Opozycja zablokuje debiut PGNiG?

Prawo i Sprawiedliwość chce szybkiej nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. PiS nie ukrywa, że chodzi mu o wstrzymanie debiutu PGNiG.

Prawo i Sprawiedliwość chce szybkiej nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. PiS nie ukrywa,  że chodzi mu o wstrzymanie debiutu PGNiG.

Powodów zgłoszenia projektu nie ukrywał wczoraj szef klubu PiS Ludwik Dorn: - Sprzeciwiamy się jakimkolwiek wielkim prywatyzacjom, przeprowadzanym przez ten rząd - oświadczył. Zgodnie z projektem, sprzedaż ważnych przedsiębiorstw i spółek z punktu widzenia obronności i bezpieczeństwa państwa miałaby się odbywać za zgodą Sejmu, a nie tylko rządu, jak jest obecnie. Wstrzymaniu, do czasu wyrażenia zgody Sejmu, ulegałyby procesy prywatyzacyjne strategicznych firm, rozpoczęte przed wejściem ustawy w życie. Przewodniczący Dorn stwierdził, że zwróci się do marszałka Cimoszewicza, aby projekt jak najszybciej trafił pod obrady Sejmu.

Reklama

Rosyjskie zagrożenie

Ludwik Dorn nie ukrywał także, że jego klubowi chodzi głównie o wstrzymanie prywatyzacji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Dlaczego? - Firma jest właścicielem m.in. wszystkich magazynów gazu, krajowych gazociągów przesyłowych oraz praw do systemu gazociągów tranzytowych (np. polskiego odcinka rurociągu jamalskiego - przyp. red.). Jej prywatyzacja może skutkować utratą kontroli nad infrastrukturą decydującą o bezpieczeństwie dostaw gazu do Polski, zwłaszcza że nie dokonano dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia i jesteśmy uzależnieni od importu gazu z jednego kierunku (z Rosji - przyp. red.) - wyjaśnił.

PGNiG przygotowuje się intensywnie do debiutu giełdowego. Zarząd chciałby jeszcze w tym półroczu sprzedać na GPW 900 mln nowych akcji za 1,5 mld zł. Pieniądze pozyskane z emisji mają być przeznaczone na spłatę zadłużenia oraz program inwestycyjny. Ale według PiS, wprowadzenie PGNiG na giełdę oznacza wejście na drogę bez powrotu. - Spowoduje, że spółka stanie się niechybnie celem przejęcia dla rosyjskiego Gazpromu, który w naturalny sposób będzie dążył do zabezpieczenia swoich interesów - stwierdził L. Dorn. Jak? Kupując akcje poprzez instytucje finansowe bądź skupując je z giełdy, np. od klientów indywidualnych.

Przyspiesza czy nie?

Posłów PiS dziwi pośpiech, w jakim zarząd PGNiG dążył do prywatyzacji firmy, w sytuacji, gdy miała ona wystarczające środki na spłatę obligatariuszy, a także wypracowała ok. 850 mln zł zysku netto. Ma więc środki własne, z których mogłaby sfinansować inwestycje. Przypomnijmy, że spółka złożyła 31 marca prospekt do KPWiG (sześć dni wcześniej zrobiła to Grupa Lotos). Komisja przejrzała dokumenty obu spółek i na bieżąco uzgadnia z nimi poprawki. - Praktyka wskazuje, że przy naprawdę dobrym tempie pracy nawet tak obszerne prospekty dużych spółek mogą być dość szybko uzgodnione z Komisją i dopracowane - powiedział wczoraj Zbigniew Mrowiec, przewodniczący KPWiG, pytany o to, kiedy mogą być one dopuszczone do obrotu publicznego. Według niego, spółka, której nie uda się poprawić dokumentu w kwietniu, będzie miała szanse na dopuszczenie do obrotu już w maju.

Według PiS, ministerstwo może wstrzymać sprzedaż akcji PGNiG na giełdzie także z powodu oferty Grupy Lotos (szacowanej na około 900 mln zł - przyp. red.). - Rynek może nie wchłonąć dwóch tak dużych ofert w krótkim czasie - uzasadniał wczoraj Kazimierz Marcinkiewicz, sekretarz klubu i szef sejmowej Komisji Skarbu Państwa. Czy szef resortu skarbu zamierza uwzględnić postulaty PiS? - Minister Socha uważa, że przygotowania do prywatyzacji PGNiG są prowadzone zgodnie z programem rządowym. Sejmowa Komisja Skarbu Państwa zna ten program, była informowana o harmonogramie prac i go akceptowała. W żadnej mierze nie są przyspieszane - bo i takie głosy było słychać - przygotowania do debiutu spółki - powiedział nam wczoraj Janusz Kwiatkowski, rzecznik resortu skarbu. Według niego, nie ma zagrożenia, by PGNiG został zdominowany przez Gazprom, bo po upublicznieniu spółki 51% akcji pozostanie we władaniu Skarbu Państwa.

Dzisiaj na połączonym posiedzeniu sejmowych komisji Skarbu i Gospodarki, ma być przyjęty dezyderat w sprawie prywatyzacji PGNiG. - Mamy wiele wątpliwości. Dopóki nie zostaną wyjaśnione, spółka nie powinna zadebiutować na GPW - powiedział nam Adam Szejnfeld, przewodniczący Komisji Gospodarki, jeden z liderów PO.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »