Paged dybie na Swarzędz

Ludzie i spółka drzewnego holdingu wybierają się na walne producenta mebli. Walne, które ma uchwalić wielką emisję akcji.

Ludzie i spółka drzewnego holdingu wybierają się na walne producenta mebli. Walne, które ma uchwalić wielką emisję akcji.

Spółka zależna Pagedu oraz kilka osób powiązanych z Pagedem zarejestrowało się na czwartkowe nadzwyczajne walne Swarzędza - dowiedział się nieoficjalnie "Puls Biznesu". Obecność jednej ze spółek drzewnego holdingu na liście udziałowców potwierdził nam Krzysztof Bukowski, prezes Pagedu.

Udziałowcy zajmą się wielką emisją akcji z prawem poboru. Czy Paged chce przy tej okazji przejąć kontrolę nad konkurentem? Byłoby to łatwe, bo akcjonariat Swarzędza jest bardzo rozdrobniony. Największe pakiety posiadają BZ WBK (5,76 proc.) i Energetyka Ursus (3,38 proc.). Pozostałych pięciu akcjonariuszy, o których Swarzędz informuje, ma od 1 do 1,64 proc.

Reklama

Prezes kluczy

Zarząd Swarzędza nie komentuje naszych informacji o ruchach rywala. Natomiast prezes Pagedu nie ujawnia, czy obecność jednej z jego spółek na walnym oznacza, że holding planuje zwiększenie zaangażowania w Swarzędzu.

- Nie ma jeszcze decyzji - odpowiada wymijająco Krzysztof Bukowski.

Nie ma również decyzji, czy Paged poprze planowaną emisję z prawem poboru.
- Nie mamy gotowej instrukcji, jak głosować. To wszystko zależy od rozwoju sytuacji na walnym i tego, jak zostaną przyjęte nasze propozycje - mówi prezes Pagedu.

Jakie to propozycje?
- Chcemy po prostu porozmawiać, zapraszam na walne - ucina Krzysztof Bukowski.

Rynek spekuluje, że Paged chce objąć akcje Swarzędza w emisji bez prawa poboru. Nie wiadomo jednak, czy wystarczy mu głosów, by zablokować proponowane przez zarząd meblarskiej spółki uchwały o prawie poboru.

Potrzeba 65 mln zł

Swarzędz chce wyemitować prawie 75 mln walorów. Obecnie w obrocie jest ich 100 mln. Na każdy stary papier będzie przysługiwało jedno prawo poboru. Właściciel czterech praw poboru mógłby objąć trzy nowe akcje.

Spółka zapowiadała wcześniej, że chce uzyskać z publicznej oferty do 48 mln zł. Ponad tydzień temu Swarzędz opublikował wstępne założenia nowej strategii. Przy okazji zarząd poinformował, że nękana problemami finansowymi spółka zaczęła normalnie funkcjonować dopiero po zakończeniu siódmej emisji akcji, czyli od grudnia 2006 r. Teraz chce odzyskać pozycję lidera rynku. W latach 2010-11 przychody ze sprzedaży mają oscylować w przedziale 180-200 mln zł.

Będzie to możliwe m.in. dzięki przejęciu fabryki mebli tapicerowanych. Na jej zakup i modernizację (według zarządu akwizycja jest już "w fazie operacyjnej " ) potrzebuje około 13 mln zł. Na cały plan inwestycyjny Swarzędz musi zebrać do 2009 r. około 65 mln zł. Ma on pozwolić na powrót do zysków już w 2007 r. Oprócz pieniędzy z emisji firma chce wykorzystać na inwestycje zysk netto za najbliższe dwa lata (w sumie 8-9 mln zł) oraz kredyt bankowy lub emisję obligacji.

A kurs rośnie

Wczoraj akcje meblowej firmy zyskały 2,3 proc. i kosztowały na zamknięciu sesji 1,34 zł. Bardzo duże jak na tę spółkę były obroty - prawie 21,9 mln zł. Dzień wcześniej wyniosły 15,77 mln zł, ale akcje zdrożały wtedy jeszcze mocniej, bo o 4 proc.

Katarzyna Latek

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Swarzędz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »