Notowania Ząbkowic Erg

Produkująca tworzywa sztuczne (folie, taśmy samoprzylepne i obudowy do akumulatorów) firma z Dąbrowy Górniczej sprzedała 1,8 mln akcji po 7 zł. Wcześniej planowała, że cena wyniesie 10,5 zł. Oferta zakończyła się niemal dziesięciokrotną nadsubskrypcją. - Daliśmy inwestorom duże dyskonto. W notowaniach najpierw pojawią się PDA, a to znaczy, że nie ma ryzyka zwiększonej podaży ze strony np. pracowników. W związku z tym spodziewam się, że piątkowa cena PDA będzie wyższa o kilkanaście procent od ceny emisyjnej - mówi Jarosław Lenartowski, prezes Ząbkowic.

Pieniądze z emisji (12,6 mln zł) jeszcze do spółki nie wpłynęły. Jednak już 10 lutego wypowiedziała umowę firmie Broker (należy do Dariusza Purgała, posiadającego po emisji 18,15% kapitału Ząbkowic), która pośredniczyła w imporcie surowców. - Decyzję w tej sprawie podjęliśmy natychmiast, gdy się okazało, że emisja zakończy się sukcesem - dodał J. Lenartowski. Dzięki temu koszt sprowadzanych z zagranicy surowców spadnie o 6,5%. Broker pobierał ok. 2% marży, a 4,5% inkasował bank, który obsługiwał transakcje. Do tej pory firma nie mogła zrezygnować z pośrednika ze względu na zbyt niską płynność finansową.

Jarosław Lenartowski twierdzi, że choć do kasy spółki wpłynie o przeszło 6 mln zł mniej, niż pierwotnie zakładano, to jednak spółce uda się zrealizować wszystkie projekty, o których informowała przed emisją. - Za kilka dni złożymy wnioski o dofinansowanie planowanych inwestycji ze środków unijnych. Najpierw zwrócimy się o pomoc finansową na linię do recyklingu i zakup kompletu nowych form do obudów akumulatorów - deklaruje. Jego zdaniem, środki unijne oraz wypracowane przez spółkę zyski pozwolą na realizację wszystkich planów. - Sytuacja na rynku surowców jest bardzo korzystna. Tanieją właściwie wszystkie komponenty do produkcji. Jednocześnie zwiększamy sprzedaż. Tylko w styczniu była wyższa o 20% w porównaniu ze styczniem zeszłego roku - dodaje J. Lenartowski.

Ewa Bałdyga