Najbogatsza polska firma stanie się globalnym graczem?

Odkąd wiadomo o najnowszym nabytku spółki KGHM Polska Miedź, prasa rozpisuje się o jego przydatności, korzyściach oraz rozpatruje, czy taki zakup był potrzebny. Wiadomo, że będzie to największa akwizycja firmy - 2,84 mld dol. za 100 proc. akcji kanadyjskiej spółki górniczej Quadra FNX Mining.

- Ekspansja rozpoczęła się od uczestnictwa w projekcie miedzianym Regionu Antofagasta, którym dowodzili Kanadyjczycy. Polacy byli pośród niewielu, którzy brali udział w procesie Quadra, poszukującym partnerów do zjednoczenia w spółce joint venture, pracującej na rzecz rozwoju Sierra Gorda. W końcu KGHM wybrał ofertę Kanadyjczyków. Chociaż na początku polski holding próbował nabyć chilijskie złoża, ostatecznie zdecydował się przejąć firmę, która ma prawo do cennych surowców. Transakcja powinna zamknąć się w pierwszym kwartale przyszłego roku i będzie finansowana przez środki własne KGHM.

Reklama

Perspektywa Chile

KGHM jest największym producentem miedzi w Europie, dziewiątym na świecie i trzecim producentem srebra. Oprócz rozpoznawalnej na całym świecie obecności w Chile, w Sierra Gorda, polska firma dzięki zakupowi Quadra stanie się współpracownikiem japońskiej Sumitomo Metal Mining, która posiada resztę udziałów w projekcie. Sierra Gorda w Chile to nie tylko eksploatacja rud miedzi, ale również molibdenu i złota. KGHM z polskich złóż produkuje ponad 400 tys. ton miedzi, ale liderem wśród producentów światowych jest chilijski koncern Codelco, produkujący 1,8 mln ton surowca. Quadra trafiła do Chile w 2004 r., a sześć lat później zaprezentowała badania dotyczące wpływu kopalni Sierra Gorda na środowisko. Inwestycja w Sierra Gorda będzie ósmą co do wielkości operacją eksploracji miedzi w kraju. W ciągu pierwszych trzech lat zdoła wyprodukować około 110 mln ton miedzi.

Skutki transakcji i koniunktura na miedź

Informacja o zakupie została odebrana negatywnie przez inwestorów giełdowych, co poskutkowało spadkiem kursu KGHM o 10,4 proc. Ostatecznie, po niewielkiej korekcie akcje potaniały o 8 proc., natomiast notowania Quadry poszybowały o 42 proc. Warto wiedzieć, że oprócz złóż miedzi, kanadyjska Quadra prowadzi także eksploatację rud metali szlachetnych (głównie złoto i platyna, a także nikiel). Zgodnie z danymi ze strony internetowej Quadra FNX - firma prowadzi działalność w sześciu kopalniach w Kanadzie, Chile i USA. Istotna jest również negatywna koniunktura, czyli światowe tendencje spadku ceny miedzi, z powodu zmniejszonego popytu na ten surowiec, związany z globalnym spowolnieniem gospodarczym.

Co więcej, w expose Donald Tusk zapowiedział dodatkowy podatek na miedź, co również spowodowało spadek wartości giełdowej KGHM. Dzięki transakcji, już od 2012 r. KGHM będzie produkowało więcej o 100 tys. ton rocznie miedzi (wzrost o 25 proc.). Ponadto, dzięki planowanym projektom górniczym Quadry, w 2018 r. jej kopalnie mają dostarczać 180 tys. ton miedzi (50 proc. więcej).

Odwaga KGHM

Żeby transakcja doszła do skutku (obecnie jest tylko warunkowa), potrzebna jest akceptacja dwóch trzecich akcjonariuszy Quadra, a także zgoda kanadyjskiego sądu i rządu. Co więcej, istnieje ryzyko, że KGHM może zostać przelicytowany przez inną wielką firmę górniczą. Chociaż nie można zapominać, że polska spółka ubezpieczyła się od takich okoliczności na prawie ćwierć miliarda złotych i zagwarantowała sobie prawo pierwokupu w przypadku, gdy inny podmiot zaproponuje Kanadyjczykom wyższą cenę.

Ponadto, zarząd Quadry zobowiązał się, że nie będzie szukać innego inwestora. Przejęcie kanadyjskiej spółki jest widziane w Polsce jako ryzyko. Sceptycy wskazują, że transakcja pozbawi akcjonariuszy dywidendy za 2011 rok, a ponadto przyczyni się do negatywnego bilansu dla Polski.

Dlatego warto przypatrzyć się wartości nowego nabytku KGHM. Oprócz wiadomych profitów ze zwiększenia bazy surowcowej i zmniejszenia kosztów produkcji w długim okresie, polska firma zyska doświadczoną kadrę menedżerską z zarządu Quadry, umocni swoją pozycję na rynku, stając się bardziej wiarygodnym partnerem dla innych instytucji. Dzięki takim transakcjom polskie firmy mają szansę być liczącymi się globalnymi graczami. Inwestycje prawie zawsze są ryzykowne, ale kto nie gra, ten nie wygrywa.

Dagmara Wiejska

Autorka jest analitykiem Instytutu Jagiellońskiego ds. państw półkuli zachodniej.

Gazeta Finansowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »