Obligacje jak ciepłe bułeczki
W piątek rozpoczęła się sprzedaż obligacji detalicznych z nowych, listopadowych emisji. Największym zainteresowaniem cieszyły się obligacje dwuletnie.
Z naszych informacji wynika, że już pierwszego dnia większa część oferowanych walorów znalazła nabywców.
Listopadowe emisje przeznaczone dla inwestorów indywidualnych obejmują wartą 500 mln zł emisję obligacji dwuletnich DOS1103 o stałym oprocentowaniu, emisję czteroletnich obligacji indeksowanych COI1105 za 150 mln zł oraz emisję obligacji trzyletnich o zmiennym oprocentowaniu TZ1104 o łącznej wartości 1 mld zł.
Piątek był pierwszym dniem sprzedaży obligacji detalicznych emitowanych w listopadzie. Jak dowiedział się PG w Centralnym Domu Maklerskim Pekao SA, będącym agentem emisji, zainteresowanie inwestorów było bardzo duże. Około 80 proc. popytu skierowane było na obligacje dwuletnie. Większość emisji może trafić do inwestorów już pierwszego dnia. W przyszłym tygodniu obligacje dwuletnie prawdopodobnie będą jeszcze do nabycia w pojedynczych Punktach Obsługi Klienta różnych biur maklerskich prowadzących sprzedaż - powiedział PG Szczepan Binkowski, zastępca kierownika zespołu papierów dłużnych CDM Pekao SA. Również obligacji czteroletnich, chociaż cieszyły się one stosunkowo mniejszym zainteresowaniem w pierwszym dniu sprzedaży, może nie starczyć na długo, chociażby ze względu na mniejszą wielkość emisji.
W przyszłym tygodniu nie powinno być natomiast większych problemów z nabyciem obligacji trzyletnich. Z puli 10 mln sztuk około 2,6 mln zostanie objętych w drodze zamiany. Inwestorzy korzystający z rolowania za obligację wycenianą w piątek na 100 zł zapłacą 99,50 zł.
Powodem dużego popytu na obligacje są między innymi planowane zmiany podatkowe ukierunkowane na obciążenie zysków z oszczędności. Inwestorzy posiadający rachunki inwestycyjne w biurach maklerskich mogą w tym celu nabywać na giełdzie również obligacje innych serii. Najdłuższy okres ucieczki z odsetkami od opodatkowania można uzyskać kupując obligacje dziesięcioletnie, o stałym bądź zmiennym oprocentowaniu. Jeszcze dłuższy, praktycznie nieograniczony okres zwolnienia z podatku prawdopodobnie można będzie uzyskać nabywając jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, np. obligacyjnych albo papierów dłużnych.
KOMENTUJE DLA PG
JAROSŁAW KARPIŃSKI zarządzający portfelami papierów dłużnych HanZa
Uważam, że duże zainteresowanie obligacjami detalicznymi wynika po części z chęci ucieczki inwestorów przed fiskusem. Z tego powodu oczekuję, że obligacje czteroletnie powinny znaleźć nabywców najszybciej. Należy też docenić korzystne oprocentowanie obligacji dwui czteroletnich. Przy spadającej inflacji i obniżanych stopach procentowych już niedługo może ono znacznie przewyższać stopę interwencyjną NBP. W przypadku papierów dwui czteroletnich nabywców może dodatkowo zachęcać fakt, że nie wymagają one posiadania rachunku maklerskiego, a skarb państwa przedstawia inwestycję w obligacje jako bardzo bezpieczną. Spodziewam się, że również cała pula obligacji trzyletnich znajdzie nabywców, chociaż może wymagać to nieco dłuższego czasu niż w przypadku dwui czterolatatek.
WOJCIECH ANKUDOWICZ