Nadchodzi przecena indeksu S&P500
W opinii Christiana Blaabjera, głównego specjalisty ds. strategii na rynkach akcji Saxo Bank, indeks S&P500 jest znacznie przeceniony. Po sezonie ogłaszania wyników, analityk Saxo Bank przewiduje, że rynki akcji spadną w stosunku do aktualnych poziomów i przez jakiś czas pozostawać będą bez zmian oraz, że z końcem roku indeks S&P wyniesie 1050.
Ocena, czy dany indeks jest niedoceniony czy też nie, zależy w zasadzie od punktu wyjścia. Jeśli za punkt wyjścia przyjąć przychody i zakładany wzrost PKB, to S&P500 jest znacznie przeceniony, jednakże bieżące nastroje na rynkach oraz spore zastrzyki płynności ze strony SRF utrzymują rynek przy życiu. SRF będzie zwiększać płynność na rynkach akcji do marca, co zapobiegnie ich dalszym spadkom.
Jak dotychczas inwestorzy byli skłonni do inwestowania w surowce, energię i podstawowe artykuły konsumenckie. Surowce przestały, jak się zdaje, spełniać swoją rolę, ciągle jednak (w krótkim okresie) mamy za dużo inwestycji w energię i podstawowe artykuły konsumenckie. W dłuższym okresie inwestorzy przenieśli się do klasycznych "defensywnych" sektorów, takich jak służba zdrowia, podstawowe artykuły konsumenckie i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, ponieważ wyniki firm z tych sektorów obiecują dywidendy, a kursy ich akcji nie wzrosły tak bardzo jak pozostałych, co oznacza, że prawdopodobnie również tak bardzo nie spadną.
Według Christiana Blaabjera pakiety środków stymulujących, a w szczególności płynność zapewniana tanim kosztem przez SRF, były głównym czynnikiem napędzającym rynki od marca i będą pełnić taką funkcję do końca bieżącego roku.
Stopy procentowe w Europie i USA nie zmienią się, do ich podniesienia dojść może potencjalnie w Australii i Norwegii.