Orange odwołała się ws. 11 mln zł kary od UKE
Orange Polska odwołała się od kary nałożonej przez UKE, podała w środę spółka. Przed świętami UKE poinformowało o nałożeniu na operatora kary w wys. 11 mln zł za niewypełnianie obowiązków wynikających z Prawa telekomunikacyjnego.
Prezes UKE nałożył na Orange Polska S.A. karę w wys. 11 mln zł za niewypełnianie obowiązków związanych z wymianą informacji pomiędzy dostawcami usług przy obsłudze wniosków o przeniesienie numeru w sieciach stacjonarnych, co narusza Prawo telekomunikacyjne. W komunikacie Urzędu Komunikacji Elektronicznej informującym o nałożeniu kary napisano, że "przy ocenie dotychczasowej działalności Orange Polska S.A. Prezes UKE wziął pod uwagę, że podmiot był już karany, w tym za naruszenia dotyczące usług regulowanych", a "naruszenie, którego dopuściła się Orange Polska S.A. ma charakter uporczywy i może stwarzać zagrożenie dla funkcjonowania rynku telekomunikacyjnego".
Orange Polska napisała w oświadczeniu na swojej stronie internetowej, że złożyła do sądu odwołanie, ponieważ w jej opinii kara została nałożona całkowicie niezasadnie, a dodatkowo jej kwota jest rażąco wygórowana.
"Orange Polska zapewnia, że procesy przenoszenia numerów były i są realizowane bez żadnych zakłóceń dla wszystkich abonentów, za pośrednictwem Platformy Lokalizacyjno-Informacyjnej z Centralną Bazą Danych (PLI CBD). Tylko w IV kwartale 2018 r. w Orange Polska prawidłowo zrealizowano ok. 44 tys. przeniesień numerów w sieci stacjonarnej" - podała spółka.
Według Urzędu, od 2 października 2015 r. wymiana komunikatów pomiędzy dostawcami usług w zakresie obsługi wniosków o przeniesienie numeru w sieciach stacjonarnych odbywa się za pośrednictwem zarządzanego przez Prezesa UKE systemu Platformy Lokalizacyjno-Informacyjnej z Centralną Bazą Danych (PLI CBD). W celu ujednolicenia procesów związanych z przenoszeniem numerów Prezes UKE decyzją z 21 grudnia 2015 r. zmienił Ofertę określającą ramowe warunki dostępu telekomunikacyjnego (SOR) i nałożył na Orange Polska S.A. obowiązki w zakresie wysyłki komunikatów do systemu PLI CBD.
Jednak zdaniem spółki nałożone na Orange Polskę decyzją z 21 grudnia 2015 r. obowiązki w zakresie wysyłki komunikatów do PLI CBD - których właśnie niewykonywanie są zarzucane spółce - miały na celu zmianę sposobu przenoszenia numerów dla wąskiej grupy abonentów sieci stacjonarnej.
"Chodziło jedynie o to, aby ten obowiązek realizować w inny sposób, niż przed wydaniem decyzji. Z punktu widzenia abonentów, w najlepszym dla nich przypadku, wdrożenie decyzji prezesa UKE nie spowodowuje... żadnych zmian. Ponadto zdaniem Orange Polska, rozwiązania przewidziane w decyzji z 21 grudnia 2015 r. zawierają błędy, które mogą w niektórych przypadkach skutkować brakiem możliwości przeniesienia numerów klientów" - podała Orange Polska. Jej zdaniem, brak wdrożenia decyzji z 21 grudnia 2015 r. nie miał też i nie mógł mieć żadnego wpływu na działanie funkcjonalności związanej z lokalizacją abonenta wzywającego pomocy.
Spółka "analizując wysokość kar nałożonych przez UKE na inne firmy", oceniła także, "że kara nałożona w tym wypadku na Orange Polska jest absolutnie wygórowana. UKE nakładał wcześniej znaczenie niższe kary i to w przypadkach naruszeń bezpośrednich interesów abonentów, a przecież w przedmiotowej karze nie ma w ogóle o nich mowy. Dla przykładu kara nałożona na Orange Polska jest ponad 200 razy wyższa, niż kara za uporczywe pobieranie nienależnych opłat w przypadku wypowiedzenia umów przez konsumentów, w szczególności osoby starsze".
"Nie zgadzamy się również ze stwierdzeniem, jakoby Orange Polska była karana za naruszenia dotyczące usług regulowanych i jest "recydywistą". Od momentu podpisania porozumienia regulacyjnego z UKE w październiku 2009 r., czyli prawie dekadę temu, spółka nie była karana za jakiekolwiek uchybienia dotyczące usług regulowanych" - napisano.
Małgorzata Werner-Woś