako substytutem benzyny spowodowane jest rządową dopłatą w wysokości 51 centów do każdego wyprodukowanego galonu etanolu, co ma zachęcić do produkcji tego alternatywnego paliwa. Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na wzrost cen kontraktów na mleko oraz produkty pochodne takie jak: ser, kazeina czy serwatka są stale rosnące ceny benzyny co powoduje wzrost kosztów transportu z farm do zakładów przetwórczych oraz hurtowników.
Mechanizm wzrostu cen mleka napędza dodatkowo duży popyt ze strony Chin i innych krajów rozwijających się regionu azjatyckiego, spowodowany suszą w Australii oraz Nowej Zelandii skąd importowano wcześniej mleko oraz produkty mleczne zapełniając tym samym istniejącą lukę rynkową. Skalę popytu obrazuje wartość eksportowanych przez USA produktów mlecznych, która w zeszłym roku wyniosła 1,5 biliona dolarów i była o 11 proc. większa w stosunku do roku poprzedniego. Niepokojąca dla rynku jest wymowa komunikatu sprzed tygodnia wydanego przez Departament Rolnictwa USA w którym stwierdza się że pomimo rosnących cen mleka farmerzy nie powiększają swoich stad bydła, ponieważ tempo wzrostu cen kukurydzy jest większe niż tempo wzrostu cen mleka. Działanie takie ogranicza zdolności produkcyjne, co przy stale wzrastającym popycie (zarówno zewnętrznym jak i wewnętrznym) może doprowadzić do gwałtownych zwyżek cen mleka na światowych giełdach towarowych.
Tomasz Kończyk