Na Wall Street inwestorzy realizowali zyski
Pomimo zaskakująco dobrych danych PMI w rejonie Chicago środowa sesja na amerykańskiej giełdzie przebiegała pod znakiem spadków, ale ostatecznie notowania zakończyły się na minimalnych plusach. Zdaniem analityków inwestorzy realizowali zyski przed końcem roku.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,03 proc. do 10.548,51 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,13 proc. do 2.291,28 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 0,02 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.126,42 pkt. Instytut Zarządzania Podażą (ISM) podał w środę, że indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago nieoczekiwanie wzrósł w grudniu 2009 roku do 60,0 pkt z 56,1 pkt w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się tymczasem indeksu na poziomie 55,1 pkt.
Z raportu wynika, że wzrosła produkcja i liczba nowych zamówień, poprawiła się też sytuacja na rynku pracy. Inwestorzy pozytywnie przyjęli te dane, ale wzrosty na rynku były hamowane przez umacniającego się dolara, który spowodował zniżki akcji paliwowych, energetycznych i surowcowych. Wzrost kursu amerykańskiej waluty osłabia atrakcyjność surowców, wpływa też negatywnie na wyniki spółek prowadzących działalność na rynkach zagranicznych. W ostatnich tygodniach amerykańska waluta cieszy się dużym zainteresowaniem inwestorów, którzy wierzą, że koniunktura się poprawia, a Fed w przyszłym roku podniesie stopy procentowe. Jeszcze do niedawna z powodu wyjątkowo niskich stóp procentowych w USA inwestorzy sprzedawali dolara, kupując akcje i surowce, które mogą przynieść wyższe stopy zwrotu.
Jeśli więc Fed podniesie stopy, ucierpi na tym rynek akcji. Od początku roku Standard&Poor's 500 wzrósł o prawie 25 proc. Wielu giełdowych graczy pozamykało już pozycje i wycofało się z rynku przed końcem roku. "Inwestorzy w dużej mierze porządkują pozycje. Wielu z nich chce wejść w Nowy Rok z jakąś gotówką, w obawie przed ewentualnym osłabieniem koniunktury w perspektywie krótkoterminowej" - powiedział Ned Riley z Riley Asset Management. Traciły spółki, których kurs znakomicie się zachowywał od początku roku. Na przykład akcje Microsoftu taniały w środę o 1,6 proc., a akcje Oracle zniżkowały o 0,4 proc. Od początku roku na akcjach Microsoftu można było zarobić 59 proc., a kurs Oracle wzrósł w tym okresie o 40 proc.
W środę na rynek napłynęło kilka informacji, przypominających, że amerykańskie firmy ciągle odczuwają skutki recesji. Firma ubezpieczeniowa Aetna poinformowała, że poniesie wysokie koszty redukcji zatrudnienia. W czwartym kwartale spółka zawiąże z tego powodu rezerwy w wysokości 60-65 mln USD.
Pojawiły się też spekulacje, że amerykański rząd planuje zwiększyć o ponad 3 mld USD wartość wielomiliardowego programu pomocowego dla GMAC Finanacial Services. Firma będąca finansowym ramieniem producentów samochodów General Motors i Chrysler Group, otrzymała już od podatników 12,5 mld USD i w 35 proc. należy do państwa. Taniały akcje firmy farmaceutycznej Pfizer, która zdecydowała o przerwaniu badań nad lekiem przeciwrakowym z powodu braku rezultatów i częstych skutków ubocznych. W środę spadały ceny złota i innych metali. Ceny ropy na NYMEX lekko przekroczyły 79 USD za baryłkę po tym jak zapasy ropy naftowej spadły czwarty tydzień z rzędu