Nie chcą fuzji Grupy Tarnów i puławskich Azotów.

Związkowcy Zakładów Azotowych Puławy i lubelskiej Solidarności wyrażają stanowczy sprzeciw wobec aprobowanej przez Skarb Państwa fuzji Grupy Tarnów i puławskich Azotów.

Związkowcy Zakładów Azotowych Puławy i lubelskiej Solidarności wyrażają stanowczy sprzeciw wobec aprobowanej przez Skarb Państwa fuzji Grupy Tarnów i puławskich Azotów.

Argumentują, że nieracjonalne jest podporządkowanie Puław mających 600 milionów złotych zysków grupie, która notuje straty. Jest też obawa, że rosyjskiemu Akronowi ułatwi to ponowienie próby przejęcia polskiej ciężkiej chemii - mówi wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Solidarności w Lublinie, Krzysztof Choina.

Przypomina, że Skarb Państwa ma w Tarnowie 30 procent udziałów. Jego zdaniem po połączeniu z Puławami, całe konsorcjum może wpaść, według niego, w ręce Rosjan, którzy mogą po fuzji ponownie rozpocząć skup akcji.

Dziś związkowcy mają spotkać się z kierownictwem resortu Skarbu Państwa. Wczoraj pikietowali w Warszawie przed ministerstwem, ale bez efektów.

Reklama
IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Zakłady Azotowe Puławy SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »