Orlen przejmie Lotos. Komisja Europejska dała ostateczną zgodę na fuzję
Komisja Europejska dała ostateczną zgodę na przejęcie Lotosu przez Orlen. Do fuzji powinno dojść na przełomie lipca i sierpnia. Przedstawiciele spółki podkreślają, że dzięki połączeniu firmy sprawniej przejdą przez transformację, zwiększy się bowiem ich potencjał inwestycyjny. Łatwiej będzie im też dywersyfikować przychody. Liczą na kilkumiliardowe synergie. Jeszcze w tym roku ma też dojść do kolejnej fuzji, z PGNiG.
- Od dwudziestu lat państwo polskie próbuje połączyć dwa koncerny - Orlen i Lotos. Przez dwadzieścia lat można było to zrobić zdecydowanie szybciej, przed wejściem do UE nie byłoby narzuconych warunków zaradczych, bylibyśmy już po procesie. Bylibyśmy dziś zdecydowanie silniejszym podmiotem - powiedział w poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
- Nie zrobiono tego poprzez niechęć, zwykłe lokalne politykierstwo, brak wizji i brak odpowiedzialności. Mafie paliwowe osłabiały marże, firmy ocierały się o płynność. Były to nieciekawe czasy dla tych dwóch koncernów. Brak dodatkowych inwestycji, pomysłów na transformację, brak pomysłu na rozwój tych firm - dodał.
Podkreślał, że połączenie jest konieczne z punktu widzenia przyszłego rozwoju grup, bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale też klientów i lokalnych społeczności. - Skala ma znaczenie. Koncern utworzony z aktywów PKN Orlen, Grupy Energa, Grupy Lotos, a docelowo także PGNiG, będzie największą spółką Europy Środkowo-Wschodniej, zdolną do skutecznego stawienia czoła wyzwaniom transformacji energetycznej i realizacji wartych miliardy złotych inwestycji w zero- i niskoemisyjną energetykę - mówił. Planuje inwestycje w morskie i lądowe farmy wiatrowe, fotowoltaikę, w paliwa alternatywne, małą energetykę jądrową i biomateriały.
Warunku fuzji zostaną poddane pod głosowanie akcjonariuszy spółek. Na przełomie lipca i sierpnia fuzja ma stać się faktem.
- Bardzo dobrze, że podjęliśmy tą decyzję. Były długie negocjacje z Komisją, była opracowana struktura transakcji pozwalająca przeprowadzić ją bezgotówkowo, był wybór partnerów. Zgoda Komisji oznacza zaakceptowanie partnerów i umów z nimi zawartymi. Mamy sześć miesięcy na wdrożenie warunków zaradczych, planujemy przejąć Lotos na przełomie lipca i sierpnia, to bardzo szybko, ale realne do wykonania - mówił Obajtek.
Majątek Grupy Lotos ma zostać przeniesiony na PKN Orlen. Akcjonariusze Lotosu za jedną posiadaną akcję otrzymają 1,075 akcji Orlenu. W związku z tym płocki koncern planuje przeprowadzić emisję skierowaną do udziałowców Lotosu. Po fuzji wzrośnie udział Skarbu Państwa w połączonej grupie. Wyniesie on ok. 35 proc., tymczasem dziś Skarb Państwa kontroluje 27,51 proc. akcji Orlenu i 53,19 proc. Lotosu. Fuzja oznacza budowę koncernu multienergetycznego z przychodami na poziomie ok. 250 mld zł rocznie, który będzie obsługiwał ok. 100 mln klientów w Europie.
Prezes dodał jednocześnie, że jeszcze w tym roku przeprowadzona zostanie kolejna fuzja, z PGNiG. - Staniemy się spółką multienergetyczną zabezpieczającą Polskę - powiedział.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Orlen liczy, że w ciągu dekady uzyska kilka miliardów synergii w wyniku przejęcia Lotosu, m.in. dzięki zmniejszeniu kosztów i optymalizacji procesów inwestycyjnych. Synergie mają pojawić się m.in. w obszarze logistyki, handlu hurtowego, produkcji rafineryjnej i w zakupach. Fuzja ma przyspieszyć inwestycje w odnawialne źródła energii, w tym w budowę morskich farm wiatrowych, ale też w petrochemię i paliwa alternatywne.
Grupa działać będzie w różnych obszarach, od poszukiwań i wydobycia, poprzez rafinerię, petrochemię oraz energetykę, aż po sprzedaż detaliczną.
Po połączeniu rafinerie grupy wytwarzać będą rocznie ponad 45 mln ton produktów rocznie. Grupa ma być strategicznym dostawcą produktów dla firm chemicznych w regionie. Moce w energetyce w połączonym koncernie wyniosą 3,3 GW, a sieć stacji paliw przekroczy 3 tysiące, przy czym szacuje się, że udział firmy w krajowym rynku wyniesie około 36 proc.
- Ta fuzja pozwoli nam zdecydowanie szybciej się rozwijać - podkreślił prezes Orlenu.
Komisja Europejska zgodziła się wcześniej na przejęcie Lotosu przez Orlen m.in. pod warunkiem, że do niezależnego podmiotu trafi 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii. Nowy właściciel ma mieć prawo do blisko połowy produkcji rafinerii. Orlen wybrał na partnera do aktywów rafineryjnych, hurtowych i paliw lotniczych Saudi Aramco. Współpraca z Saudi Aramco oznaczać będzie też zwiększenie dostaw ropy. Dostawy z kierunku arabskiego, już po połączeniu z Lotosem, wyniosą aż 45 proc. łącznego zapotrzebowania powiększonej grupy.
Sprzedane ma też zostać 80 proc. sieci stacji Lotosu. W tym przypadku partnerem będzie węgierski MOL, który przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos znajdujących się na terenie Polski za kwotę 610 mln dol. Uzgodniono jednocześnie, że Orlen kupi 144 stacje na Węgrzech i 41 na Słowacji. Do tej pory PKN Orlen nie był obecny na detalicznym rynku węgierskim, a na Słowacji miał około 20 stacji.
W obszarze rynku logistyki paliw oraz rynku asfaltu zawarto z Unimot Investments przedwstępne umowy m.in. zbycia 100 proc. akcji w Lotos Terminale. Szacowane zaangażowanie Unimotu w transakcję wyniesie co najmniej 450 mln zł. 100 proc. udziałów w Lotos Biopaliwa przejmie węgierska firma Rossi Biofuel.
Ostateczna zgodna Komisji oznacza, że zaakceptowała ona partnerów Orlenu.
Monika Borkowska
Zobacz również: