"Parkiet": Koniec wierceń w Kazachstanie?

Ryszard Krauze, główny akcjonariusz Petrolinvestu, od lat próbuje dokopać się do ropy naftowej w Kazachstanie. "Parkiet" domniemywa, że już mogło mu się to udać. Chyba żeby się nie udało.

Ryszard Krauze, główny akcjonariusz Petrolinvestu, od lat próbuje dokopać się do ropy naftowej w Kazachstanie. "Parkiet" domniemywa, że już mogło mu się to udać. Chyba żeby się nie udało.

Skąd te spekulacje? Otóż operatorem odwiertu Shyrak-1 na terenie należącej do Petrolinvestu kazachskiej koncesji OTG jest włoska firma Saipem, spółka córka koncernu ENI.

Pod koniec kwietnia Saipem zawarł kontrakt na prowadzenie wierceń w Kazachstanie z brytyjską spółką Max Petroleum. Do ich prowadzenia ma być użyta wieża wiertnicza National 1625 DE, jedno z najpotężniejszych urządzeń wykorzystywanych do poszukiwań złóż ropy.

Będzie to prawdopodobnie ta sama wieża, która służy teraz do pogłębiania odwiertu Shyrak-1 dla Petrolinvestu. Aby mogła już w sierpniu zacząć prace w innej lokalizacji, musiałaby być wkrótce zdemontowana. To z kolei oznaczałoby koniec wierceń na Shyrak-1.

Reklama

"Parkietowi" nie udało się ustalić czy Petrolinvest dowiercił się do ropy, a jeśli tak, to czy złoże warte jest eksploatacji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Petrolinvest SA | Kazachstan | Parkiet | Ryszard Krauze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »